Obsługa kontrolera to żart. Trzeba specjalnie dostosowywać ustawienia kontrolera w ustawieniach steam by było w ogóle grywalne, ale daleko temu do przyjemności. Poza tym z powodu tego że mam dwa ekrany co chwila widzę mój kursor albo wyskakuje biały ekran.

do not reccomand. controls are not for pc players. also extremely ugly characters, even the kids.

Gra kapitalna, ale fakt że nie uwzględnili DLC które było dostępne na PS3 jest warte wzmianki.

W Heavy Rain staramy się rozwiązać sprawę Zabójcy z Origami, który topi młodych chłopców w deszczówce. Pomimo to, największą ofiarą gry nadal pozostaje zasada decorum, brutalnie mordowana przez Davida Cage'a.

Potrząsam steamdeckiem od 4 min i nie mogę chłopu umyć zębów. Może fabuła wspaniała, ale sterowanie nie na moje nerwy.

IMAGINE JESTES AGENTEM FBI I LAPIECIE GOSCIA KTORY EWIDENTNIE JEST CHORY NA ŁEB PORWAL I ZABIL Z 9 DZECI ALE CI MOWI ZE MA ROZDWOJENIE JAZNI I TERAZ CHCE JE RATOWAC UCINAJĄC SOBIE PALCE I RAŻĄC SIE PRĄDEM A TY MU KUXWA POMAGASZ UCIEC Z POSTERUNKU BY DALEJ DZIALAL NA WLASNĄ RĘKE ALE TERAZ JUZ BEZ MALEGO PALCA *UWAGA SPOJLERY*

Heavy Rain na pewno ma swoje momenty i opowiedziana historia potrafi zaintrygować, a atmosfera jest gęsta i solidna, tak jednak ogółem było to nieprzyjemne doświadczenie, głównie ze względu na koszmarnie i wyjątkowo niewygodne sterowanie, oraz masę zapychaczy, przedłużających rozgrywkę, a nie wnoszących do treści nic.

Wiedziałem, na co się piszę w grach od Quantic Dream, bo w jedną już grałem, ale skuszony zachwytami nad fabułą postanowiłem spróbować i mocno mnie ta gra wymęczyła. Mam wrażenie, że rozgrywka została na siłę rozciągnięta i gdyby wyciąć z niej masę zbędnych interakcji i animacji, oraz niektóre niepotrzebne sceny, to całość zmieściłaby się w dwóch godzinach.

Rozumiem ogólny zamysł — że to miało być filmowe doświadczenie, że to bardziej film interaktywny niż gra, ale zdecydowanie wolę rozwiązanie znane z gier Telltale, niż tak beznamiętną, nudną i rozwleczoną rozgrywkę jak tutaj. Te wszystkie dziwne kombinacje przycisków i ruchy myszą, te wszystkie zbędne czynności i interakcje, te nieustanne Quick Time Eventy — istna katorga. Nie pomaga ani trochę sterowanie postacią, którego w ogóle nie da się wyczuć, gdyż z każdą zmianą kamery zmienia się również układ osi i postać potrafi, idąc prosto, nagle zawrócić i iść w przeciwną stronę, bo akurat z nowego ujęcia kamery do przodu zamiast przy pomocy W, idzie się przy pomocy S. Prowadzi to do wielu momentów dezorientacji, zagubienia i tańcowania w miejscu, aby iść tam, gdzie się chce, lub podjąć interakcję z tym, z czym się chce. W sytuacjach gdy mamy luz, jeszcze można to wybaczyć, ale gdy dzieje się coś ważnego lub dramatycznego, to takie błądzenie podnosi niezdrowo ciśnienie.

Pewne akcje wymagają zdecydowanie zbyt wielu przycisków, a ilość ikonek mówiących co i jak akurat mamy wciskać wcale nie pomaga, bo łatwo coś źle wcisnąć i zepsuć całą, mozolną akcję. Najgorzej jest w sytuacjach podbramkowych i w trakcie walk, gdy od wciskania klawiszy zależy wiele, a gra zarzuca nas ikonkami i daje mało czasu na reakcję. Można w ten sposób nawet kogoś uśmiercić, bo akurat pomylił się nam kierunek, klawisz czy sposób wciskania.

Irytujący jest też sposób przedstawiania opcji dialogowych, wirujących nad głowami postaci, który jest nieczytelny, bo opcje nachodzą na siebie i czasem w ogóle nie wiadomo, który klawisz odpowiada której opcji. Gdy w niektórych sytuacjach mamy dosłownie parę sekund na podanie odpowiedzi, to nawet można nie zdążyć, aby przeczytać je wszystkie.

Fabularnie jest bardzo nierówno i jakkolwiek ogólna koncepcja jest naprawdę niezła, tak jednak wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Już sam początek jest dosyć naiwny, naciągany i niezbyt jasny, ale i później napotykamy wiele dziur fabularnych, nielogicznych sytuacji oraz zbędnych, nic niewnoszących scen, których chyba jedynym celem jest wydłużenie gry. Z niektórych scen zupełnie nic nie wynika, ani niczego się nie dowiadujemy i czasem można by na upartego doszukać się w nich budowania napięcia czy nakreślania postaci, ale ogólnie równie dobrze mogłoby się bez nich obyć.

