Gra jest coraz bardziej ♥♥♥♥♥♥♥♥♥ a najgorsze jest to ze większość starych nie ważnych już komentarzy zwłaszcza tych negatywnych jest na pierwszym miejscu i tkwią tam jak strzała w kolanie, np komentarz tego gościa z 2016 co oznaczył jako odradzane ze względu na nie spełnione obietnice. Mam nadzieje ze jeśli sugerujecie się opiniami innych graczy przed kupnem gry to sprawdzacie daty recenzji pozdrawiam.

Ostatnio wszedłem w posiadanie podanego produktu. Rozegrałem prawie 100 godzin aby móc wyrazić opinię na temat tej gry.

Czymś co jest (moim zdaniem) najfajniejszą rzeczą w tej grze jest fabuła. Jest ona dosyć długa, poznajemy wiele postaci i musimy dokonywać wyborów. Co prawda nie mam za dużo do powiedzenia w tym temacie gdyż nie chce spoilerować. Fabuła ma ciekawe misje które nie są powtarzalne co jest bardzo fajne w przypadku takiej gry.
To czym ta gra charakteryzuje się w porównaniu do konkurencji (m.in "Star Citizen") jest prostota. W grze nie ma jakoś wybitnie trudnych mechanik tak jak w podanej wyżej produkcji. Łatwo jest wszystko ogarnąc, są łatwe bindy i wszystko jest do ogarnięcia w 5 minut. Ostatnio grałem w tytuł "Star Citizen" na tyle długo aby zauważyć jak bardzo nie doceniałem właśnie "Prostoty" tej gry.
Ciężko się kłócić z Hello Games o to, że ich świat jest naprawdę duży. Sposób w jaki planety są generowane jest ciekawy. Po 100 godzinach gry może raz lub dwa spotkałem taką samą planetę lub stworzenie. Wszystko jest wmiare rozbudowane. Na tyle, że można się dużo bawić w budowanie baz, eksploracja i tym podobne.
Piękną rzeczą w tej grze jest to, że mamy wiele świetnych rozwiązań. Jednym z nich jest możliwość wejścia w posiadanie frachtowca. Frachtowiec to ogromna jednostka którą możemy przemieszczać się po kosmosie (używając napędu warp między układami lub przywołując go szybkim menu "X"). Wchodząc w posiadanie frachtowca zazwyczaj wejdziemy również w posiadanie jednej lub kilki fregat - mniejszych okrętów bojowych. Po zbudowaniu Centrum Dowodzenia Flotą (nie pamiętam dokładnej nazwy) na pokładzie naszego frachtowca jesteśmy wstanie wysyłać nasze fregaty na misje z których otrzymamy pieniądze i różne wartościowe rzeczy. Kolejną sprawą na frachtowcu jest dodatkowa przestrzeń magazynowa i możliwość rozszerzania jej. W posiadanie podanej jednostki możemy wejść poprzez misje (zazwyczaj po 4/5 warpie naszym statkiem powinniśmy mieć misje obrony frachtowca) lub kupić taki za ok. 10mln jednostek. Ciekawe również jest to, ile mamy modułów rozbudowy zwyczajnej bazy naziemnej (na frachtowcu również można bazę zbudować.
Niestety, gra bywa monotonna i nudna. Mamy dużo nudnych procesów typu Zbieranie zasobów na paliwo do hipernapędu ==> robienie paliwa ==> przemieszczanie się w głąb galaktyki i tak cały czas. Po ukończeniu fabuły również może się zdarzyć, że nie będziemy mieli co robić. Misje się kończą i musimy robić misje poboczne, zająć się naszą osadą planetarną, rozwijać bazę lub eksplorować świat. Innych rozwiązań narazie nie zauważyłem :(.
Gra Hello Games ma kilka błędów które zauważyłem na pierwszy rzut oka. Jednym z nich jest farmienie pieniędzy (jednostek). Wystarczy podejść do jednego mieszkańca stacji między gwiezdnej i jeżeli zobaczymy opcję "Daj naninty (15)" i ją wybierzemy, otrzymamy od 57k do nawet 200k jednostek (nanity i jednostki to waluta w grze). Kolejnym błędem były tekstury, a właściwie ich brak. Czasami gdy próbujemy wlecieć do frachtowca mogą nam zniknąć tekstury statku (załadują sie tekstury interioru) co bywa denerwujące gdyż ciężko trafić w coś czego nie widać. Również jeżeli przy frachtowcu za późno wyłączymy napęd pulsacyjny możemy się zbugować we frachtowcu :). Nie ma ratunku oprócz wczytania save'a.
Czy grę warto kupić? Odpowiedź jest niejednoznaczna. Moim zdaniem warto kupić grę w promocyjnej cenie za 107zł (tak jak teraz) lecz aby kupić ją za 214zł musiał bym się poważnie zastanowić. Dla wielkich fanów takich gier gorąco polecam. Gra bije na łeb konkurencje (jak narazie) która wymaga znacznie lepszego sprzętu niż ten produkt. Gorąco polecam, gra dużo się zmieniła od 2016 i jest jak najbardziej grywalna. Jak każda gra ma swoje wady ale ogólnie jest ciekawa!
Pozdrawiam wszystkich którzy uwzględnili moją opinię przy kupowaniu gry oraz tych którzy poprostu to przeczytali :D.

