Foltest Temerski
FLTTTT   Krakow, Poland
 
 
Menno Coehoorn? A ile on ma dywizji?
Currently Offline
Review Showcase
13.4 Hours played
Trafili cię. I co z tego? Lecisz jeszcze raz! Znowu cię trafili. No i? Powtarzasz aż do perfekcji!

To jest gra, w której miałem wiele zastojów, głównie z powodu jej wyśrubowanego poziomu trudności. Ale jednocześnie nie mogłem się oderwać - na tyle, by przejść podstawkę z dodatkiem, ale nie na tyle, by przeczesywać levele w poszukiwaniu śmieciowych znajdziek czy speedrunować całość. Była to przygoda niekoniecznie długa, ale za to intensywna i satysfakcjonująca. Jak jednak chodzi ten biegacz?

FABUŁA - O JEDNYM TAKIM, CO TO Z KATANĄ BIEGAŁ
W ramach fabuły wcielamy się w tytułowego Ghostrunnera, konkretniej GR-74, zwanego Jackiem (zostaje tak nazwany w toku fabuły przez swoich sojuszników), a naszym zadaniem jest przedarcie się na sam szczyt Wieży Dharma i pokonanie Kluczniczki, Mary. Oczywiście zostaje ona wykreowana na maksymalnie nieczułą i sadystyczną personę, tak, by stanowić nieustanną motywację do parcia dalej. Jackowi w jego podróży po kolejnych piętrach Wieży towarzyszy też Architekt, a więc konstrukt AI stanowiący niejako naszego doradcę oraz półmentora. Z każdymi kolejnymi piętrami Jack dowiaduje się więcej o sobie, pokonuje kolejnych bossów, by w końcu zmierzyć się z Marą w epickim pojedynku i uratować resztki postapokaliptycznej ludzkości (Gra zakłada bowiem, że Wieża zawiera ostatnie resztki ludzkości). Fabuła zawiera jednak kilka ciekawych twistów, a do tego sama w sobie jest ciekawa.

GAMEPLAY - SIEKANIE MIĘSA I ELEKTORNIKI
Fabułę poznajemy tutaj jednak jako tło - opowiadana jest ona nam w formie dialogów i znajdziek. Główną atrakcją jest tutaj bowiem sieczka - bezpardonowa, brutalna i, przede wszystkim, szybka. Różnica między stronami jest taka, że oni strzelają do nas z laserowych giwer, a my biegamy z kataną i ich tniemy. Jednak naszą przewagą jest fakt, że nasza postać jest cyborgiem - możemy więc biegać po ścianach, unikać pocisków, robić susy do przodu, przyciągać się do obiektów - momentami nawet niemal latać. Biegamy więc po różnorodnych, ale dość liniowych lokacjach (przynajmniej trudno się zgubić), tniemy wszystko co się rusza kataną, spowalniamy czas, rozwalamy reaktory, psujemy kable... Na nudę na pewno nie można narzekać.

OPRAWA AUD-WIZ - MUZYKA POCISKÓW, UROKI DYSTOPII
Ghostrunner wygląda ślicznie. Te wszystkie płaszczyzny, neony, mgła, animacje, dźwięki - chociaż grę przechodzimy na ogromnych prędkościach, cała ona świetnie się prezentuje. Wrogowie soczyście rozpadają się na kawałki, ekrany migoczą, muzyka nawala. Ogólnie większość gry ma klimat ,,na highu" - ale to dobrze. Mamy do dyspozycji wiele różnych katan i umiejętności i wszystkie one wypadają i wyglądają co najmniej dobrze.

ROGUELIKE'OWOŚĆ - O METODZIE PRÓB I UMIERANIA
Ghostrunnera można jak najbardziej uznać za roguelike, głównie dlatego, że obowiązuje tu zasada ,,one shot, one kill", ergo tak my, jak i przeciwnicy umieramy na przysłowiowego hita. Brak tu loading screenów w trakcie przechodzenia leveli, jedyne, co towarzyszy śmierci, to napis BŁĄD KRYTYCZNY, oraz czerwony ekran, a odradzamy się od razu po naciśnięciu przycisku. To przy dodaniu faktu, że checkpointy są tutaj bardzo częste powoduje, że śmierć nie ma tutaj żadnego znaczenia. Do tego, wraz z kolejnymi piętrami poziom trudności wzrasta - kombinacje parkourowe stają się dłuższe, levele bardziej skomplikowane, a przeciwnicy bardziej różnorodni, np. karabinierzy, snajperzy, czy roboty laserowe. Dodatkowo, drzewko umiejętności wygląda trochę tetrisowo - musimy bowiem wkładać klocki w odpowiednich kształtach, by uzyskać przypisane im umiejętności, a miejsce jest organiczone.

