40
Products
reviewed
1505
Products
in account

Recent reviews by Wrecker

< 1  2  3  4 >
Showing 11-20 of 40 entries
5 people found this review helpful
1 person found this review funny
2.2 hrs on record
Po prostu nie ma żadnego racjonalnego powodu, żebyście w to grali. Jak lubicie się samookaleczać to możecie rozważyć w innym przypadku odpalcie każdego innego shootera, który jest na fali, byleby nie był to nowy CoD.
Posted October 1, 2017.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
19 people found this review helpful
1 person found this review funny
50.5 hrs on record (37.5 hrs at review time)
Bałem się Mankind Divided. Dałem się wkręcić w machinę promocyjną gry, a kiedy się trochę z niej otrząsnąłem doszedłem do wniosku, że i tak nie mogę sobie tej gry odpuścić, jednak pojawiły się obawy, że gra mnie zawiedzie. Całe szczęście tak się nie stało!
Deus Ex Mankind Divided to przede wszystkim kontynuacja Human Revolution. Nie ma tu nawet żadnej rewolucji w mechanice, każdy kto zapamiętał mechanikę z poprzedniczki jako drewnianą w tej części raczej zdania nie zmieni. Gra również może się wydawać mniejsza niż poprzedniczka, jednak nic bardziej mylnego, Praga jest wystarczająco duża, żeby upchnąć wszystko co potrzebują twórcy, a jednocześnie dość skompresowana, żeby przechodzenie między punktami nie było usilnie nużące.
Od strony fabularnej jest dosyć specyficznie, bo gra próbuje trzymać w napięciu, ale cały czas daje nam wskazówki co zaraz się wydarzy. Mi się to podobało, momenty, w których byłem pewny, że zaraz coś się wydarzy i tak było były dla mnie ultra satysfakcjonujące. Do tego gra zawiera trochę misji pobocznych, które również rozwijają pewne sprawy związane z fabułą. Całościowo historia opowiedziana w Mankind Divided jest moim zdaniem przynajmniej równie świetna co ta z Human Revolution, a może nawet i lepsza.
Muszę również pochwalić oprawę audio tej gry. Głosy postaci są naprawdę dobrze nagrane i zmontowane, aż chce się słuchać tych dialogów (wersja polska jest chyba obecnie jedyną lokalizacją tylko kinową), szkoda więc, że czasami są one źle zsynchronizowane z ruchami ust postaci. Za to absolutnym majstersztykiem jest soundtrack. Otoczka jaką tworzy wokół gry jest niesamowita, idealnie oddająca klimat produkcji, a także dający się słuchać kompletnie bez niej. Takie przypadki zdarzają się teoretycznie dosyć często, a przynajmniej z roku na rok coraz częściej. Każdy kto grał w Human Revolution i pokochał tamte utwory powinien zagłębić się również w muzykę z Mankind Divided.
Pośród wszystkich zalet, jest też parę wad, o których cieżko nie wspomnieć. Napisałem już o drobnych problemach z synchronizacją dialogów, jednak to nie jest największy problem rozmów. Najbardziej boli to, że postacie podczas rozmów są kompletnie statyczne, ja wiem, że nie każda rozmowa odbywa się w biegu, ale chyba mało kto rozmawia i stoi niczym słup w miejscu. Kolejną kwestią jest jakość portu PeCetowego. Nie jest to sytuacja tak tragiczna jak Assassin's Creed Unity czy Batman Arkham Knight, ale brakuje do ideału. Mimo posiadania dosyć mocnego laptopa (Intel Core i7-4750HQ, 8GB DDR3 1600MHz, GTX 980M 4GB, SSD SanDisk Ultra II 240GB) i spędzeniu prawie godziny w konfiguracji gry nie udało mi się znaleźć idealnego kompromisu między wyglądem gry, a jej wydajnością. Być może ma to związek z tym, że oczekiwałem więcej po moim sprzęcie.
Gra także nie powala jakością grafiki. Całość wygląda jakby była remasterem gry z poprzedniej generacji, a nie coś tworzone od podstaw na współczesny sprzęt. Być może ma to związek z faktem, że gra powstawała względnie długo, ale nie chcę tu spekulować, a jedynie oceniam efekt końcowy.
Czy warto więc zagrać w Mankind Divided? Jeśli nie wynika to z moim poprzednich słów, to w tym miejscu piszę, że TAK! To gra cudowna, będąca naprawdę godną kontynuacją. Wady o których napisałem giną gdzieś w locie, bo nie są najważniejszymi elementami gry jaką jest Deus Ex Mankind Divided. Oczywiście po każdej grze mogę oczekiwać dobrej optymalizacji na PC, ale tak długo dopóki gra sama w sobie jest tak genialna, to jestem w stanie przeboleć. Polecam więc każdemu, kto grał w Human Revolution, bo nowy Deus Ex to kontynuacja pełną gębą, którą można postawić przynajmniej na równi z poprzednikiem.