Droga No Man's Sky od premiery była wyboista, kręta i nad przepaścią wielkości Mount Everestu. Kupiłem grę na premierze. Zachwyciłem się przez pierwsze 60 h bawiłem się jak nigdy. Potem odstawiłem do czasu kolejnych aktualizacji. Z każdą aktualizacją gra była coraz bardziej dopracowana. Po 3 updatach gra oferowała już naprawdę sporą dawkę rozrywki.
Dzisiaj, 24.07 w końcu dostajemy update NEXT. Wprowadzający multiplayer i zmieniający rozgrywkę o 180*.
Pierwsze wrażenia bardzo pozytywne!!! A to nadal nie koniec darmowego rozwijania tytułu.
Dzisiaj mogę spokojnie stwierdzić, że nie żałuję pieniędzy wydanych na NMS. Dzisiaj ten tytuł spokojnie zasługuje na swoją cenę. Mimo tego iż twórcy kłamali i kręcili, każdy zasługuje na drugą szansę ( zwłaszcza, gdy DLC są darmowe! ).

Zdecydowanie polecam zagrać, jeżeli kosmos to twój konik!!

Jeżeli istnieją jakieś gry, sygnowane określeniem "epicka", to No Man's Sky na pewno się kwalifikuje. Tak, to gra iście epicka. Zastanawiałem się, jakim cudem przegapiłem premierę tej gry i dopiero zagrałem po prawie 8 latach od premiery. Dopiero oświecono mnie, że podobnie jak Fallout 76 gra musiała "dojrzeć" z czasem, że na początku była słaba i dopiero lata uaktualnień, doprowadziły ją do obecnej formy. Tą grę trudno nawet zakwalifikować, w skrócie to otwarty wszechświat, gdzie sami sobie organizujemy, co chcemy robić. Aktywności bowiem jest tu multum. Możemy budować bazy, kolonie, stworzyć i rozwijać flotę, walczyć z piratami, grać ekspedycje, prowadzić handel itd. I niczym nie jesteśmy praktycznie ograniczeni. Galaktyka jest tak rozległa, że tylko kilka procent układów była wcześniej odkryta przez innych graczy. Ale to nie koniec, bo jak znudzi się nam baraszkowanie, to możemy polecieć do innej galaktyki, których jest ponad... 250 (sic)! To jest właśnie epicka gra.