Same postaci nie są również zbyt ciekawe, a zwłaszcza jedna, która ma spory potencjał, ale niestety niewykorzystany. Nie poznajemy ich zbyt dobrze, mimo usilnych prób w różnych scenach, ani także nie rozwijają się one w żaden sposób. Główny bohater jest miałki i zachowuje się irracjonalnie, co można zrzucić na jego przeżycia i traumę, ale im dalej w grę, tym wyraźniej widać, że gdyby zachował się bardziej logicznie, to by cała opowieść nie miała sensu. Stąd też poczucie, że pewne aspekty fabuły są nielogiczne, aby pasowały do ogólnego zamysłu. Niestety przez takie zagrywki historia traci swój autentyzm i wiarygodność. Najbardziej w oczy kłuła mnie głupota i partactwo policji, która poszukując od dwóch lat groźnego seryjnego zabójcy dzieci, nie potrafiła ani połączyć kropek, ani dowiedzieć się pewnych rzeczy, ani nawet złapać utykającego podejrzanego, mając go na muszce i kilka metrów przed sobą, ale za to sprawnie łapała niewinnych ludzi, którzy nie mieli ze sprawą nic wspólnego. Momentami zakrawa to wszystko o kpinę po prostu.

I gra sprawnie trzyma w tajemnicy, kto jest tym zabójcą, sprawiając wrażenie, że każdy nim może być, co jest akurat sporym plusem, ale gdy już staje się to oczywiste, to nie mamy wrażenia, że to my doszliśmy do tego, że dzięki naszym działaniom i zdolnościom śledczym połączyliśmy fakty, a po prostu to się dzieje samo i dostajemy ten fakt na talerzu. Brakuje zdecydowanie w tej grze elementów śledztwa, wymagających od gracza pomyślunku, łączenia faktów, snucia podejrzeń. Zamiast tego z jednej strony policja dowiaduje się o wszystkim dzięki magicznym okularom z filmów sci-fi rodem, które zupełnie nie pasują do tej rzeczywistości, a z drugiej inna postać dociera do tego sama, choć na szczęście już realistycznie i przyziemnymi sposobami. A gracz w zasadzie jest biernym gapiem, którego głównym zadaniem jest wciskanie guzików w dziesięciu różnych kombinacjach.

Wisienką na torcie jest motyw zabójcy, który jest wyjątkowo naciągany i musiałem sam siebie przekonywać, że jest on wystarczający do takich działań. Czuć w tym wszystkim niewykorzystany potencjał, zwłaszcza gdy nie mamy okazji na solidną konfrontację z nim i nie poznajemy dokładnie, co w nim siedzi. Przyznam, że nie podejrzewałem go o to, ale ani jego motywy, ani sposób działania, nie przemawiają do mnie.

Sytuację mocno ratuje solidna, gęsta, ponura i mroczna atmosfera, potęgowana wszędobylskim deszczem (tylko dlaczego raptem jedna osoba nosi tam parasol?!), oraz naprawdę dobrą muzyką. Czuć ten klimat dreszczowca i napięcie chwilami jest budowane całkiem sprawnie, ale niestety potrafi szybko spaść do zera w kolejnej scenie. Również niektóre momenty akcji, niektóre walki i podbramkowe sytuacje potrafią podnieść sprawnie ciśnienie i powodować dreszczyk emocji. Gdyby tylko nie to sterowanie w trakcie tych momentów... Dubbing angielski jest też niezły i zorientowany w sytuacji, przyjemnie się tego słucha.

Technicznie jest dobrze, nie zaznałem ani opisywanych przez innych spadków klatek, ani zawieszek, ani błędów — wszystko działało sprawnie od początku do końca. Gra jest już leciwa, więc ma niskie wymagania, ale nadal wygląda całkiem nieźle.

Nie umiem tej gry z czystym sumieniem polecić głównie ze względu na to jak koszmarnie niewygodna do grania jest. Nie sprawiło mi granie w nią przyjemności, a do ukończenia jej zachęciła mnie jedynie intryga i chęć poznania rozwiązania jej.

Gdyby nie to sterowanie, to nawet dawałaby radę — wprawdzie historia jest mocno naciągana, przepełniona nonsensami i zbędnymi scenami, mocno naiwna i wydumana, ale ma swoje momenty i ratuje się atmosferą — ot taki średniak z ambicjami. Brakuje w niej jednak ciekawszych postaci, lepszego poznania motywów zabójcy i przede wszystkim jakiegoś solidnego śledztwa, w którym mamy czynną rolę.

Myślę, że ta historia najlepiej sprawdziłaby się w formie filmu — w ten sposób poznalibyśmy ją w 2h i nie marnowali kolejnych ośmiu, bo właśnie takie mam odczucie po skończeniu, że zmarnowałem po prostu czas.

Okropne sterowanie, gra do zwrotu

Grałem 8 godzin bo zresetował mi sie postęp po czym znowu mi sie on zresetował,naprawcie tą zje#aną gre

po rozegraniu gry nie zagram nigdy więcej sterowanie to chyba ♥♥♥♥♥♥♥♥ robił najgorsze ♥♥♥♥♥ na świecie