Szkoda tylko, że zakończenie zdaje się wołać "Kup Pan season passa". :P
Posted August 30, 2016.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
5 people found this review helpful
1 person found this review funny
47.9 hrs on record (46.8 hrs at review time)
Zakończenie trylogii Ezio to nie jest taki oczywisty kawałek kodu. Z jednej strony mamy do czynienia z naprawdę przyjemną grą, a z drugiej pojawia się w niej trochę rzeczy, które można było zmienić.
Zaczynając po kolei, głupio nie napisać o fabule. Ta którą obserwujemy w 'przeszłości' nie należy do najlepszych. Być może nie jest ona zła, ma swój klimat, który przypomina nam o pierwszej odsłonie Assassin's Creed, jednak po znakomitej dwójce i bardzo dobrym Brotherhood można było oczekiwać więcej. Fabuła w teraźniejszości również moim zdaniem należy do dosyć przeciętnych. Ma swoje momenty, ale mogło być zawsze lepiej.
Za muzykę w grze tym razem odpowiadał Lorne Balfe, czuć tę zmianę, jednak ten ruch pozwolił nadać grze bardzo przyjemny klimat. Muzyka, którą słyszymy przemierzając Konstantynopol jest naprawdę miła dla ucha i z pewnością nikomu nie będzie przeszkadzać. Mi prywatnie bardzo przypadła do gustu. Utwory Jespera Kyda pojawiły się za to w trybie wieloosbowym ACR.
Graficznie gra wygląda naprawdę dobrze, nawet dziś jest na czym zawiesić oko. Cały Konstantynopol wygląda niesamowicie i z pewnością wiele osób się zatraci w wirtualnym zwiedzaniu. Pod tym kątem nie miałem wielkich oczekiwań i nie mam do czego się przyczepić.
Pod kątem mechaniki mamy do czynienia z drobnymi usprawnieniami względem Brotherhooda, jednak nie ma tu żadnej rewolucji.
Powraca również tryb multiplayer, jednak na chwilę obecną również gra w niego bardzo mało osób. Ciężko znaleźć pełną sesję. Nie wniósł on jednak istotnych rewolucji względem AC Brotherhood.
Czy warto więc kupić Assassin's Creed Revelations? Jeśli śledzisz historię serii AC to z pewnością jest to część warta poznania. Mimo że w tej części można zaobserwować spadek formy pod kątem fabularnym, to nie jest to jednak gra słaba, więc podczas wyprzedaży jak najbardziej warto się w tę część zaopatrzyć.
Posted April 9, 2016.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
7 people found this review helpful
1 person found this review funny
53.7 hrs on record (52.0 hrs at review time)
Druga część przygód Ezio nie przynosi istotnych rewolucji względem drugiej części. Oprócz przeniesienia akcji gry do Rzymu dostaje wiele mechanik, które już doskonale znaliśmy z poprzedniczki.
Fabularnie gra jest bezpośrednią kontynuacją Assassin's Creed II. Zaczynamy dosłownie tam gdzie skończyliśmy wceśniej. Dla mnie to bardzo miłe rozwiązanie, bo utrzymujemy dzięki temu ciągłość w fabule. Bezpośredność tyczy się zarówno wątku Ezio jak i Desmonda.
Pod kątem mechaniki nie ma tu żadnej rewolucji. Z nowości pojawiło się istotne ułatwienie w walce czyli seria kontr. Dodatkowo dostaliśmy możliwość zarządzania Asasynami, których możemy wysłać na misję lub przyzwać do pomocy w walce. Dostaliśmy również nową broń jaką jest kusza.
Graficznie gra prezentuje minimalnie lepszy poziom niż poprzedniczka, co nie znaczy, że wygląda źle. Historyczne budowle ciągle robią ogromne wrażenie, a postacie wyglądają solidnie. Podejrzewam, że akurat graficznie gra nikogo nie powinna odrzucić.
Soundtrack bazuje na podobnych klimatach co ten znany z Assassin's Creed II, więc buduje naprawdę wspaniały klimat dla całej gry. Jesper Kyd po raz kolejny wykonał kawał dobrej roboty.
Nowością w tej części jest tryb multiplayer. W momencie kiedy piszę tę recenzję jest on już praktycznie martwy. Wcielamy się w nim w agentów Templariuszy, którzy szkolą się do walki z Asasynami. Swego czasu był on naprawdę miłą odskocznią od trybu dla pojedynczego gracza.
Czy warto ciągle zagrać w Assassin's Creed Brotherhood? Oczywiście! Gra zawiera większość zalet, którymi cechuje się druga część z cyklu, a do tego regularnie trafia do wyprzedaży. Osoby, które lubią serię Assassin's Creed, a nie grały jeszcze w Brothehooda nie powinny być rozczarowane, jednak nikt nie powinien po tej grze oczekiwać rewolucji w czymkolwiek.
Posted April 9, 2016.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
49 people found this review helpful
2
2
33.1 hrs on record (32.9 hrs at review time)
Drugi dodatek do Heroesa V jest po prostu wypełniony zawartością, oprócz nowej rasy otrzymujemy też alternatywne ulepszenia dla wszystkich innych jednostek!

