Install Steam
login
|
language
简体中文 (Simplified Chinese)
繁體中文 (Traditional Chinese)
日本語 (Japanese)
한국어 (Korean)
ไทย (Thai)
Български (Bulgarian)
Čeština (Czech)
Dansk (Danish)
Deutsch (German)
Español - España (Spanish - Spain)
Español - Latinoamérica (Spanish - Latin America)
Ελληνικά (Greek)
Français (French)
Italiano (Italian)
Bahasa Indonesia (Indonesian)
Magyar (Hungarian)
Nederlands (Dutch)
Norsk (Norwegian)
Polski (Polish)
Português (Portuguese - Portugal)
Português - Brasil (Portuguese - Brazil)
Română (Romanian)
Русский (Russian)
Suomi (Finnish)
Svenska (Swedish)
Türkçe (Turkish)
Tiếng Việt (Vietnamese)
Українська (Ukrainian)
Report a translation problem
Z tymi moimi komentarzami, to trochę trollowałem. : - ) Są luki w logice moda. Ale jakoś można je sobie wytłumaczyć.
Jak tak lubisz pisać, to chciałbyś może dołączyć do redakcji Gothic Up [gothic.org.pl]? Piszę tam artykuły; ostatnio jeden z redaktorów zrobił video-recenzję Arkony. Mógłbyś napisać swoje zdanie w formie artykułu.
PS. Z sokiem porzeczkowym mogę zdradzić, że jeden z dwóch głównych autorów go bardzo lubi. Mieszka w Czechach i zbierał porzeczki przy okazji wypadów do lasu. : P
Podobała mi się sok porzeczkowy. Nie zwiększa życia za dużo ani za mało. Railan też był fajny.
No tak, pisałem to żeby zaznaczyć, że jego postawa trochę się gryzie ale racja jest to dla mnie nawet autentyczne.
Faktycznie ma swoją "prawą rękę" która jest niże od niego i to on może powinien dbać o ład w obozie ale przez to, że wie z jaki lordem mają wszyscy do czynienia pozwolił sobie na lenistwo, ale moje pytanie brzmi jakie "ważniejsze sprawy" on ma?
Jak dla mnie to daliście mu polecenie które kazało mu pójść do łóżka i non stopa spać bez możliwości pogadania z nim (da się z wszystkimi farmerami pogadać o północy) i reaguje na mnie jak na intruza. Argument o byciu bezczelnym do mnie nie przemawia bo przed rozwiązaniem jego problemu jak i w kolejnym akcie był do mnie cały czas przyjaźnie nastawiony.
Moim zdanie są dwa rozwiązania takiej sytuacji, albo z własnej kieszeni fundujesz mu siekierę a potem prosisz o zwrot funduszy, albo idziesz do tego gościa jeśli cena wzrosła i prosisz go o złoto. (dalsze rozwiązania podawałem wcześniej) Więc nie uznaje tego, że jest on bezczelną osobą tylko patrząc na wszystkie zadanie w tym modzie uważam, że trzeba trzymać się sztywnego scenariusza który irytuje. Jeszcze można powiedzieć, że mogłem porzucić to zadanie ale nie wiedziałem czy mogę się obejść bez tych punktów doświadczenia, a na dodatek nie miałem opcji oddania tego zadania temu drwalowi i na dodatek jeśli chcę aby mój wyrok śmierci został odwołany (mimo wszystko mogłem w każdym momencie uciec z tego obozu) to musiałem zyskać przychylność chyba wszystkich możliwych ludzi w obozie.
Faktycznie przyzwyczaiłem się do gier gdzie byle wieśniak może kupić najlepszą broń w grze jeżeli posiada odpowiednią ilość złota i też zapomniałem.
Tu masz całkowitą rację, pominąłem możliwość podłożenia przez coś lub kogoś księgi i tu zacząłem się zastanawiać jak te księgi mogły by się tam pojawić. Pierwszy trop wskazał mi szaleńca którego nie udało mi się uratować. Być może on albo inne dusze mogły wykonać rozkaz kogoś aby tam podłożyć te księgi. I druga opcja to, że mój bohater nie zwracał na różne księgi większej uwagi i nawet w rozmowie z Railanem on mówi, że pominąłem jedną księgę i nawet byłbym w stanie w stu procentach przyznać się do źle postawionych wniosków ale są dwa argumenty które mi na to nie pozwalają:
Ta straż to mimo wszystko wojsko, a wojsko ma być przygotowane na każdą ewentualną potyczkę z wrogiem i dzikimi zwierzętami jak w tym przypadku. To nie jest restauracja gdzie jak jest za dużo kelnerów to jedna dobra dusza pójdzie do sklepu aby uzupełnić zapasy tylko to są dwa różne środowiska. Nawet ten Pan: H nie odszedł od swojego posterunku kiedy nikt go nie chciał zastąpić tylko stał bo był zdyscyplinowany i czuł respekt przed przełożonymi. Mimo tego, że wykazałem się odwagą i skutecznością to zignorowałem polecenie "przełożonego", który wyraźnie postawił umiejętność współpracy jako warunek dołączenie do straży, więc twój kontrargument polega na wielu "frontach".
Ja nie mówię żeby od razu siebie nawzajem atakowali albo stawiali w lesie pułapki na siebie tylko chodzi mi o to, że żaden z bandytów przed moim przybyciem na wyspę nie odkrył jaskini za jeziorem ani kaplicy za którą znajduje się ten artefakt. Oni są fatalni. przypływają na wyspę aby poszukać artefaktu który nie wiadomo gdzie jest i zamiast kilka miesięcy przeczesywać teren na powierzchni to siedzą na dupie i jedyne czego się dowiedzieli to tego, że straż też szuka tego artefaktu, a całej reszty dowiadują się ode mnie i na dodatek zamiast zachęcać mnie do współpracy z nimi i wzbudzania we mnie zaufania do nich abym myślał, że nie chcą mnie oszukać po znalezieniu tego artefaktu dają mi na początku 5 złota i chyba potem 10 złota przed przekonaniem ich przywódcy o mojej użyteczności.
