Recent reviews by Command DDOS

Jest to naprawdę fajny shooter 5 vs 5 którego randomowe mapki i proste zasady stanowią świętną podstawe do dobrej zabawy. Jednak to już 2 zgon tej gry.

Drugi raz uważam że główną przyczyną śmierci tej gry jest zbyt dużo ekranów ładowania i oczekiwania.
gdyby cały mecz dałoby radę zagrać z tylko jednym loading screenem i szybszym wybieraniem bronii i startu samego meczu to nie miałoby się ochoty co chwile przestać w to grać

Jest to gra która ma całkiem ciekawy świat i przedstawia go w wielu aspektach bardzo intersująco i zaciekawia w trakcie grania. Historia jednak im dalej w las tym bardziej się wypierdala przez wrzucenie zbyt wielu kliszowych zwrotów akcji i cieżkich do zrozumienia decyzji. Rekoustrukcje co się wydarzyło w danym miejscu są całkiem ciekawe, jednak po 3 razie wydaja się robione na jedno kopyto i zaczynają się nużyć i dłużyć.

Najgorszą rzeczą w owym rekostrukjach jest fakt że w sumie nie dodają wiele do naszego detektywistecznego śledztwa które z każdą godziną gry coraz bardziej wydaje się schodzić na drugi plan dla niby większej intrygi która wydaje mi się końcowo najgorszą rzeczą jaką wpadli reżysorowie od fabułki.

Sens gry się trochę zaczyna sypać w 1/3 gry kiedy akcja zostaje przyspieszona w dość "szcześliwy przypadek" gdzie nasze śledztwo na temat jednego morderstwa przeistacza się w historie gdzie widzimy trupa za trupem....

Dialogi z naszą koleżanką w słuchawce sa bardzo spoko i jest to bardzo mocny element gry. Jej osoba jest dosć wiarygodna do momentu kiedy i ona zostaje wchłonięta w "większą intryge" która zwyczajnie sprawiła że zwyczajnie pytałem się "po co, po cooooooo".

Graficznie jest okej chociaż optymalizacja czasami boli bardzo.

Początek gry jest trochę słaby bo wprowdzenie w świat jest takie że cieżko nam zrozumieć głównego bohatera któy niby jest bardzo doświadczony w realaiach tego świata. Gdzie na początku jest dużo smaczków z tym, a są to momenty kiedy jeszcze mało rozumiemy te uniwersum.

Łapka w dół ze względu na to że tak fajny uniwersum i początkowy plot został wchłonięty przez wizje zrobienia końca gdzie uderza się w caly system. sens życia itd. Bez większego sensu...

Fajny wolniejszy shooter gdzie celem drużyn jest zabranie intelu z rozbitego helikoptera i ucieczka z nim. Losowość miejsc startu i tego gdzie jest sam intel prowadzi to dość sporej różnorodności w kwestii tego kiedy i jak będzie akcja. Czasem Sam intel będziesz miał pod nosem i głównym zadaniem będzie zajęcie dobrych pozycji i jego utrzymanie. W innym wypadku będziesz zapierdalał całą mapę, jednak co jeśli druga drużyna też dostała taki daleki resp? będziecie mstali przed wyborem walki z przeciwnikem mając na uwadzę że inna drużyna ( drużyn jest maks 4) może być bliżej i zabepizeczyc intel kiedy wy będziecie zwiazani walką.

Technicznie jest strasznie nierówno, gra chodzi dość stabilnie jednak potrafi stracfić 70% klatek kiedy znajdziemy się bliżej zabudowań. Na plus że same zabudowania nie sa wielkim klockiem co wygląda jak budynek, a można wejśc praktycznie do każdego pokoju takiego 3 piętrowego budynku i wejść na jego dach. Budynki niestety są raczej puste w środku.

Dźwięk to chyba rzecz na której jestem najbardziej zawiedziony, zwyczajnie brakuje jakiś dźwięków środowiska. Same dźwięki strzałów wydają się dość przeciętne i zwyczajnie nie "słyszymy" że strzelamy z fajnej brońki.

