Hollow Knight
28 ψήφοι
Wszyscy bossowie + Grimm Troupe - fabuła
Από Koneser Chleba
Ktoś w poprzednim poradniku zasugerował lore wszystkich bossów... Czemu nie?
Ważne uwagi:
1. Siłą rzeczy pojawia się tu Grimm, dlatego przy okazji omawiania go opiszę fabułę Grimm Troupe. Długo czekaliście, wiem.
2. Poradnik NIE zawiera bossów z Godmastera (Pure Vessel, Nailmasterzy etc.)
3. AAA, SPOILERY!!
Wszystko. Miłego czytania :)
3
   
Βραβείο
Αγαπημένο
Αγαπημένο
Μη αγαπημένο
Wstęp
Przede wszystkim, bardzo dziękuję za ciepłe przyjęcie mojego poradnika o Fabule Hollow Knight. Ma już chyba ze dwa lata i cały czas zbiera wyświetlenia :o
Polecam sobie na niego zerknąć zanim zabierzesz się za ten poradnik. Może ci to rozjaśnić pewne kwestie, które będę tu poruszać.
Bardzo długo czekaliście na fabuły DLC, wiem. Przepraszam za to. Z tego względu fabułę Grimm Troupe zdecydowałem się dołączyć do tego poradnika, jako że nie jest szczególnie obszerna i z grubsza dotyczy przede wszystkim samego Grimma.
A co z Godmasterem? ...Nie wiem. Póki nie zrobię zakończenia "Embrace the Void", chyba nie ma na co liczyć. Może kiedyś... Może...
A teraz do rzeczy.
Fałszywy Rycerz/Upadły Czempion
Jeśli siła nie może cię ocalić... to co może?
Fałszywy Rycerz

Larwy - niezdarne stwory z wielkimi głowami - są najsłabszymi ze wszystkich robaków, jakie można spotkać w Hallownest. Pogardzane przez wszystkich, były zwykłymi kozłami ofiarnymi, a w czasach infekcji nie potrafiły się obronić przed agresją zarażonych. W swoim notatniku, Łowca pisze o nich mniej więcej tak:

Zawierają głównie słodki tłuszczyk, te beznadziejne stworzenia zapewniają świetny posiłek przy długich podróżach. Najlepiej smażyć na wolnym ogniu. Jeśli będą się targować o swoje życie, zignoruj je. Nie mają nic do zaoferowania.

Aby zrozumieć istotę Fałszywego Rycerza, musimy sobie przypomnieć postać Hegemola. Jak opisywałem w poprzednim poradniku, Hegemol był największym i najsilniejszym z 5 wielkich rycerzy Hallownest. Gdy zaczęła rozprzestrzeniać się infekcja, Hegemol patrolował rozdroża królestwa i przepadł bez śladu.
Jak się okazuje, postanowił uciąć sobie drzemkę podczas służby i pech chciał, że zauważyła go jedna ze wspomnianych larw. Wiedziona zazdrością i chęcią obrony swych pobratymców, ukradła zbroję i broń Hegemola, prawdopodobnie zabijając go, choć nie jest to pewne. Larwa-rycerz była wyjątkowo kiepskim wojownikiem, ale Hegemol zdążył sobie wyrobić w Hallownest pewną reputację. Toteż każdy, kto stawał na drodze Fałszywego Rycerza, uciekał na sam widok zbroi i maczugi.
Inne larwy dostały świra na punkcie Fałszywego Rycerza i otoczyły go niemal boską czcią.
Hornet
Coś strasznego się przebudziło. Wyczuwam to w powietrzu... Wiem, czym jesteś. Wiem, co spróbujesz zrobić. Nie pozwolę na to.
Hornet do Rycerza

Wszystko o Hornet napisałem w poprzednim poradniku. Ale zrobię to jeszcze raz.