1. Ta komenda z F8 jest po prostu szybsza do przemieszczania się.
2. Gdybym poruszał się runami lub eliksirami na szybkość nic bym nie stracił bo po kolejnych aktach wszystkie stworki które się pojawiają nie stanowią żadnego wyzwania, wiem, że krwiopijce, dziki i zębacze mają w sobie exp ale za wykonywanie zadań głównych dostajemy od 500 do 1000 punktów doświadczenia, a walka z potworami na moim etapie nie były zbyt wymagające więc dalsze takie "hardcorowe" levelowanie było dla mnie trochę zbędne. Jedynie boss jest prawie nie do pokonania ale o tym pisałem już poniżej. Nie miałem żadnego poważnego powodu aby iść ścieżką a nawet lasam, (argument z eksploracją i cieniostworami)i po za kilkoma kwestiami NPC komentujących moje dołączenie do straży.
> Nie widziałem żadnej rywalizacji pomiędzy tymi dwoma grupami
Trzymają się w szachu.
> że musiałem chodzić z punktu A na początku wyspy do punktu B na końcu wyspy.
Mogłeś korzystać z runy sprintu, wtedy już przemieszczanie się jest już wystarczająco szybkie jak na tak małą wyspę.
Nie zawracanie ludziom głowy, gdy nie potrzebujesz ich pomocy również świadczy o umiejętności pracy z innymi.
> Lord (...) robi mi gałę na zgodę i jesteśmy obaj szczęśliwi, a on najbardziej.
Nie dziwię się, że tak reagują na siebie piękni mężczyźni.
> Ludzie ja rozumiem, że trzeba jakoś poprowadzić tą historię ale ja tam już byłem chyba z dwa razy w tej jaskini i nie było tam żadnych ksiąg wcześniej.
Ktoś mógł tam w międzyczasie grzebać. To pokazuje, że świat jest żywy.
On Cię po prostu spławił. Jakiś tam powód podał, byś go nie zaczepiał.
> Otóż już pomijając absurd, że muszę płacić za siekierę dla jednego z jego kompanów
Najwyraźniej gość jest bezczelny – zaoferowałeś mu pomoc, on jeszcze bardziej Cię wykorzystuje.
> Pan: H zapomniał, że gdyby nie ja to te jego nogi które weszły mu w dupę gębą by mu wyszły i był do mnie wrogo nastawiony
Kolejny bezczelny członek obozu straży. Po prostu mają taką atmosferę w pracy.
> Nie interesował go nawet problem Pana: H
Jest lordem i ma ważniejsze sprawy na głowie.
> I tu chciałem zauważyć, że ten lord wykazał się małą hipokryzją
Czyli postacie w Arkonie są realistyczne.
Przygoda zaczynała się obiecująco. Jako rozbitek na nieznanej wyspie nie dość, że nie mam nic przy sobie to jeszcze mam zmniejszony pasek życia. Super, dzięki temu mogłem popisać się przed samym sobą swoimi umiejętnościami walki z przeciwnikami w Gothic 2. Nie umarłem ani razu aż do dojścia do bandyty siedzącego na ławce. Wybrałem złą opcję dialogową po czym nie mając kontroli na swoją postacią zabił i jestem nawet w stanie zaakceptować to, że JA osłabiały rozbitek nie mam szans z wypoczętym przeciwnikiem który na dodatek ma jakieś pojęcie o walce bronią białą chociaż wolę mieć możliwość obrony albo ucieczki od napastnika bo Gothic mimo wszystko jest grą skupiającą się na walce.
spells is too weak for stronger enemies, I barely finished the game
czas gry z save to 7:42 ale leciałem na przyspieszeniu 2,5 praktycznie cały czas więc realnie pewnie z 10-12 jak pisze kolega niżej
skończyłem na poziomie 20 dobijając 80% walki bronią 1h i 124 siły z wszystkimi bonusami (bez alchemii)
i w sumie wiele więcej niż kolega niżej nie powiem ale
na + dziennik, szczegółowe informacje odnośnie zadań i przydatne sugestie
na + świat bardzo ładny, przejrzysty i wypełniony contentem
na - (trochę na doczepkę) to zadanie z przywoływaniem duchów żywiołów, odnośnie rycerzy trzeba było stanąć IDEALNIE w konkretnym miejscu bo już metr dalej nie łapie
czy polecam?
oczywiście że tak
Zajęło mi to +- 10-12 h Dobiłem 22 poziom.
Z + na pewno soundtrack, który bardzo mi przypadł do gustu i pasował do małej, ale moim zdaniem dobrze skompresowanej mapy. Zadania nie są skomplikowane, ale ciekawie przemyślane zwłaszcza w głównym wątku.
Wiele postaci można zwyczajnie polubić co wpływa na imersje. Kilka z nich również przechodzi w trakcie gry przemianę co do zachowania dzięki czemu prócz silniejszej postaci czuć progres również pod względem reputacji.
Jeśli chodzi o poziom trudności - Nie miałem problemów z przechodzeniem gry, oczywiście było kilka trudniejszych momentów, ale myślę, że mod jest przystępny każdemu.
Na koniec Czy polecam mod?
Śmiało mogę polecić tą modyfikację. Bawiłem się dobrze, nie było raczej rzeczy, które by mnie irytowały, a twórcy udało się kilka razy mnie zaskoczyć i wywołać różne emocje, od śmiechu po współczucie do danych postaci.