Efekty wybuchów są bardzo bazowe. Fajny jest ślad gdzie idziemy na śniegu który traci niestey na fajności ze względu na fakt że mimo dość róznych efektów pogodowych i pór roku to taka zima posiada taką ilość roślinności że wątpimy że to zima. Deszcz również nie wygląda jakoś specjalnie jak deszcz.

Broni początkowo jest dośc mało i samej jej personalizacji również. Ma to być cel na najbliższy czas więc powinno się dość szybko poprawić w tej kwestii. Zwłaszcza że 4 frakcje mają bronie które niekoniecznie są takie same :)

Strzelanie jest poprawne, a zarazem czuje się trochę jakbym strzelał karabinkiem paitballowym. Ciężko opisać głowny powód dlaczego tak jest. Czasem mam wrażenie że sa jakieś problemy z rejestracją trafień czy tego jaki rozrzut ma nasza broń.

Mapy są dość fajne. umożliwiają dość różne podejścia do punktów, pułapek czy zdobywania informacji z jakiś wysokich punktów.

Polska cena jest absolutnie za wysoka. Za taką cene (140zł) kupować nie polecam (kolejna gra której cena regionalna krzywdzi polske), jednak dodac do obserwacji jak najbardziej lub promocji w dalszej perspektywie czy jakiś fajniejszych aktualizacjach.

Na duży plus sami devovie których można było zobaczyć w samej grze i ich usłyszeć o ich planach, nastawieniu i entuzjazmie że chcą doprowadzić te grę to bycia grą w której gracze sami będą mogli kreować swoje zasady i rozgrywki :)

łapka w górę bo wizja i entuzjazm który słyszałem od twórcy był bardzo fajny, a same 5 godzin które spędziłem do tej pory w grze było naprawdę przyjemnym doświadczeniem w kwestii gry pvp która nię będzie tak szybka jak większośc gier pvp na rynku i nie będzie tak frustrująca jak większośc gier wolnieszych

ciężko czerpać frajdę z gry kiedy ma się ~20 fps, a przeciwnicy tepają się jakbyś miał 5 odświeżeń od serwera

Jest to gra która cierpi na najwiekszą wadę większości gier PvE, a mianowicie sztuczna inteligencja zbyt często wybija z doświadczenia które próbuje gra stworzyć. Świetne dźwięki i poczucie tego że w każdym czyszczonym pomieszczeniem może napotkać nas starcie jest bardzo fajno.

Niestety momenty kiedy AI robi rzeczy "losowe" jak przeskakiwanie muru na otwartą drogę, czy przebiega 1 metr obok ciebie by ukryć się 10 metrów od ciebie strasznie wybija. Dodatkowo uważam że gra bardzo cierpi na byciu grą dla 4 graczy. Zwyczajnie czuć że z poprawionym zachowaniem i ciut większa liczbą graczy (np. 8) rozgrywka mogłaby by być zwyczajnie ciekawsza i skłaniająca większa liczbe ludzi do zaintereresowania się grą :)

Mimo negatywnej oceny warto śledzić rozwój gry

Wyjście z EA w stanie w którym jedyne sensowna rozgrywka to drętwe pvp

To może być ciekawa gra, problem jest tylko taki że aktualnie nie jest.
Trailer gry zapowiada grę gdzie rozwiązujesz zagadkę lokacji i końcowym celem jest schwytanie potwora który jest odpowiedzialny za tę zagadkowość.
Problem jest taki że jest to bardzo podstawowy shooter gdzie idziesz z punktu A do B i strzelasz do tego potworka i to tyle ;>
Potworom brakuje czegoś co sprawiłoby że starcia z nimi będą ciekawe. Biegną do ciebie, jak będą w miarę blisko to cię dziabną.
Warte sprawdzenia będzie w momencie kiedy potworki będą potrafiły coś więcej niż biegnięcie do gracza by go dziabnąć.

