Recenzja może zawierać spoilery do gry Resident Evil

Gra jest specyficzna, choć ta gra jest bardzo dobrym odświeżeniem oryginału z 1996r. z powodu dokładnego przeniesienia historii oraz masy mechanik, jednakże jest to też swego rodzaju kula u nogi.
Między oryginałem a odświeżoną wersją gry mija 6 lat (niech was nie zmyli że data wydania na Steam ukazuje 20.01.2015 bo jest to data wydania na Steam, sam remake/remaster - ten który możecie na Steam zakupić, ukazał się 22.03.2002.) czyli całkiem sporo z uwagi na fakt że w tamtych czasach był ogromny przeskok w technologii i dzięki temu więcej było możliwości ale...no właśnie "ale" jest tu problemem.

Japończykom zabrakło całkowicie jakiejkolwiek kreatywności, gra posiada dalej masę mechanik które są cholernie denerwujące (i na pewno były też denerwujące w 1996) np.

• Drewniany system strzelania
  
• Animacja otwierania drzwi/przechodzenie między lokacjami, animacja trwa niemalże 8 sekund (!!!)
  
• Żadne zakończenie nie jest do końca "kanoniczne" (a jest chyba 12)
  
• Kamera
  
• Ograniczony ekwipunek

Ale jak to? Przecież o to chodzi by był ograniczony ekwipunek, to ma budować napięcie graczowi

I tak i nie, jeśli nie jesteś zaznajomiony z grą i grasz w nią po raz pierwszy to twoja rozgrywka będzie wyglądać mniej więc tak że będziesz zbierać każdy napotkany przedmiot jaki znajdziesz i odkładać go w skrzyniach znajdujących się Safe Roomach oraz będziesz się po niego wracać z drugiego końca mapy tylko dlatego że akurat tu potrzebujesz swojego zakichanego kawałka metalu. Już chociaż te broń ekwipowana mogłaby znikać ze slota ekwipunku ze względu że trzymamy ją w rękach a że tak się nie dzieje to system ekwipunku jest okropny.

O tym że kamery nie zmienili w remasterze/remake'u szkoda słów, cholerne okropieństwo - statyczne kamery zmieniające graczowi obraz zależnie od tego w jakiej części lokacji się znajduje.
A mogło być tak pięknie...

Więc, reasumując: mimo 6 lat różnicy między oryginałem a odświeżoną wersją, bolączki pozostają te same, jedyne co się zmieniło to grafika oraz został dodany system osiągnięć.

Mimo wszystko to tu się tak naprawdę zaczyna historia serii Resident Evil, to gra która ukaże Ci pierwsze spotkania Jill Valentine oraz Chrisa Redfield'a z zombie i eksperymentami laboratoryjnymi.
To właśnie w tej grze zwiedzamy tytułową Rezydencję Zła oraz poznajemy powoli fabułę świata z pandemią zombie.
Tytuł ten należycie zrewolucjonizował gatunek survival horror i nadal jest dobrym przykładem jak gry z tego gatunku powinny być robione, mimo upływu tylu lat gra dalej potrafi straszyć i to nie tanimi sztuczkami a samym klimatem i ciężką atmosferą przytłaczającą gracza niemalże przez całą grę.

Gra zdecydowanie godna polecenia miłośnikom gatunku horror