Recent reviews by Pan_Iwon

Powiedzieć, że Fallout 4 to dobra gra, to jak powiedzieć że ktoś nam zostawił w nocy na twarzy przykrą i mokrą niespodziankę.

Wciśnięcie na siłę systemu budowania, który jest totalnie nie potrzebny a za to pozbycie się systemu SPECIAL na rzecz uproszczonego systemu perków. Z resztą tu uproszczono lub zniszczono praktycznie wszystko co Falloutowe.

Bardzo chciałem pokochać to dziecko szkaradne, z chorobami, których się nie wyleczy, ale nie potrafię.
A jak ktoś mnie spyta czy czekam na F5 to ze smutkiem odpowiadam nie. To co Bethesda wyprawia od premiery Skyrim to zwyczajnie sprawia ból. Bo oni zabijają już nie tylko swoje gry, tylko dziecięcą miłość.

Mafia III jest jak ja. A GTA V to siostra mojego kumpla.

Krótka, acz bardzo przyjemna historia. Można to potraktować jako próbkę przed It Takes Two

Kto nie lubi kina lat 80' czy 90' to niech to pominie.
Resztę zapraszam do ogniska na opowieść xD

Szczerze? Sam wielkim fanem starego kina napakowanych gości nigdy nie byłem.
Natomiast, jako że uwielbiam wspierać polską branżę giereczkowa, a dodatkowo obejrzałem recenzję UVa (linki oczywiście w źródłach), to giereczkę zakupiłem.
Akurat się złożyło że się rozchorowałem i wleciało L4. Nie mogło trafić na lepszy moment.

Utonąłem. Może nie na długo, bo całość zajeła mi dosłownie 12h. Może krótko, ale za to dawno tak dobrze się nie bawiłem. Gra jednak nie jest bez wad. I to od nich zacznę, żebyśmy wszyscy mieli z tym święty spokój.

Po pierwsze (i chyba ostanie) wymagania sprzętowe. Rozumiem, jest DLSS, jest więc przyzwalanie na nieoptymalizowanie gier. Natomiast karygodne jest to, ze gra wyglądająca jak z poprzedniej generacji (co tu akurat nie jest wadą, nie zrouzmcie mnie żle) działa ledwo w 60 klatkach na średniej klasy sprzęcie. No, i to mamy w końcu za nami.

Całość opiera się o dosyć, z pozoru, toporne strzelanie do przeciwników,. którzy co najwyżej schowają się za osłonami, ot rzucą granatem.
Ale. Ale całość za to okraszona jest niesamowitym klimatem właśnie wspomnianych lat 90' z domieszką współczesnych elementów jak rozwój postaci, rozbudowa broni, czy wyboru dialogów. RoboCop nie jest wdzięczną postacią to odtworzenia w grze. Nie skacze, nie kuca, nie ślizga się. Nie liczcie na Call of Duty. Natomiast gdy wparujecie do kolejnego pomieszczenia w spowolnionym tempie niczy w już starym F.E.A.R. ostrzeliwując przeciwników za pomocą Auto-9, krusząc czaszki wrogów w miazgę jak i ściany za nimi w miazgę... To naprawdę daję frajdę.

Całość ma raczej prostą strukturę. Pomiędzy misjami trafiamy na komsariat, gdzie przejdziemy odprawy, rozpoczniemy zadania i ruszymy dalej. Same główne misje są liniowe, choć mamy w paru momentach oddany do naszej dyspozycji quasi otwarty świat (Trochę to przypomina stare The Darkness czy Deus Ex).
Po całości odświeżyłem sobie całość starej trylogii...

A to wszystko przyprawione crindzowym humorem tamtych lat.
I to zastawiam na koniec. Osobiście sam sięgnąłem po tę grę nie pamiętając tych starych filmów ani z nimi nie sympatyzując, a bawiłem się nad wyraz dobrze.
Ile tu jest fanserwisu. Miejscówki wyglądają wręcz jak wyjęte z filmu. Tak samo jak i postaci. Teyon wręcz napisał list miłosny dla fanów serii. Nie napiszę w tym temacie nic więcej by zbytnio nie spoilerować. Nadmienię tylko, że fabuła umiejscowiona jest pomiędzy drugą a trzecią częścią filmów.

Jeszcze na koniec wrócę do grafiki. Nie jest ona najpiękniejsza, choć nadrabia np fizyką zbniszczeń obiektów, co naprawdę robi wrażenie w ferowerze walki.

Jako podsumowanie pozostawie tylko to, że warto sięgnąć. Teyon odwalił kawał dobrej roboty, przywracając bardzo niewdzięcznego do egranizacji bohatera, w wielkim stylu. Szczególnie, że gra jest do dorwania za niewiele ponad 100zł :)

BG3 to gra, która spełnia moje mokre sny z dzieciństwa o grach RPG. Ma swoje wady, oj tak, jak najbardziej, ale pomimo tego dalej jest jedną z najlepszych gier w jakie zagrałem w swoim życiu. Najlepszy prezent na trzydzieste urodziny jaki mogłem sobie wymarzyć. Dziękuję Larian, to był wręcz zaszczyt obcować z Waszym dziełem.

Jeżeli to jest remaster to ja jestem pro playerem. Rozumiem, że gra się postarzała, ale Twórcy tego nie zrobili kompletnie NIC poza rozciągnięciem grafiki, żeby grę w jakikolwiek sposób chociaż minimalnie dostosować do dzisiejszych czasów. Gdybym nie otrzymał tego za darmo z racji posiadania oryginału, to bym się czuł, jakby ktoś mi splunął w twarz. A, zaraz. Przecież to zrobili :(
Plusy - działa...

Baldur... najczęściej przechodzona przeze mnie gra ever. Odświeżona edycja na poczatku była tragiczna, masa błędów, brak polskiego dubbingu... Teraz jest znacznie lepiej. Naprawiono błędy, znacznie usprawniono interfejs, polski dubbing (oprócz dodanej nowej zwartości) zagościł nawet na Steamie. Dodano nawet osiągnięcia co umila rozgrywkę. Jak najbardziej polecam dla miłośników gatunku, a w szczególności Baldura :)

Rewelacyjna, starszkolna strzelanina. Klasyk.

Stanowczo odradzam granie w RE6.