Ogólnie to jest to dość przeciętna gra która pewnie szybko wyląduje w usługach abonamentowych :D.
Głównym jej problemem jest założenie fabularne które bardzo mocno ogranicza różnorodność w rozgrywce (Biegamy kotem w miejscu gdzie nastały ciężkie czasy).
Czemu jest to problemem? Głównie dlatego że w połowie gry czuje się nudę.
Są 2 półotwarte lokacje które wymagają wymagają kilku rozmów i kilku czynów z naszej strony by pchnąć grę dalej. W tych dwóch lokacjach można spędzić masę czasu na znalezieniu kilku rzeczy do zadań.
W Pierwszej otwartej lokacji można dodatkowo kilka razy dostać w mordę sytuacjami kiedy będziemy się pytać jak można było to sprawnie znaleźć/skąd miałem to wiedzieć?.
Sama mechanika poruszania się kotem przez większy czas jest ok, wylać się potrafi w kilku lokacjach gdzie przeżywamy spotkanie z niefajnymi istotami żywymi. Zagadki środowisko są z natury przynieś lub zobacz coś gdzieś by wiedzieć co wpisać.
Sam świat wygląda okej, niestety jego zwiedzane w pewnym momencie nużyło :( Mimo fajnego klimatu do końca pierwszej części gry to zabrakło mi tego czegoś co czułem kiedy zwiedziałem lokacje w grze INFRA (Badanie opustoszałego kompleksu z czasami zbyt przekombinowanymi zagadkami).

Fabuła:
Jako kot przypadkiem trafiamy do najgłębszych poziomów jakiegoś wielkiego miasta zamkniętego w wielkim bunkrze. Znajdujemy pewne SI które towarzyszy nam przez resztę gry i prowadzi ku wyjściu z tego zamkniętego miasta. Problemem Miasta jest tajemnicza Zaraza potworów z half life która gryzie wszystko co się rusza. To czego totalnie nie rozumiem w tej grze to jak potworki wielkości połowy naszego kota nie dostały się do lokacji które odwiedzamy w grze mimo skakania równie wysoko co my i posiadaniem absurdalnej liczebności.
Dodatkowo te potwory z half life zjadają wszystko co się rusza, naszego kota i mechanicznych towarzyszy również. W tym miejscu zastanawiasz się dlaczego headcraby nie zjedzą przeszkód by się gdzieś dostać xD. Bliżej końca gry twórcy robią takiego fikołka fabularnego że dosłownie można zapłakać ze wstydu. Otóż to przez zdradę naszego wspaniałego towarzysza (którego poznałem 10 minut temu xD) zostaliśmy złapani przez służby porządkowe. Służby te totalnie raczej mało się cackały i strzelały w nas Elektrycznymi pociskami. No niby spoko nie? Tylko tutaj jest kawałek gry gdzie Fabułą kręci niezłe fikołki