Ja nie wiem, jak to jest skonstruowane. Bo w grze spotykamy innych graczy. Oczywiście w tych najciekawszych układach, gdzie poprzez różne fora gracze dają sobie cynk, gdzie warto polecieć. Multiplayer z takim rozmachem? I to mało, bo odkryty przez nas system (a niemal każdy odkrywamy my, tyle ich jest), możemy sami nazwać, tak jak poszczególne planety. Gracze owszem, mogą przylecieć i się budować, ale nazwy nie zmienią. My jesteśmy "właścicielami" danego układu słonecznego. Do tego planety są generowane losowo z naprawdę rozbudowanymi algorytmami. Owszem, podobnie mamy w Starfieldzie, ale tam planety to jałowe pustynie, z generowanymi losowo takimi samymi bazami. W NMS to wszystko działa lepiej i do tego przypominam: Multiplayer. W tak wielkim świecie. I nie wiem, czy tu jest jakiś wielki serwer, jak gracze się łączą, nic. Bethesda tego nie potrafiła zrobić. Oczywiście aby nad wszystkim zapanować, jest opcja latania do każdej galaktyki i układów w formie portalu, zbudowanego przez inne cywilizacje. Ot, takie Gwiezdne Wrota. Oczywiście obcych tutaj mamy, trzy cywilizacje, trzy gildie i do tego banici, z którymi ciągle walczymy.

Grafika jest ładna. Może nie jakiś najwyższych lotów, ale znośna. Gorzej jest z wydajnością, szczególnie w kosmosie, podczas skoków w nadprzestrzeń. I to jest niestety bolączka ogólna, bo widziałem wiele filmów na YouTube i każdemu graczowi chrupało na ekranie. Planety graficznie są ślicznie przedstawione i nawet w obrębie jednego biomu, różnią się wieloma aspektami. A biomów mamy kilka, mniej lub bardziej wrogich. I o ile same zwierzaki są pokojowo nastawione, tak naszym głównym przeciwnikiem jest tutaj klimat panujący na danej planecie. Mamy planety mroźne, gorące, skaliste, piaszczyste, oceaniczne, gdzie są duże różnice temperatur, padają wrzące deszcze, na planetach skażonych jest promieniowanie. Oczywiście mamy cały rozkład tarcz i ulepszeń, egzokombinezon który rozbudowujemy. Rozbudowujemy także nasz statek, multinarzędzie wydobywcze, będące jednocześnie i świdrem i bronią, a także statek. A jak statków cała flota? Nie ma lekko, to nie jest gra na kilkanaście, a nawet kilkaset godzin. Tu się można bawić w nieskończoność.

Wspomnę o budowaniu, którego jestem fanem. Budowałem w Fallloutach, Starfieldzie. Ale dopiero tutaj widzę, co znaczy budowanie. Owszem, jest ograniczenie do 3000 elementów jeśli naszą bazę wyślemy na serwer. Bez wysyłki jest 20 000, ale wtedy nie zobaczą nas gracze. Ale wierzcie mi, nawet z tych 3.000 można zbudować niezłą kolonię, szczególnie że teren mamy spory. Tu nie ma absurdalnych ograniczeń znanych z Fallouta. I mimo, że budowanie może być upieridliwe, to bije na głowę ten koszmar, jakim jest rozbudowa campów w Fallout 76. Swobodne obracanie, przenikanie, łączenie, możliwość latania i biegania w trakcie budowy, takich cudów nie ma w Falloucie. Chłopaki z Bethesdy mogą się dużo uczyć od chłopaków z Hello Games. Owszem, brakuje nieco elementów, których jest nieco ubogo. Niektóre rzeczy są dziwne, jakieś wazy, łyżki od koparek, czy inne miski z epoki Ming, zaś brakuje wielu podstawowych przedmiotów, jak na przykład kwiaty w doniczkach. Ale mamy kolejny plus, możemy zmieniać kolory wielu rzeczy, w tym całych budowli, a wiele rzeczy możemy skalować. Chcemy filar 5 razy większy? No problem. Tego w Falloucie też nie ma.

