3
Products
reviewed
37
Products
in account

Recent reviews by Carlos Muhaha

Showing 1-3 of 3 entries
No one has rated this review as helpful yet
21.9 hrs on record (7.8 hrs at review time)
Za śmieszne pieniądze dostajemy doskonałą grę. Warto kupić i samemu sprawdzić, dlaczego trolle putlera tak jej nienawidzą ;)
Posted February 27, 2022. Last edited February 27, 2022.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
5 people found this review helpful
6,088.3 hrs on record (4,245.2 hrs at review time)
Early Access Review
Świetna gra w tematyce survival-horror, z mechaniką zainspirowaną minecraftem (voxele) i nienajgorszą grafiką. Od kilku lat w fazie alpha, ale kolejne aktualizacje dodają sporo zmian oraz nowej zawartości. Uważam, że warto zagrać - tym bardziej, że czasem w promocji można ją trafić za śmieszne pieniądze.
Zalety:
- budowanie i niszczenie otoczenia bez limitów, sporo możliwości w tym temacie
- Jak na voxele całkiem dobra grafika (nie ma kanciastości świata znanej z minecrafta)
- fizyka bloków
- sporo wrogów oraz dużo możliwości konfiguracyjnych (poziom trudny jest wyzwaniem dla największego wyjadacza)
- pojazdy i automatyka w grze
- ciągły rozwój przez autorów i sporo modyfikacji do pobrania
- wsparcie dużego community oraz duży wybór serwerów do grania, można także zakładać swoje serwery.
- wersja dla Win, Mac oraz Linux. Być może wróci wersja dla konsol.
Wady:
- Bez 16GB RAM i minimum 1050ti ciężko o komfortową grę w rozsądnej rozdzielczości (dotyczy wersji gry A17 i nowszych)
- ciągle sporo błędów, które są jednak szybko raportowane przez społeczność
- grafika odstaje od współczesnych produkcji
- brak polskiej wersji językowej.
- brak fabuły jako takiej (najlepiej grać w multi).
Generalnie polecam - szczególnie nową A18, która sporo zmienia w mechanice rozgrywki. Jest trudniej, straszniej i ładniej.
Posted October 25, 2019.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
127.2 hrs on record (46.3 hrs at review time)
Jako wierny fan uniwersum Fallouta, mogę z prawie czystym sumieniem polecić i tą część. Niestety, kilka z zarzutów przewijających się w wielu komentarzach jest jak najbardziej uzasadnionych, psując początkowe, dobre wrażenie. Ale może najpierw od plusów - czyli oto co mnie pozytywnie zaskoczyło:

1. rozbudowany świat w pigułce. Niby wielki, ale jednak mały. Zagęszczenie mapy jest niesamowite, co rekompensuje niewielkie odległości pomiędzy poszczególnymi punktami misji ale też obnaża konsolowe podwaliny gry. Mniejsza mapa zachęca także do odwalania mniejszych i monotonnych misji. Ja jednak daję plus, bo po prostu jest tutaj co robić (jednak, jeśli ktoś podąża tylko za głównym wątkiem, to faktycznie może być nieustysfakcjonowany).
2. Misje. Jak to nie ma misji? Co prawda początek może wydawać się chaotyczny, ale odnoszę wrażenie, że to celowy zabieg twórców. W końcu wychodzimy po 200 latach z krypty na zupełnie nową Ziemię! Nie powinniśmy oczekiwać NPC pod włązem, który pociągnie za rączkę i to właśnie mi się podoba. Czuć niepokój i nastrój nadal niszczejącego świata, a po kilku godzinach i tak gra stopniowo i sprytnie "próbuje łapać nas za rękę". Questy lecą jak z rękawa, niektóre monotonne inne konkretne. Mizerni Minutemani, tajemniczy Instytut, wszędobylskie Bractwo Stali. Po początkowych kilkunastu godzinach zabawy w budowlankę, przypomniałem sobie o swoim zadaniu i zdecydowanie mam już co robić.
Ps. Watki detektywistyczne w "nowej Megatonie" są bardzo konkretne.
3. Potwory które naprawdę bywają potworne. Nareszcie niektórzy przeciwnicy nie lecą nam pod lufy jak kamikadze, wcześniej takie ghoule czy szpony śmierci charakteryzowały się praktycznie jedynie większymi statystykami. Teraz zabicie takiego oponenta na niskich statach, bez użycia VATS'a to naprawdę wyzwanie i frajda (choć nie wiem jak oni to robią na konsolowych padach).
4. Gra na wiele godzin grania i tyle. Nie kupuje się Fallouta, żeby go przebiegać, bo to imho bez sensu, lepiej pograć w CoD'a. W ten świat trzeba sę po prostu zanurzyć i dać mu się porwać (czasem nawet dosłownie;)). Nie trzeba planować, wystarczy iść przed siebie, jak w kinie drogi.

No to teraz łycha dziegciu:
1. Optymalizacja. Liczyłem, że na moim co prawda już leciwym HD7970 poleci jak strzała i w sumie nie myliłem się, ale widać cięcia grafiki! Gra co prawda śmiga praktycznie na ultra w 720p (taki mam telewizor do grania), ale widać cięcia w teksturach, co zostawia pewien niedosyt. Aż strach myśleć o modach ;). Czasami gra nieco szarpnie, ale nie przeszkadza to w ogólnej rozgrywce.
2. Dialogi to zdecydowany minus. Ja rozumiem, że twórcy liczą na branie konsolowych nastolatków, ale czasami uproszczenie wyborów do tego nowego, kołowego systemu to jakiś dowcip, który nieco - przyznaję, ratuje jeszcze wysoka charyzma, bo wtedy faktycznie dochodzą czasem dodatkowe opcje dialogowe. Ale jednak jest tego za mało i tęsknię za gierkami słownymi ze starych Falloutów. Dla starej daty gracza może to być faktycznie policzek.
3. Błędy w grze, czyli miało być tak pięknie, a wyszło jak zwykle. I nawet nie mówię o grafice. Przykład: Zabijasz barmana, wspólnik spanikowany krzyczy "uciekamy! zanim ktoś wejdzie". No to w nogi, w drzwiach mijasz pannę, która włazi do knajpy. Zaciekawiony czekam chwilę, aż wybiegnie z krzykiem. Czekam następną chwilę... Idę zrobić jakąś małą misję, wracam. Szybki zapis, zaciekawiony wchodzę do środka i widzę kobietę popijającą radośnie drinka nad zwłokami. Dzień jak każdy inny, nic się nie stało. :)

Pomimo wszystkiego co powyżej, ja jeszcze raz polecam.

Ps. Zauważyliście, że podczas pierwszego uruchamiania PipBoya, wita nas radosny komunikat w stylu: "64K RAM System, 38911 bytes free"? Jak ktoś miał C64 to wie o co chodzi :D
Posted November 13, 2015. Last edited November 14, 2015.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
Showing 1-3 of 3 entries