Hornet to córka Bladego Króla oraz Hery. Jak wiemy, Hera zawarła z królem ugodę, a na jej mocy otrzymała dziecko. Hornet spędziła sporo czasu zarówno w Deepnest jak i w Białym Pałacu. Gdy Hera stała się Uśpioną, a Blady Król zniknął bez śladu, Hornet uznała, że ktoś musi chronić Pustego Rycerza i postanowiła zająć się tym osobiście.
Przed kim dokładnie go chroniła? Przed dziećmi króla, innymi vesselami, które jakimś cudem wydostały się z Otchłani. Vesselom w głowach tłukła się tylko jedna myśl: Promienność przezwyciężyła Pustego Rycerza i ktoś musi go zastąpić. Na drodze zawsze stawała im Hornet, która uznawała oryginalnego Czystego Vessela za jedynego zdolnego do powstrzymania infekcji.
Wkrótce spotkała się z Rycerzem i po raz pierwszy została pokonana. Widząc jego siłę, postanowiła dać mu szansę na przejęcie infekcji na siebie. Wpierw dała mu jednak propozycję: jeśli Rycerz zechce poznać całą prawdę o sobie, niech spotka się z nią na Krańcu Królestwa.
Jeżeli gracz się na to zdecyduje, Hornet ponownie wyzywa go na pojedynek, lecz, koniec końców, znów zostaje pokonana.
Kolejne spotkanie ma miejsce w Otchłani. Widząc, że Rycerz zaakceptował swoje pochodzenie, Hornet daje mu dwa rozwiązania kwestii Promienności: zastąpić Czystego Vessela albo zjednoczyć całą Otchłań przeciwko niej i zabić ją. Drugi sposób wiąże się ze zdobyciem Void Heart.
Losy Hornet po pokonaniu Pustego Rycerza lub Promienności są nieznane. Wniosek: trzeba czekać na Silksong :p
Matka Much
Co dziwne, ta kreatura, zamiast składać jaja, nosi młode w swoim tłustym cielsku. Zdaje się, że strasznie ją to męczy, przez co staje się ospała i słaba. Wykorzystaj tę przewagę!
Łowca o Matce Much

Matka Much, AKA Matka Gruzu, jest... no cóż, jest Matką Much. Nosi swoje młode w brzuchu i albo je rodzi albo czeka na śmierć, by te same mogły z niej wyleźć. Z tego powodu jest gigantyczna i ciężka, co wykorzystuje do obrony - po prostu zderza się ze swoim zagrożeniem. Nie jest agresywna, ale może być niebezpieczna, dlatego wykorzystuje się je do walk w Koloseum Głupców. Choć nie wykazuje żadnych objawów, jest podatna na infekcję. Z tego względu ciężko stwierdzić, czy muchy żyły w Hallownest jako inteligentne robaki, czy może rozwinęły się dopiero po jego upadku.
Kryształowy Strażnik
Jak wygląda świat dla tej istoty, uwięzionej w krysztale? Czy widzi tylko światło? Może właśnie to tak bardzo ją rozwściecza?
Łowca o Kryształowym Strażniku

Kryształowy Strażnik jest jednym z niezbitych dowodów na to, że kryształy w Kryształowym Szczycie rosną, tak jak rośliny. Ten robak najpewniej podzielił los wielu stworzeń przebywających we wnętrzu góry. Zmarł na skutek infekcji i porosły go kryształy, a gdy się przebudził, miał na głowie ogromny kryształ. Był zmuszony patrzeć przez kryształ, więc oślepiało go nawet najsłabsze światło. W końcu udało mu się zdrzemnąć, ale wtedy przyszedł Rycerz i, niezadowolony, że Strażnik okupuje całą ławkę, obudził go. Strażnika natychmiast oślepiło światło, nic więc dziwnego, że się wnerwił. Zaatakował Rycerza, lecz został pokonany i zmuszony do ucieczki. Kryształ został rozbity, ale po jakimś czasie urósł na nowo. Strażnik był teraz podwójnie wściekły - nie dość, że pokonał go jakiś knypek z mieczykiem, to jeszcze kolejny kryształ wyrósł mu na głowie.
Gdy Rycerz ponownie natknął się na Strażnika, ten był doprowadzony do ostateczności i zaatakował z pełną furią. Znów jednak został pokonany, tym razem na dobre.
Wojownicy-sny
Życie pełne tragedii i triumfu. Śmierć naznaczona smutkiem i żalem. Duch pogrzebany pod ciężarem swych grzechów. Lepiej tułać się po świecie niż być przeklętym przez chwałę.
Xero

Nie zapominaj o tym, co straciłeś, lecz nie pozwól, by cię to zniewoliło.
Starzec Hu

Ono jest w tobie... Jeśli tak trzeba... Zabij to!
Bezoka

Jam jest Gorb!
Gorb

Jeśli tylko wierzysz w coś tak mocno, jak tylko możesz, zamknij oczy... a to się stanie prawdą!
Marmu

Rycerz chroni nie tylko ziemię i jej mieszkańców, lecz również ich nadzieje i sny.
Galien

Oby twe wysiłki były tego warte.
Markoth

Mógłbym teraz pisać niestworzone rzeczy o tychże wojownikach, ale tak się składa, że pewien zacny jegomość zrobił to przede mną i napisał, bez żadnej ironii czy sarkazmu, arcyciekawy poradnik o Warrior Dreamach. Z tego względu ja może nie będę się tu wymądrzał i po prostu odeślę do niego.

https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=2446543682
Wściekły Mawlek
Czasem słyszę, jak ta bestia drze się wniebogłosy, choć nigdy jej nie widziałem. Kogo lub co woła? O ile wiem, nikt jej nie odpowiada.
Łowca o Mawleku

Kolejny boss, który jest megawkurzony. Tym razem nietrudno zgadnąć przyczynę tych nerwów. Zerknijmy do notatnika Łowcy. Opis istoty wybrzmiewa następująco:

Groźne, ale bardzo towarzyskie stworzenie. Staje się agresywne, gdy nie ma kontaktu z innymi osobnikami z gatunku.

