Tak, to serio jest dobre.

W teorii prosta rzecz - gracz jedynie kontroluje postać, zabijanie jest zautomatyzowane. Z przeciwników wypadają monety, za które dokupujesz bronie.

W praktyce to wszystko wymaga zręczności, zaangażowania, czujności oraz poznania mechanik gry. Po 10h dopiero łapiesz, że poszczególne bronie uzupełniają się ze skillami, a że są one losowe - trzeba zrobić użytek z tego, co się ma. Balans już teraz jest perfekcyjny - mozolny i ciężki początek jest wynagradzany, gdy później jesteście koksami i ostatnie poziomy wbijacie bez ruszania się, ale to wszystko właśnie jest okupione wybraniem broni i skilli, które na początku są nieprzydatne. Dopiero po ich rozwinięciu zaskakują swoją siłą.

W to się chce grać. Włączyć na pół godziny i spróbować zdobyć kolejne trofeum.

I ciekawy jestem, co będzie dodawane. To w kocu early acces.

Tak, to serio jest dobre. W teorii prosta rzecz - gracz jedynie kontroluje postać, zabijanie jest zautomatyzowane. Z przeciwników wypadają monety, za które dokupujesz bronie. W praktyce to wszystko wymaga zręczności, zaangażowania, czujności oraz poznania mechanik gry. Po 10h dopiero łapiesz, że poszczególne bronie uzupełniają się ze skillami, a że są one losowe - trzeba zrobić użytek z tego, co się ma. Balans już teraz jest perfekcyjny - mozolny i ciężki początek jest wynagradzany, gdy później jesteście koksami i ostatnie poziomy wbijacie bez ruszania się, ale to wszystko właśnie jest okupione wybraniem broni i skilli, które na początku są nieprzydatne. Dopiero po ich rozwinięciu zaskakują swoją siłą. W to się chce grać. Włączyć na pół godziny i spróbować zdobyć kolejne trofeum. I ciekawy jestem, co będzie dodawane. To w kocu early acces.