Koniec słodkości, czas na pomyje. Nie są to większe bugi, ale parę dało mi się we znaki. Szczególnie w kwestii stawiania struktur. Przede wszystkim oświetlenie w budowaniu. Lampy i latarnie świecą same w sobie, ale nic nie podświetlają. Na mapach są różne warunki atmosferyczne, ale nawet jak zbudujemy jakiś budynek w pełnym słońcu, wstawimy okna i parę lamp, to będzie w nim ciemno nie tylko w nocy, ale też w dzień. Mamy też dość nietypową paletę rzeczy do budowania. Jest dużo bzdetów, jak jakieś misy z dynastii Ming, a wybór roślin doniczkowych to jedna sztuka. Brakuje dużo podstawowych przedmiotów, na rzecz jakiś palet z gruzem, czy innych łyżek od koparki. Stawianie schodów czy podłogi, to też koszmar, kiedy schody ustawiają się w każdym kierunku, tylko nie tym który potrzebujemy. W ogóle gra jest skomplikowana sama w sobie. Doprawdy, ale ciągle muszę uruchamiać sobie jakieś poradniki, aby dowiedzieć się, jak coś wytworzyć, czy gdzie coś znaleźć. Kierowanie statkiem to też dramat, szczególne w walkach kosmicznych. Dlaczego w egzopojazdach nie można zmienić sterowania, tylko mamy nieedytowalny WASD? Gra ma osiem lat, a boryka się z problemami, które twórcy stale olewają. Tych błędów jest więcej, wymienienie ich to kolejne dwie recenzje.

Grę polecam jak najbardziej. Ale uważajcie, ona uzależnia. I czas przy niej leci niesamowicie. Jak nie wiem, jak to się dzieje, że siadam aby coś tam pokopać i nagle widzę, że zeszło mi 5 godzin. Dlatego jak ktoś nie dysponuje dużą ilością czasu, niech nie zaczyna. To nie jest tytuł, gdzie popykamy sobie godzinkę dziennie. To wciąga jak diabli. Z obowiązku wspomnę że są achievementy (trochę ich mało) i karty Steam. No nic, dzięki za uwagę, wracam grać. Nara.

--------------------------------------
Wyłączność na tą recenzję posiada:
Strona kuratora Graj z Karbulotem

Hello Games nie porzuciło swojego produktu i chwała im za to.

Gra po ostatnich aktualizacjach nabiera rumieńców i naprawdę świetnie się w nią gra :)

Oby tak dalej !

Jestem z tą grą od początku, od czasów kiedy była crapem i żadne słowa ani nawet czyny graczy nie wyrazi szacunku jakim ja i pewnie wielu innych graczy darzy twórców gry za to że z Crapa zrobili arcydzieło wśród gatunku, jest wiele gier tego gatunku ale żadna nawet nie dorasta tej produkcji do pięt. Co 3-4 miesiące są mega duże aktualizację przez co ja wracam do gry około co 5-6 miesięcy i za każdym razem mam takie "WOW" bo czuję się jakbym grał w kolejne części tejże gry. Tyle w niej pozytywów że po prostu tej wspaniałości nie da się opisać słowami, jedynie co może opisać tą całą recenzje jest to że po prostu kupcie i sami zagrajcie bo warto!

900 godzin i wciąż lubię rozpoczynać przygodę z No Man's Sky na nowo, czy to nie wystarczająca rekomendacja?

Better than Starfield <3

Gra niesamowita, pełna swoboda, otwarty świat, rozbudowany. Najnowszego Starfield-a wciąga nosem.
Gra przeszła długą drogę i teraz to jak dla mnie jest jedna z najlepszych gier swojego gatunku.

Gra na początku była cieniem samej siebie, masą niespełnionych obietnic i wielkich ambicji. Obecnie gra osiągnęła więcej niż było obiecane, pokazała że zapowiedzi przed premierą nie były pustymi słowami lecz celem do którego twórcy będą cierpliwie się przybliżać z każdą kolejną aktualizacją. Wielkie podziękowania i złote medale od społeczności należą się twórcom No man's Sky, którzy nie porzucili swojego dzieła jak wiele innych firm, tylko wierzyli w swój cel. Serdecznie polecam grę każdemu kto ma ochotę zagrać w nieskończonego sandboxa w kosmosie. Mnóstwo opcji budowy, kreacji terenu, środków transportu, sprawia że gra może przyciągnąć uwagę na bardzo długie godziny.