W jaskiniach, w których mieszka Wściekły Mawlek leży wiele ciał innych mawleków - wszystkie są martwe. Nasz Mawlek ma już dość samotności (biedak). Inne stworzenia mawlekopodobne żyją głęboko pod stolicą Hallownest i w Koloseum Głupców, a to zdecydowanie za daleko. Dodatkowo Mawlek zaraził się infekcją, jest więc podwójnie agresywny i bardzo niebezpieczny.
Mistrz Duszy/Władca Duszy
Widziałem to w moich snach. Zbawienie królestwa, lekarstwo na zarazę... Odpowiedź tkwiła w duszy, która nas ożywia. Ale król... dlaczego?! Zniweczył wszystkie moje starania... Jego zazdrość... Jego szaleństwo... stanął przeciw mnie i okradł mnie z mej nieśmiertelości! Teraz król i jego królestwo nie żyje... ale ja... będę żył wiecznie...
Mistrz Duszy

Mój ulubiony boss. Mistrz Duszy był liderem Sanktuarium w Mieście Łez i razem z innymi tęgimi umysłami królestwa, zajmował się badaniami nad duszą. Celem jego działań było osiągnięcie stanu "pełnego skupienia". Nie był jednak w stanie tego uczynić ze względu na ograniczający go umysł, szukał więc sposobów na poszerzenie go.
Gdy w Hallownest pojawiła się infekcja, Mistrz Duszy i jego podwładni jako pierwsi podjęli działania w celu jej zwalczenia. Doszli do wniosku, że odpowiedź tkwi właśnie w duszy. Nagle zaczęli potrzebować ogromnej ilości tego materiału, dlatego dopuścili się zbrodni i potajemnie porywali mieszkańców miasta. Ci byli zabijani w Sanktuarium, a ich dusza była pobierana i wstrzykiwana mędrcom, głównie Mistrzowi.
Oczywiście Blady Król nie był fanem podobnych praktyk, gdy więc dowiedział się o porwaniach, próbował zamknąć Sanktuarium. Mistrz Duszy się wściekł i sprzeniewierzył się królowi. Twierdził, że jego badania są niezbędne do powstrzymania zarazy. W rzeczywistości, on i wszyscy inni badacze duszy już dawno zarazili się infekcją - popełniona przez nich zbrodnia oraz zdrada stały się za podszeptem ich zakażonych umysłów.
Wkrótce w Sanktuarium doszło do istnego pogromu. Zabito setki, a nawet tysiące robaków w celu pozyskania ich duszy, która nie była już wykorzystywana do badań, lecz do tworzenia zaklęć. Badacze stali się magami; niektórzy nadużywali duszy do tego stopnia, że ich ciała rozpadły się i zdeformowały. Sam Mistrz Duszy natomiast oszalał na punkcie jej potęgi.
Gnojowy Obrońca
Ruszaj, dzielny wojowniku Hallownest! Dowiodłeś swego honoru! Oby fortuna nie opuszczała cię w dalszej drodze.
Gnojowy Obrońca

Ten wielki żuk to nikt inny jak jeden z 5 wielkich rycerzy, Ogrim - jedyny z nich, który wciąż nie porzucił służby. Nie jest zainfekowany i zdaje się być całkiem wyluzowany, mimo szalejącej zarazy. Jego dzieje opisałem w poprzednim poradniku, więc podam to w skrócie.
Ogrim był fanem Ismy, która również była rycerzem i zginęła w dziwnych okolicznościach. Jej grobowiec znajduje się w Królewskich Kanałach, Ogrim postanowił tam więc zamieszkać, by móc chronić grobowca i troszkę zwariował.
Gdy do jego jaskini wchodzi Rycerz, Ogrim bierze go za zakażonego i atakuje, lecz zostaje pokonany. Później przeprasza Rycerza za ten incydent i nazywa go wielkim wojownikiem.
Matka Przyrw
GULGULogloo golugolg ulfshkszkkhhh SSlkkffsfsGulGLUOLL OGUGULGULGUL shskFFF SSKHHSHHHH gulGUOLLO GOLULshshkksf
Matka Przyrw

Przepraszam za ten kiepski żart, nie mogłem się powstrzymać.
Kojarzycie, że po pojawieniu się infekcji, w kanałach zaczął się rozwijać pasożytniczy gatunek przyrw? Oto sprawczyni tego smutnego faktu.
Matka Przyrw w jakiś sposób pojawiła się w kanałach, zaczęła rosnąć i rodzić. Rodzić na potęgę. Przyrwy rodziły się w jej wnętrzu i wyłaziły z niej, rozprzestrzeniając się po kanałach. Z czasem zdominowały niemal cały ten obszar. Są podatne na infekcję, ale to i tak bez znaczenia. Zarażone czy nie, są tak samo obrzydliwe i groźne.
Zniszczony Vessel/Zaginiony Brat
Nasz Czysty Vessel został wybrany. Za tymi wrotami spoczywa żal i ofiara jego stworzenia. Nigdy więcej nie wejdziemy już do tego miejsca.
Znak przed wejściem do Otchłani

Po tym, jak Blady Król wybrał Czystego Vessela, zamknął Otchłań i zostawił całą resztę na pastwę losu. Jak wiemy, większość z nich jest martwa, jednak część zdołała jakimś cudem wydostać się z Otchłani. Jednym z tych vesseli jest oczywiście Rycerz, są więc podstawy, by podejrzewać, że poza granicami Hallownest żyje ich jeszcze więcej. Co najmniej jeden zginął z ręki Hornet. Część nigdy nie opuściła królestwa, niektóre zostały zabite przez Noska.
Zniszczony Vessel również zdołał uciec z Otchłani i najpewniej padł ofiarą stworów żyjących pod Miastem. Był jednym z nieudanych vesseli - co prawda nie miał głosu i nie myślał, ale okazywał uczucia (co możemy poznać po jego wdzięcznym ukłonie w stronę Rycerza).
Nie był podatny na zarazę i zginął z innych przyczyn. Dlaczego więc nas atakuje?
Gdy się do niego zbliżamy, do jego ciała zaczynają wskakiwać nasiona infekcji. Zauważcie, że jest ich kilkadziesiąt i tworzą na jego głowie ogromną kulę infekcji. Dopiero coś takiego sprawia, że ciało Zniszczonego Vessela staje się posłuszne infekcji, choć mimo to wciąż stawia opór - widać to po jego ociężałych i niezdarnych ruchach.
Moja osobista teoria jest taka, że sama Promienność próbowała tu powstrzymać protagonistę. Widząc, że zbliża się do Zniszczonego Vessela, zmobilizowała wszystkie siły dostępne w tamtym obszarze, by go zainfekować i kontrolować. Niewykluczone, że chciała zmusić Rycerza do walki z własnym bratem, by w ten sposób go złamać - w końcu w praktyce żaden vessel nie okazał się być czystym; coś takiego mogło się więc powieść.
Rycerze Obserwatora
Choć nie będę już mógł obserwować Miasta, zawsze wystąpię w jego obronie.
Lurien Obserwator

Rycerze Obserwatora byli osobistą gwardią Luriena. Po tym, jak trójka Uśpionych zapadła w sen, Rycerze mieli za zadanie strzec wejścia do komnaty, w której spał Lurien. Z czasem wszyscy umarli, powodem śmierci nie była jednak infekcja.
Tutaj uważam, że podobnie jak w przypadku Zniszczonego Vessela, sama Promienność usiłuje powstrzymać Rycerza od zabicia Luriena. Rycerze Obserwatora nie powstali dlatego, że byli zainfekowani. Powstali, bo infekcja wdarła się do ich ciał pod postacią malutkich robaczków i opanowała je. Można więc ich nazwać nieumarłymi.
Mam też trochę inną teorię. Kto z was zna już historię Zbieracza (The Collector), ten wie, że jego stworzenie zlecił właśnie Lurien. Skoro Lurien miał dostęp do badań nad Pustką, to całkiem możliwe, że jego strażnicy też zostali z niej stworzeni, tak jak Zbieracz. Zauważcie, że po pokonaniu tych Rycerzy, rozpadają się oni, a ich wnętrze okazuje się być kompletnie puste. Możliwe, że Rycerze Obserwatora cały czas żyli - zaatakowali protagonistę, gdyż opanowała ich infekcja; i ponownie, jak przy Zniszczonym Vesselu, do ich opanowania potrzeba było mnóstwo infekcji. W końcu do ich wnętrza zlatują się całe roje.
Władcy Modliszek
Podróżnicy poszukujący śmierci: witajcie. Obyście prędko znaleźli tu koniec swego żywota.
Znak ostrzegawczy na terytorium Modliszek

Ciężko o tych bossach powiedzieć cokolwiek ciekawego: rządzą plemieniem Modliszek i okazują szacunek każdemu, kto pokona ich w walce. Powiedzmy więc trochę o samym plemieniu.

Modliszki były ekstremalnie rygorystyczne i ksenofobiczne. Ponad wszystko ceniły sobie honor oraz tradycję, a według ich tradycji były najlepszym gatunkiem w całym Hallownest i nikt nie był godzien z nimi obcować. Dopuszczały do siebie osoby z zewnątrz tylko w jednym przypadku: te osoby musiały udowodnić swą siłę. W takiej sytuacji, nie tylko tolerowały ich obecność między nimi, lecz również okazywały im nadzwyczajny szacunek - kłaniały się przy każdym spotkaniu i nagradzały Odznaczeniem Dumy (Mark of Pride), którego posiadacz nie musiał obawiać się agresji z ich strony.
Obecność królestwa Hallownest raczej nie była im na rękę - Blady Król był ekstremalnie terytorialny, zawsze wciskał nos tam, gdzie go nie chcieli. Możliwe, że napadały jego ludzi, a on zapewne utrudniał im życie. Obie strony chyba uznały, że takie zaczepki nie mają sensu, rozpoczęły więc negocjacje i udało im się dojść do porozumienia. Modliszki żyły na granicy dzikich ostępów Deepnest i Grzybowych Jaskiń. Zgodnie z paktem, ich zadaniem było powstrzymanie bestii przed atakami na królestwo. W zamian, Król obiecał nie wtrącać się w ich sprawy i tolerować ich obecność.
Co ciekawe, początkowo władców było czterech, jednak jeden z nich zdradził (patrz: Władca Zdrajców).
Nosk
W ciemnych głębinach żyją bestie, które przywdziewają twarze skradzione z twych wspomnień, by pociągać za sznurki twego serca. Bądź silny i nie daj się zwieść.
Łowca

I znów, mógłbym coś napisać o tej podłej kreaturze, ale wcześniej wspomniany, zacny jegomość znowu mnie wyprzedził - i ponownie, napisał bardzo dobry poradnik o tymże bossie. Odsyłam was więc do niego i jak najbardziej polecam zajrzeć.

https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=2579042875
Uumuu
Ten kanion pod nami, pełen gęstej mgły, wrzący od dziwnej energii... Łatwo postradać w nim zmysły. Bądź ostrożny...Czai się tam coś dziwnego i nienaturalnego.
Łowca

Będę szczery - tak naprawdę to cholera wie, czym jest Uumuu. Dla mnie to takie "nito": ni to robak, ni to meduza. W sumie sama nazwa "Uumuu" mówi nam o tym stworzeniu tyle co nic.
Wiemy jednak o kilku faktach na jego temat. Przede wszystkim, zarówno Uumuu jak i inne meduzopodobne cosie pojawiły się w Mglistym Kanionie dopiero po tym, jak władzę nad nim przejęła Monomon. Wygląda więc na to, że te stwory mają z nią jakiś związek, lecz ciężko powiedzieć jaki konkretnie. Jej dzieci? Jej rodzina? Jej przyjaciele? Jej zwierzątka domowe? Może nawet jej kupa? Jestem otwarty na wszelkie teorie.
Kolejna kwestia to natura Uumuu. O "meduzach" z notatnika Łowcy dowiadujemy się tylko tyle, że on sam też w sumie nie wie czym są te istoty. Inaczej sprawa ma się z Uumuu. Jej opis brzmi tak:

Inteligenta istota, która chroni wewnętrznych komnat Archiwum Nauczycielki.

"Inteligenta istota". To wyróżnia Uumuu spośród innych "meduz", które na inteligentne raczej nie wyglądają. One wszystkie są zainfekowane, ale zauważcie, że atakuje nas tylko Uumuu.
Tu mam kolejną teorię. Uumuu miała być strażnikiem dla Monomon, nikogo więc nie dziwi, że atakuje Rycerza. Pytanie brzmi jednak: czy Uumuu atakuje nas, bo broni Monomon, czy może tylko dlatego, że jest zainfekowana? Zauważcie, że Monomon CHCE zniszczenia pieczęci, CHCE żeby Rycerz ją zabił. Monomon była wstanie podłączyć do Archiwum światłowód, no i skądś wytrzasnęła te wszystkie meduzy. Nie wykluczam opcji, w której mogłaby się z nimi porozumiewać na odległość, a wtedy mogła by powstrzymać Uumuu przed atakiem na protagonistę.
Zbieracz
Zbyt wiele czasu spędziliśmy razem... Staliśmy się jednością...
Opiekun Zbieracza

Jeśli pamiętacie jeszcze Luriena, najwyższy czas, abyście poznali kolejnego bossa stworzonego z jego inicjatywy i kolejnego bossa, którego już omawiałem w poprzednim poradniku.

Wspomniany już Lurien był wpływowym królewskim doradcą i wiedział wszystko o badaniach prowadzonych nad pustką. To właśnie jemu przypisuje się projekt Zbieracza. Jak wiemy, Blady Król używał pustki, by tworzyć sobie z niej strażników - i miał ku temu różne powody, choćby takie, że nie narzekali i nie gadali za dużo (a w zasadzie to w ogóle nie gadali). Lurien zamówił więc u niego jedną taką pustkową istotę - Zbieracza.
Wiemy na pewno, że Zbieracz nie jest idealnie pusty. Posiada głos, a to już przeczy idei pustkowych istot. Ponadto Zbieracz myśli i czuje; co prawda te uczucia są mu z góry narzucone, ale jednak. Tutaj można się spierać, czy jest to zwykły defekt, czy może specjalnie został tak zaprojektowany. Podejrzewam, że Lurien kazał celowo ukształtować jego umysł na szalonego porywacza.
Zbieracz miał bowiem jeden cel - łapać młode, zdrowe okazy różnych stworzeń i zamykać je w słoikach, które przetrzymywał w Wieży Miłości. Najprawdopodobniej był to opracowany przez Luriena sposób powstrzymania zarazy. Nie pytajcie mnie, CO Lurien miał w głowie, że wpadł na taki poroniony pomysł. Plan oczywiście nie wypalił - robaki pozamykane w wieży są zarażone.
Co ciekawe, spośród zbieranych przez siebie stworzeń, Zbieracz upodobał sobie gąsienice (grubs). Powód wydaje się dość prosty - gąsienice nie wykazują podatności na infekcję. Pytanie brzmi tylko, dlaczego Zbieracz porozsiewał słoje z nimi po całym Hallownest. Poprawna odpowiedź brzmi: nie wiem, choć się domyślam...
Zote Wszechmocny
Samozwańczy rycerz o żadnej sławie. Dzierży broń, którą wyrzeźbił z drewna i nazwał "Pogromcą Żywotów".
Z notatnika Łowcy

Tak, wiem, że "mighty" oznacza "potężny", ale "wszechmocny" brzmi lepiej i dodatkowo w pełni oddaje egoizm tego małego idioty.
Zote to taki typ przegrywa, który zawsze przypisuje sobie wszystkie zasługi i nie robi tego specjalnie - on faktycznie myśli, że bez niego nic by ci się nie udało. Krótko mówiąc, to po prostu irytujący głupek.
Jeżeli zdecydujecie się go ratować przy każdym spotkaniu, oczywiście nawet nie podziękuje i po jakimś czasie trafi do Koloseum. Tam będziecie mieli okazję złajać mu skórę. Tam też, dziwnym trafem, uda mu się zdobyć hełm jednego z przeciwników (zakładam, że go ukradł). Przyjdzie wtedy do Dirtmouth, napuszony jak paw, i zacznie podrywać Brettę.
Szary Książę Zote
Zasada numer 56: nie śnij.
Sny to niebezpieczne gnidy. Dziwne, nie twoje pomysły mogą się ukształtować w twym umyśle. Jeśli spróbujesz się im oprzeć, zniszczą cię! Dlatego najlepiej nie śnić w ogóle.

Zote Wszechmocny

Szary Książę jest wyimaginowaną w umyśle Bretty wersją Zote'a po tym, jak ten zaczął ją podrywać swoimi 57-ma zasadami.
Bretta początkowo zakochała się w Rycerzu, a następnie właśnie w Zocie. Rycerz był zazdrosny, więc użył swojego Dream Naila i zakradł się do jej snów. Tam spotkał Zote'a jako "szarego księcia" i pokonał go. Kilka razy. Bretta doświadczała tego w swoich snach i stopniowo zniechęcała się do tego prawdziwego Zote'a. Po którymś razie po prostu odeszła.
Pogromczyni Bogów
Walcz o geo i... o zaszczyt bycia głupcem.
Tablica przed wejściem na arenę

Nie ma o czym mówić. Zdominowała całe Koloseum mimo kiepskich umiejętności w walce, bo ma przewagę - ujarzmiła jakąś dziką bestię. Na Koloseum Głupców nie ma praktycznie żadnych zasad, więc również to przeszło. Bez swojego zwierzątka jest bezradna. Wiemy też, że na pewno jest głupia (patrz: cytat powyżej). Jako ciekawostkę mogę dorzucić, że w początkowym projekcie miała ujeżdżać homara.
Władca Zdrajców
Czułem tę pokusę. Pokusę dobrowolnego przyjęcia infekcji. By stać się silniejszym, potężniejszym... te pokusy nawiedzają me sny. To płonne nadzieje, ale potrafią zawładnąć umysłem.
Łowca

Oto wcześniej wspomniany w tym poradniku władca, który zdradził plemię modliszek. Modliszki były jednym z nielicznych gatunków, które potrafiły oprzeć się infekcji. Władca Zdrajców jednak, chcąc uzyskać większą siłę, przyjął ją dobrowolnie, a wraz z nim część plemienia. Inne modliszki nie zamierzały tego tolerować. Wywiązał się konflikt, w wyniku którego zdrajcy zostali pobici i zepchnięci do Ogrodów Królowej. Ot, koniec pieśni.
Rycerz Ula
Pewne istoty rodzą się z poczuciem obowiązku i lojalności trwale wyrytym w ich umyśle. Są silne, ale są również niewolnikami.
Łowca

Jak wiemy, choć infekcja dostała się do Ula, życie dalej toczyło się tam swoim tempem. Nie zmieniło się tam prawie nic, no może poza jednym: królowa umarła. Co ciekawe, Rycerz Ula zdaje sobie z tego sprawę, a mimo to jej chroni. Łowca twierdzi, że przeszedł ostre pranie mózgu - ta pszczoła najwyraźniej ma nadzieję, że królowa któregoś dnia powstanie z martwych.
Pusty Rycerz
Każda ofiara ma swoją cenę.
Blady Król

Nie zamierzam znowu omawiać całego backstory tego bossa. Skupmy się więc na samej walce.

Wiemy, że Pusty Rycerz nie jest do końca pusty. Fakt, wiele czasu zajęło Promienności przełamanie go, ale jednak się udało. Mimo to, on cały czas walczy, sam ze sobą właściwie. Możemy zauważyć jego trudności w poruszaniu się. Sama Promienność siedzi w jego umyśle, a mimo to nie jest w stanie zdobyć nad nim pełni władzy. Jej wpływ na niego możemy zobaczyć przy niektórych atakach: on się nawet nie rusza, to ona miota jego bezwładnym ciałem. W pewnych momentach Pusty Rycerz zaczyna nawet miewać przebłyski świadomości i sam wbija sobie miecz w pierś, próbując się zabić. Wtedy walka zamienia się w zasadzie we wspomagane samobójstwo.
Promienność
O, świetlista istoto, błogosław nas. Twe promienie nas dotykają. Twe ciepło nas wypełnia. Hallownest rodzi się na nowo, zjednoczone twym płomieniem.
Mchowy prorok

Promienność jest boginią światła i snów, i jest mega zazdrosna. Żeby ją omówić, musiałbym tu walnąć całą fabułę tej gry, a już to zrobiłem. Odsyłam:


https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=2432576651
Grimm
Zatańczmy, mój przyjacielu. Widzowie nas oczekują. Pokaż im, że jesteś godzien głównej roli!
Grimm

Nadszedł czas na omówienie naszego DLC. No to do roboty.

Prawie każdy robak wyznaje jakąś istotę wyższą. Ćmy wyznawały Promienność, Meszki oddawały cześć Unn, a mieszkańcy Hallownest czcili Bladego Króla. Grimm natomiast jest zwierzchnikiem kultu Serca Koszmarów. Serce Koszmarów było dość makabrycznym bóstwem, które zmuszało swych wyznawców do posłuszeństwa. Aby żyć, nieustannie potrzebowało koszmarnej esencji - czegoś w stylu esencji, którą możemy zbierać w grze.
Grimm najprawdopodobniej jest w jakiś sposób związany z Sercem. Tylko on może mu przekazywać koszmarną esencję. Teraz, fabuła tego DLC jest trochę porypana, więc spróbuję wytłumaczyć jak ja to widzę.

Rytuały zbiorów koszmarnej esencji mają trzy fazy:
  • przygotowanie
  • zbiory
  • przekazanie
Każdy rytuał kończy się śmiercią Grimma i stworzeniem nowego, dlatego całość jest trochę pokręcona.

Przygotowanie
Trupa Grimma prawdopodobnie funkcjonuje jako w miarę normalne społeczeństwo, za tym wyjątkiem, że oddają cześć Sercu Koszmarów. Zbiory koszmarnej esencji wymagają odnalezienia jakiejś społeczności. Dlatego Trupa nieustannie podróżuje i posyła swoich wysłanników na poszukiwania jakichś państw. Wysłannicy są zaklęci. W ich umysłach zostaje umieszczona specjalna latarnia. Takiego wysłannika możemy znaleźć w jaskini na Wyjących Wzgórzach (Howling Cliffs). Latarnia zostaje umieszczona w umyśle z prostego powodu: Serce Koszmarów żyje w świecie snów. Aby przeprowadzić rytuał, potrzebna jest osoba, która potrafi czytać w umysłach. A Rycerz potrafi.
Gdy spróbujemy zajrzeć do umysłu wysłannika, pojawia się latarnia, którą należy rozpalić. To wezwie Trupę i zakończy pierwszą fazę.

Zbiory
Ten, kto wezwał Trupę, automatycznie staje się częścią rytuału. Trupie zawsze przewodzi Grimm, który daje wzywającemu pod opiekę swoje dziecko. Razem wzywający i dziecko Grimma muszą poszukiwać zbieraczy koszmarnej esencji. Gdy esencja zostaje zebrana, należy przetransformować ją w szkarłatny ogień, dlatego między poszukiwaczem a wzywającym rozgrywa się krótka walka. Po walce ogień jest pochłaniany przez dziecko Grimma.
Po kilku takich zabiegach, dziecko łączy się z Grimmem i rozgrywa się "taniec" Grimma oraz wzywającego. Po tym, należy jeszcze raz zebrać szkarłatny ogień.

Przekazanie
Po ostatnich zbiorach, wzywający musi dostać się do snu śpiącego Grimma, gdzie ma miejsce ostateczna walka, która transformuje całą zebraną koszmarną esencję w szkarłatny ogień, a ten jest przekazywany Sercu Koszmarów, które dzięki niemu może żyć dalej. Grimm umiera w procesie, a dziecko Grimma staje się w pełni podporządkowane Sercu Koszmarów. Trzeba tylko zaczekać aż dorośnie. Jasne? Nie? Spoko.

Co się dzieje z Trupą? Ciężko powiedzieć. Jak mówiłem, podejrzewam, że stanowią funkcjonującą społeczność, możliwe więc, że normalnie żyją i czekają, aż dziecko Grimma wyrośnie na nowego Grimma. Wtedy odprawiają nowy rytuał.
Zbiory koszmarnej esencji najwyraźniej mają negatywny wpływ na społeczeństwo, pośród którego esencja jest zbierana. Gdyby Hallownest nie było w ruinie, dałoby się stwierdzić jaki konkretnie jest to wpływ.

Powiedzmy sobie coś jeszcze o dwóch innych postaciach związanych z Trupą.

Brumm
Dość interesująca postać, wbrew pozorom. Daje nam ogląd na to, dlaczego Trupa pomaga Sercu Koszmarów. Wygląda na to, że Serce kontroluje jej członków używając specjalnych masek. Przyjrzyjcie się. Wszyscy członkowie Trupy, z Brummem włącznie, noszą identyczne maski z dwoma pionowymi paskami. Czemu uważam, że to w nich leży wina?
Chyba wszyscy się zgodzą, że Brumm to Nymm - zamiłowanie do akordeonu, ta sama głowa, ten sam wzrost... Po tym jak wygnamy Trupę, Brumm znika, a zamiast niego pojawia się właśnie Nymm. Różnią się przede wszystkim tym, że Nymm nie ma maski. Ponadto Brumm jest wyraźnie lepiej umięśniony.
Moim zdaniem ta maska nie tylko kontroluje nosiciela, ale również polepsza jego posturę, a zdjęcie jej wiąże się z pewnym wstrząsem, dlatego Nymm nic nie pamięta.

Divine
Cholera ją wie :D
Czemu ona jest w tej Trupie?
Koniec
Chyba nikogo nie pominąłem, nie?
Ten poradnik w zamierzeniach miał być dość krótki i proszę: wyszedł kolejny moloch, który ciężko przeczytać na raz. Co mnie podkusiło? ...Nie wiem.
Jak macie jakieś uwagi albo pomysły no to zapraszam do komentarzy, a tymczasem pozdrawiam.
5 σχόλια
CyberNat2000 25 Ιουν 2024, 5:37 
dziękować, lekkie opóźnienie bo zdążyłem przestać śledzić poradniki HK zanim wyszła 2 część :winter2019tiredgingerbread:
Matik 1 Οκτ 2023, 12:37 
Widzę nawiązanie do 1 z 10! Tadeusz Sznuk byłby dumny! :)
Chris Delsin 12 Σεπ 2023, 8:14 
No hablo ruso. xd
maxxx123654 21 Αυγ 2023, 2:53 
dzieki bo o to prosilem :) :shadeknight::hollowknight::shadeknight:
pmati2226 9 Αυγ 2023, 9:22 
Dzięki to jest super napisane