-> Dostajesz zadanie Wejścia na chroniony teren ukraść pewną rzecz by zrobić coś tam.
-> Zbierasz przedmioty by pewna osoba cię wpuściła na chroniony teren.
-> Te rzeczy to Kamizelka odblaskowa i kask (Gra gdzie wejścia do chronionego terenu pilnuje koleś w kamizelce i kasku).
-> Zostajesz przemycone do środka.
-> W środku latają sobie dronki z typową mechaniką "uważaj tutaj patrze" i strzelają elektrycznymi patykami.
-> Znajdujesz cudeńko.
-> Opuszczasz lokacje, przypał jest trochę no. UKRADŁEŚ BATERIE ATOMOWĄ.
-> Udajesz się w miejsce gdzie dostałeś zadanie podjebania tej baterii.
-> No elo gliny tam są, dronki też już są. Oczywiście tylko w obszarze gdzie znajdował się pokój NPC-a który nam dał te zadania. W środku apartamentu nic nie ma, Policyjne androidy (nie latające dronki) w sumie nic nie robią. To że jesteśmy tam Kotem którego nikt nigdy nie widział, mało znaczy. To że posiadasz Baterie atomową też. To że przebiegasz kolesiowi obok na teren zamknięty również nic nie zmienia.
-> Dostajesz się do apartamentu NPC-a, Npc-a nie ma. Jest tylko że przez kolegów którzy gonili cię w sumie pod same drzwi tego apartamentu NPC udał się do gdzieś i zostawił podpowiedzi rozlokowane w pokoju.
-> Przez jakieś 5-10 minut siedzisz w pokoju NPC-a który jest ścigany listem gończym i została jego lokalizacja najechana i szukasz tych kilku rzeczy.
-> Znajdujesz je wszystkie i poznajesz lokalizacje gdzie się NPC udał.
-> Znajdujesz lokalizacje, wchodzisz do środka i robisz wygibasy by dostać się do miejsca gdzie jest nasz zagubiony NPC.
-> Koleś który nas wtargał na strzeżony teren okazał się zdrajcą, <notabene Absurd jest piękny bo nasz NPC uciekł do kolesia którego początkowo kazała nam znaleźć po wyglądzie bo imienia nie znała, gdzie go szukać w sumie też xD>
-> Dostajemy od dronek prądem i elo.
-> Zamykają nas w celi nad kwasem/Ściekami. w późniejszym etapie gry widzimy cos co każe nam się zapytać czemu nas nie zabili.
-> Wydostajemy się.
-> Znajdujemy naszego również schwytanego NPC-a i idziemy dalej.
-> Znajdujemy Naszego kolege SI który został zamknięty w wielkiej klatce. Tutaj zastanwiamy się jeszcze bardziej dlaczego go nie popsuli czy coś.
-> Ratujemy naszego kolege SI <Cuchnie tutaj "FRIEDSHIP IS MAGIC">.
-> Uciekamy z więzienia.
-> Nasz NPC poświęca się by zgubić pościg i zostawia nasz w miejscu gdzie używamy naszą bateryjkę której nikt nie wyciągnał z naszego SI kolegi xD
-> Jedziemy metrem które w pewnym sensie wyglądem nie pokrywa się z tym że jest to jakieś podziemne miasto.

Grafika jest ok, mogło być zdecydowanie lepiej (odbicia RTX wyglądałyby super). Najbardziej w sumie boli mnie wygląd naszego kotka, miałem wrażenie że widziałem o wiele lepsze koty w innych grach gdzie nie były obiektem który widzę przez cały czas gry.

Bugów jakiś super w grze nie widziałem <poza jedną interakcją z obrazem który dawał 90% szansy na wypadnięcie z mapy>.

Jednak niestety zabrakło mi ogólnie czegoś co by sprawiło żeby ta gra zapisała sie czymś fajnym w pamięci przez co nie polecam

Na początku myślałem że jest to prosty looter shooter, jednak po ograniu aktualnej treści bliżej tej grze jest do strzelanej wersji gry Roguelands. startujemy z bazy w której możemy odblokować rzeczy i wybrać nasze umiejętności, ulepszyć baze wypadową by na początku gry mieć wybór np. broni

Gra jest skupiona na szybkim i bliskich starciach z wrogami przy pomocy broni palnej którą możemy znaleźć w lokacjach które są jasno zakomunikowane lub w małych łącznikach miedzy lokacjami. Lokacje są małe ale zarazem dość przyjemne dla oka. Zręczność w walce wymogiem tego że trzeba zebrać po wrogu Celle za które dostajemy levele gdzie możemy zrobić ulepszenie naszej postaci bądź statystyki, bez poziomów czasem cieżko wykręcić super czasy na danych etapach.
Obrażenia broni są zależne od tego jakie chipy mamy założone na sobie, jeśli mamy na bronie technologiczne to obrażenia z broni rakietowej są dość niskie.
Możliwość przechodzenia tej gry w kooperacji wydaje się bardzo fajną sprawą.
Czekam na rozwój gry z niecierpliwością!

ps. po właczeniu gry aby wycetralizować celownik należy wejśc w opcje :D

To byłaby dobra gra gdyby ją rozwijano o nowych przeciwników, dodano arenę z przeciwnikami (nie jakiś dziwny defence the point)
Gra jest krótka i stosunkowo monotonna właśnie przez brak różnorodnych przeciwników. Bohaterki różnią się stylem walki co jest fajną rzeczą i wykonaną całkiem ok, tylko kto wpadł na pomysł żeby odblokowywanie połowy skilli bylo farmieniem =)

Jeśli ktoś lubi serial animowany i gra jest na przecenie to polecam, inaczej to dość sporo przepłacenie