Dzikie Hordy wprowadziły bardzo dużo świeżości do piątki. Przede wszystkim, poza kampanią, czyli kolejnymi trzema kampaniami (cztery z prologiem) otrzymaliśmy również alternatywne ulepszenia dla wszystkich jednostek z innych frakcji. Oznacza to naprawdę całą masę nowych jednostek, a także wiele nowych taktyk. W grze również dopiero dodatek wprowadził zestawy artefaktów, co sprawia, że założeniu kilku z jednego zestawu daje określone bonusy. Najważniejszą zmianą jest jednak oficjalne wsparcie dla modów, dzięki czemu fani przenieśli kampanie z podstawki i Kuźni Przeznaczenia do Dzikich Hord, a to znowuż oznacza, że jeśli ktoś chce, to może zagrać we wszystkie kampanie ze wszystkimi usprawnieniami w rozgrywce! Ze scenariuszami jest podobnie. W drugim dodatku wyeliminowano również większość bugów na które cierpiała podstawka oraz Kuźnia Przeznaczenia. W zasadzie nie mam za bardzo do czego się przyczepić.

Jak więc rozpisałem się w głównej części, Dzikie Hordy to najlepsze doświadczenie Heroesa V. Dzięki modyfikacjom może także stać się wersją kompletną tejże gry, co szczególnie będzie zaletą dla osób, które nie chcą się trudzić z błędami podstawki oraz pierwszego dodatku. Krótko mówiąc, polecam!
Posted September 10, 2015.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
9 people found this review helpful
2 people found this review funny
14.4 hrs on record (14.3 hrs at review time)
Kuźnia Przeznaczenia, czyli pierwsze rozszerzenie do Heroesa V to kawał dobrego materiału, tylko nieco zmarnowanego...

W Kuźni Przeznaczenia otrzymujemy 3 nowe kampanie, które kontynuują historię z podstawki oraz całkowicie nową frakcję. Dodatkowe kilka nowych scenariuszy i parę usprawnień w mechanice, między innymi karawany. Wszystko to jest zdecydowanie na plus, jednak problemem są bugi... Z obecnej perspektywy dodatek jest bardziej zabugowany od podstawki. Fanowskie patche z pewnością część błędów naprawiają, ale definitywnie widać tu zaniedbanie twórców. Czyż brak tekstur w jednym z najbardziej klasycznych miast nie jest wręcz niewybaczalnym błędem?