DODATEK - DRUGA PERSPEKTYWA
Do Ghostrunnera wyszedł jeden dodatek, Project_Hel. Stanowi on bezpośredni prequel do wydarzeń z podstawki, a wcielamy się w nim w jednego z bossów z podstawki, a więc w żeńskiego cyborga Hel. Naszym zadaniem jest tłumienie rebelii Wspinaczy (którzy potem staną się sojusznikami GR-74 w podstawce), co idzie bardzo efektywnie. Hel ma bowiem do dyspozycji pasek Szału, który ładujemy m.in. zabijaniem wrogów, a służy np. do rozwalania niektórych przeszkód, czy do pochłaniania niektórych strzałów - nie giniemy tu więc już od jednego strzału, ale dalej jest bardzo trudno, bo przeciwników są całe tłumy. Dodatek przechodzi się całkiem przyjemnie i kończy się on dokładnie w momencie, w którym zaczyna się podstawka (chociaż mamy tu też moment, w którym Hel znajduje uśpionego jeszcze Jacka - który budzi się na początku podstawki - ale uznaje go za kawał złomu i zostawia samemu sobie).

PROBLEMY - GDY SIĘ CYBORG SPIESZY...
Ghostrunner posiada też jednak swoje problemy. Pomimo swojej liniowości, nieraz brakuje mu czytelności - ergo kilka razy nie wiedziałem gdzie iść, a przy kilku bossach kompletnie nie zauważałem bocznych platform, ułatwiających unikanie ich ataków. Do tego ścieżki, którymi należy podążać, nieraz są bardzo kręte i kompletnie nielogiczne, wywołując myśl ,,Czy ja na pewno dobrze idę?". Jakby tego było mało, jeden z rodzajów przeciwników jest kompletnie nieprzemyślany. Chodzi mi tutaj o pełzających wybuchowych cyborgach - chodza oni w grupach, potrafią chodzić po wszystkich powierzchniach, a ich wybuchy zabijają. Najskuteczniejszą kontrą na nich są albo wolno odnawiające się umiejętności, albo ryzykowne skakanie tak, by przelatywać nad nimi - ale jeśli przelecisz za nisko, zginiesz, a jeśli za wysoko, przeciwnicy nie wybuchną. Całe szczęście w większości przypadków zabijanie ich nie jest konieczne, ale brak tu metody kontrowania ich. Do tego należy dołożyć gliczujący się ragdoll oraz niewielką ilość kwestii głosowych, jaką otrzymali przeciwnicy, a także dość ubogie animacje niektórych z nich - kiedy bowiem robią sus do przodu, brak im animacji.

PODSUMOWANIE - MŁODSZY BRAT CP2077
Ghostrunner to naprawdę dobra produkcja - krótka, ale dość dobrze zaprojektowana, szybka, ale piękna, brutalna, ale urzekająca. Siekanie przeciwników sprawia ogromną satysfakcję, a pokonywanie kolejnych bossów udowadnia nasze umiejętności. Fabuła, choć podawana zdawkowo, jest całkiem niezła jako tło. Cała gra dobrze wyszła na premierze i settingu zbieżnymi z Cyberpunkiem 2077, i prawdopodobnie dlatego Ghostrunner II sprzedaje się nieco gorzej - brak już bowiem większego tytułu wspierającego. Tym niemniej Ghostrunner wart jest ogrania tak dla fana rogalików, cyberpunka, jak i slasherów, może niekoniecznie dla fanów dogłębnych historii.
A więc przebiegłem wszystkie piętra Wieży, pokonałem wszystkich bossów, pociąłem kataną tysiące przeciwników, przeleciałem ogromne dystanse. I bawiłem się naprawdę dobrze.
Ghostrunnerowi daję więc 8/10 i odradzam uczenia się biegania po ścianach IRL...




Jeśli recenzja Ci się spodobała, zachęcam do sprawdzenia innych moich recenzji i mojego profilu kuratora - https://store.steampowered.com/curator/44615284/ - do zobaczenia w czeluściach Internetu...
Recent Activity
28 hrs on record
last played on May 24
1.2 hrs on record
last played on May 23
31 hrs on record
last played on May 22
Comments
MegiMef Oct 21, 2023 @ 9:37pm 
Polecam gorąco Króla Foltesta :Toxic_Geralt: :successchip:
Foltest Temerski Jul 26, 2023 @ 12:29pm 
Deal
Trusiek Jun 30, 2023 @ 11:18am 
Widzimy się za 16 miechów :{ LMAO WP GG XDDD :lunar2020confidentrooster: :steamthumbsup: