Van Dort
I've been diagnosed with a type of amnesia where I deny the existence of certain 80's bands.
There is no cure. :orwell_check:
I've been diagnosed with a type of amnesia where I deny the existence of certain 80's bands.
There is no cure. :orwell_check:
Currently Offline
Favorite Game
Review Showcase
15.4 Hours played
Jedna z najlepszych gier, w jaką miałam przyjemność zagrać.

Gra prowadzi nas przez depresyjną historię o kobiecie w średnim wieku, która zdecydowała się popełnić samobójstwo.
Typowa odosobniona kociara z bloku, każdy pewnie taką zna. Zaskakujące jest to, że niby nudna, szara postać protagonistki posiada charakter i przemienia się wewnętrznie z chaptera na chapter.

Jeśli chodzi o grafikę - na początku gra wydawała mi się szkaradna, jakbym odpaliła gierkę na kompie sprzed 15 lat. Jednak już w trakcie i na samym końcu jestem zachwycona - to cudowny zabieg oddający szarość i toporność codziennego życia, jak i stan emocjonalny głównej bohaterki. Wszelkie widoczne niedociągnięcia, przycięcia, trzaski tylko dodają grze charakteru i w końcu zdajemy sobie sprawę, że nie może być inaczej - że taka sama gra w innym, estetycznym wydaniu (przy okazji pożerającym nam dane) nie będzie tą samą, przejmującą historią. Już wiemy, że gra jest majtersztykiem, dziełem przemyślanym od początku do końca.

The Cat Lady podejmuje tematy trudne - nie pieści się z nami i już na samym początku daje nam w twarz. Problematyka depresji, straty, bezsilności i samotności jest bardzo trudna do określenia nawet w fachowej literaturze, dlatego niecodziennym wyzwaniem jest przenieść to w świat gry. I na dodatek zrobić to rewelacyjnie. Tutaj nie czytamy kolejnego, suchego artykułu lub publikacji na ten temat - my w tym uczestniczymy i przechodzimy przez to wszystko razem z Susan.

Najbardziej straszny (i zarazem specyficznie piękny) jest smutny klimat tej gry - uczucie beznadziei i przeraźliwej samotności. Nigdy niczego takiego nie czułam w żadnej innej grze, a ostatnio posiadam i gram w gry w podobnej stylistyce. Przykładowo, sceny w psychiatryku to taka surowość i bezsilność, że ciężko wytrzymać.

Gra, pomimo że oznaczona jako horror, nie straszy w oklepany, tani sposób. Są momenty, w których można bardziej podskoczyć, ale jest to kwestia wyższego dźwięku lub czegoś niespodziewanego, co ma uzasadnienie w historii. Okazuje się, że najstraszniejsze potwory to zwykli ludzie, których obdarzamy zaufaniem lub gdy oddziela nas od nich tylko ściana.

Co ważne, nasz umysł i Susan zlewa się w jeden - obie nie wiemy, czy obecna rzeczywistość jest tą prawdziwą? Czy może to już sen lub halucynacje wywołane lekami? Rozmawiamy z realnymi postaciami, ze zmarłymi czy z duchami? Wydarzenia stają się tak surrealistyczne, że czujemy się jak szaleńcy - komu zaufać? Innemu człowiekowi czy własnemu umysłowi?

Co bardzo mi się podoba w tej grze? Że jest tutaj miejsce na promyk nadziei. Że depresja czy traumatyczne przeżycia nie muszą przekreślać całego życia, że można znaleźć w sobie siłę, by walczyć z tymi wyniszczającymi demonami, wyrwać się z marazmu identycznych dni. Największą rolę odgrywa tutaj relacja, przyjaźń, możliwość rozmowy i zrozumienia. Tylko tyle i aż tyle, by powoli ruszyć dalej.

Dodatkowo mieszanina ambientowej (przypomina mi się pierwszy WATCH_DOGS) i rockowej muzyki tworzy z tej gry coś niesamowitego.

Zdecydowanie polecam to dzieło każdemu, nadeszła już idealna pora roku na zanurzenie się w tej opowieści.

Wciśnij dowolny przycisk by żyć.
Screenshot Showcase
Ha! Serves her right.
1
Recent Activity
14.2 hrs on record
last played on Jun 30, 2021
7.5 hrs on record
last played on Feb 18, 2021
5.3 hrs on record
last played on Apr 12, 2020
Dickus Erectus Jun 15, 2021 @ 11:55am 
siema
Van Dort Jun 15, 2021 @ 11:45am 
Obiecuję, że już nie zniknę na tak długo ;<< :*
Dickus Erectus May 17, 2021 @ 11:09am 
kto to jest??
Dickus Erectus Feb 26, 2021 @ 12:28pm 
kto to jest
Narwana Apr 22, 2020 @ 12:35pm 
Super! Podziwiam - z doświadczenia wiem, że robienie napisów wcale nie jest takie proste, jakie się wydaje :D: Mnie najbardziej fascynują niewyjaśnione zaginięcia, szczególnie podobały mi się sprawy Brandona Swansona, Larsa Mittanka i Tary Calico.
Narwana Apr 21, 2020 @ 7:53am 
Masz jakąś ulubioną sprawę? :)