Mimo wszystko, z czystym sercem mogę polecić dodatek fanom podstawki. Karawany robią swoje, nowe miasto idealnie wpasowywuje się w klimat gry, a kampania jest chyba najtrudniejszą z perspektywy całej piątki.
Posted September 10, 2015.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
90 people found this review helpful
4 people found this review funny
41.1 hrs on record
Heroes V pomimo tego, że ma już ponad 9 lat ciągle jest bardzo grywalny.

Być może wiele aspektów już nie zachwyca. Szczególnie to widać w przypadku grafiki, która być może nie kłuje w oczy, ale widać, że nie jest to zbyt świeża gra.
Z drugiej strony mamy do czynienia z grą, która jest naprawdę solidna. Chociażby kampanie, które pod kątem fabularnym wypadają dużo lepiej niż w poprzedniczkach. Do tego, fenomenalne ekrany miast w 3D! Jak na razie jest to jedyna część w której takie coś się pojawiło, a nadchodząca siódemka też nie zamierza tego zmieniać. Oprócz przywołanych tu rzeczy, ciągle mamy do czynienia z klasycznym Heroesem. Niewiele się różni od tego co pokochali fani trójki, więc nie ma co się rozpisywać.

Pomimo upływu lat, Heroes V postarzał się tylko graficznie. Dla niektórych może to być element decydujący o tym czy warto w jakąś grę zagrać, ale jak dla mnie, w tego typu grach nie jest ona aż tak istotna. Polecam każdemu, a z pewnością każdy fan strategii turowych powinien znać tych Heroesów. Najlepsza część obok legendarnej trójki.
Posted September 10, 2015.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
36 people found this review helpful
2 people found this review funny
11.8 hrs on record
Zdecydowanie nie jestem grupą docelową slasherów. Jednak coś sprawiło, że miałem ogromną ochotę zagrać w najnowsze w DmC i cóż, to całkiem fajna gra.

Jako nie-fan slasherów podchodziłem do gry z pewnym dystansem, Zainteresowałem się nią głównie z powodu chęci pogrania w coś padem. No i pod tym kątem jest idealnie. Sterowanie padem (w moim przypadku Xbox One Controller) jest naprawdę wygodne, a w grze w której tempo akcji jest bardzo wysokie jest to dosyć ważny aspekt.
Na pochwałę zasługuje również soundtrack, na którego w dużej mierze składają się utwory hard rockowe i metalowe. Być może niektórym brakuje potęgi, ale i tak jest to jeden z najlepszych z jakimi miałem do czynienia. Za muzykę naprawdę należy się ogromna pochwała.
Graficznie grze również niczego nie brakuje. Po odpaleniu gry na najwyższych ustawieniach gra być może nie zwala z nóg, ale widać tu kawał dobrej roboty. Do grafiki doczepią się więc tylko najbardziej czepialscy.
Na osobny akapit zasługuje jeszcze port na PC. Tenże, wykonany przez polski QLOC, jest kawałem dobrego rzemiosła. Pomimo faktu, że grę odpaliłem na kilkuletnim komputerze, to hulała praktycznie cały czas w okolicach 50-60 klatek! Takie rzeczy ostatnie czasy nie zdarzają mi się nawet w najmniej wymagających grach, więc jak najbardziej, wersja PeCetowa jest warta ogrania.

Z istotnych wad jestem w stanie wymienić tylko i wyłącznie długość gry. Razem z DLC zajęła mi ona niecałe 10 godzin... Z drugiej strony, jest to pozycja ściśle nastawiona na powtarzanie, więc jeśli ktoś lubi przechodzić te same etapy w kółko, to może śmiało próbować, z pewnością czas gry się wtedy wydłuży.

Krótko rzecz ujmując, jestem naprawdę zadowolony z najnowszego Devil May Cry. Gra jest z pewnością lepsza niż oczekiwałem, a do tego pięknie działa. Bardzo bym chciał ujrzeć sequel, chociażby z tego względu, że fabuła DLC nie wydaje mi się aż tak jednoznaczna, jak niektórzy twierdzą. Bierzcie i grajcie, bo to dobra gra jest!
Posted September 5, 2015.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
47 people found this review helpful
2 people found this review funny
57.7 hrs on record (56.2 hrs at review time)
Heroes III to obecnie legendarna gra. Dla wielu prawdopodobnie najlepsza strategia turowa wszech czasów. Wydanie wersji HD musiało być strzałem w dziesiątkę. Niestety nie do końca tak jest.
Zaczynając od zalet gry, to ciągle stary, dobry Heroes III. Podstawy gry są bardzo łatwe, przez co bardzo łatwo można komuś wytłumaczyć o co w grze chodzi i chłonąć ją w kilkoro. Wbrew temu, co pisali masowo recenzenci, wersja odświeżona wydana przez UbiSoft nie jest skokiem na kasę, bo 'fanowski mod oferuje to samo'. Poza samym udostępnieniem wyższych rozdzielczości, DotEmu poprawiło również wiele tekstur. Dzięki temu są one jeszcze bardziej czytelne i miłe dla oka. Dużo lepiej wypadają też ekrany miast i bitw względem moda. Podczas gdy mod uruchamiał mniejsze okienko, tak wersja odświeżona odpowiednio je rozciąga. W przypadku trybu wieloosobowego ciągle możemy grać zarówno przez sieć jak i w trybie gorących krzeseł.
Niestety, edycja HD nie jest bez skaz. Posiada dwie, bardzo duże. Mianowicie brak oficjalnych rozszerzeń. Ostrze Armageddonu i Cień Śmierci wnosiły do gry bardzo dużo. Nowe miasto, edytor kampanii, losowe mapy i dwie duże kampanie. Między innymi tych funkcji brakuje i jest to bardzo odczuwalne dla osób, które obcowały chociaż z jednym z dodatków. Najgorsze jest to, że nic również nie wskazuje, żeby miały się one jeszcze pojawić.
Pomimo bardzo istotnych wad, Heroes III HD to ciągle wartościowy produkt. Odrodzenie Erathii samo w sobie oferuje bardzo dużo zawartości. Jest to również bardzo dobry punkt wyjściowy dla osób, które z grą do czynienia jeszcze nie miały. Jako fan serii polecam, jednak jestem świadom, że przy dosyć wybrakowanej zawartości lepiej poczekać na wyprzedaż.
Posted August 6, 2015.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
17 people found this review helpful
62.1 hrs on record (59.0 hrs at review time)
Might & Magic X: Legacy z pewnością nie przypadnie każdemu do gustu. Z perspektywy obecnych standardów wiele osób pewnie by stwierdziło, że jest wręcz niegrywalna. Nie zmienia to jednak faktu, że sam się świetnie przy niej bawiłem.
Pierwsza wersja gry była bardzo słaba. Błąd poganiał błąd przez co człowiek się bardziej męczył niż cieszył rozgrywką. Całe szczęście obecnie gra działa dużo lepiej i można już spokojnie nią cieszyć.
Z perspektywy fabuły nie ma tutaj jakiejś wielkiej opowieści, zwrot akcji też nie robi szału. Wszystko się po prostu dzieje, mimo wszystko historię śledzi się z przyjemnością. Z pewnością, wiele rzeczy rehabilituje ilość aktywności pobocznych, nawet pomimo tego, że spora ilość jest podobna.
Graficznie gra wypada bardzo słabo, ale dzięki temu powinna się uruchomić na naprawdę szerokiej gamie sprzętu. Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli ktoś szuka wspaniałej grafiki, to z pewnością nie powinien celować w tę pozycję.
Świetny natomiast jest soundtrack, który towarzyszy nam w grze. Fenomenalny przede wszystkim jest motyw główny. Każdy utwór pasuje do sytuacji w jakiej się znajdujemy i naprawdę umila czas z grą.
Krótko mówiąc, Limbic zrobił całkiem fajną grę. Podeszli do materiału źródłowego z szacunkiem i kontynuowali wątki fabularne z Heroesa VI. Szkoda, że miejscami widać to, że budżet na grę musiał być naprawdę mały, ale miejmy nadzieję, że marka Might & Magic jeszcze odżyje.
Posted July 9, 2015.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
< 1  2  3  4 >
Showing 11-20 of 40 entries