Takich gier, gier strategicznych nie ocenia się po tak krótkim czasie gry (ok. 20 godzin), jednak w przypadku Total War Warhammer II mamy tak naprawdę do czynienia ze świetnie zrealizowaną kontynuacją na bazie tego co już znaliśmy w poprzedniej odsłonie. O czym warto napisać na początku ? Mianowicie o tym, że praktycznie nigdy, albo prawie nigdy nie zdarza się mieć do czynienia z kontynuacją bez wad ? Zaraz, zaraz ktoś napisze czyste fanboystwo. Więc aby nie być gołosłownym wymienię kilka rzeczy które doszły i które wnoszą Total War Warhmmer II na zupełnie inny poziom.

Po pierwsze : w końcu b. dobrze zaimplementowany tutorial, dokładnie wyjaśniający (jeśli ktoś nie miał styczności z poprzednią odsłoną) na czym polega rozgrywka, oraz do czego służą wszystkie elementy / ikony huda. Niby takie małe nic, a tak niezmiernie cieszy że zwrócono uwagę na tak nieistotne detale.

Po drugie : w końcu przydzielane misje, wydarzenia, zadania dokładnie wpisują się w opowiadaną historię i to co dzieje się w tej chwili w rozgrywce, nie mamy dziwnych zadań : złup osadę 8 prowincji dalej w 10 tur. Teraz każda misja jest nie tylko odpowiednio nagradzana, co dokładnie wpisana w trwające wydarzenia. Każdą da się wykonać, o ile tylko poświęcimy czas na jej realizacje.

Po trzecie : jednostki w końcu łamią szyk, przemieszczają się, wracają po odzyskaniu morale, np. jak kawaleria zbliża się do łuczników to ci nie stoją radośnie, ale starają się uciec, przemieścić. W końcu wygląda to i działa realistycznie.

Po czwarte : w końcu bohaterowie nie muszą być rozstawiani, aby wspierać armie, prowincje, dodatkowo rozwój każdego lorda i bohatera jest teraz sensownie przedstawiony w jego drzewku rozwoju. Nie ma żadnych nieprzydanych umiejętności.

Po piątek : w końcu przedmioty magiczne oraz zdobywane artefakty dają realny wpływ na zmiany statystyk i zmiany te się odczuwa.

Po szóste : wprowadzono filmiki w kampanii dla każdej ze stron po 6 zgodnie z trwającymi wydarzeniami + jeden wspólny + kończący. Cała kampania jest świetnie wykonana, oraz przedstawiona. Naprawdę o wiele bardziej czujemy się związani z trwającymi wydarzeniami. Czuje się oddech na plecach innych, co niezmiernie potęguje klimat.

Po siódme : oblężenia miast, nie jest już mordęgą polegającą w głównej mierze na unikaniu odstrzału z wież strażniczych.

Po ósme: oprawa A/V i związana z tym immersja przeskoczyła na następny poziom, to jak wyglądają bitwy, jednostki, animacje czarów (dosłowny opad szczęki).

Po dziewiąte : AI na b. wysokim i legendarny poziomie w końcu zawiera przymierza i nierzadko ma się do czynienia z skoordynowanym atakiem dwóch frakcji.

Po dziesiąte : wir, i zadania z nim związane, jak destabilizacja rytuałów, w tym „wróg mojego wroga…” sprawa że w pewnym momencie nasze interesy są zbieżne, aby za chwilę znowu stać w opozycji. Niesamowicie oddaje to klimat walki o totalną władzę.

Po jedenaste : w kampanii wiru mamy dwie możliwości zwycięstwa, albo poprzez kontrolę wiru, albo przez całkowitą dominację (b. dobrze że wprowadzono inny cel niż tylko zagładę poszczególnych frakcji).

Po dwunaste : w końcu różnorodność map, np. z wąskimi przesmykami, z wodą, zalesione, górzyste naprawdę mają wpływ na wynik bitwy. Tym razem można wygrać nawet teoretycznie nie mając szans. Niezmierne to cieszy kiedy wygrywamy z armią kilka razy potężniejszą.

… Można by było wymienić zapewne jeszcze sporo innych drobnych rzeczy, jak bardzo znaczące różnice w rozgrywce nawet na poziomie własnej frakcji (inny lord, po dwóch na stronę), inne miejsca startowe, oraz nieźle zarysowane zadania dla lordów, jak nieźle wpisane wydarzenia i intrygi, jak fajnie wrzucone lochy i miejsca z sekretnymi skarbami, tylko sprawiłoby to że musiałbym napisać jeszcze z kilkadziesiąt zdań gloryfikujących tę grę. Różnic jest naprawdę wiele względem Total Wara Warhammera I, i to wszystkie na plus. Widać, że CA włożyło w tę grę niesamowicie dużo serca, oddając nie tylko w ich ręce najlepszego Total Wara ever, co pokazując że jeśli ma się plan i wizję można tworzyć prawdziwe arcydzieła. Ode mnie 10/10 ! Polecam!

Jakby to powiedzieć, gra jest w pewnych aspektach podobna do poprzedniej części, ale jest wiele usprawnień.
Zacznijmy od początku.

Po pierwsze -> Nowa, większa mapa.
Mapa jest ogromna, więcej osad do zdobycia, większe akewny wodne.
Niestety, pomimo tego, że teraz starcia bitewne na wodzie mogą być częstsze,
to dalej nie zaimplementowano bitwe morskich, ale podczas spotkań na morzu armie lądują na wyspie i na niej toczą bitwy.

Po drugie -> nowe frakcje i stare (na jednej mapie).
Frakcji startowych (wszystkich na mapie) jest dużo (nie liczyłem ile, ale jest ich chyba więcej niż w pierwszej części).
Możemy tutaj znaleźć frakcje ze starego świata (poprzedniczki), oraz ogromną liczbe frakcji z części drugiej.
Z tym, że frakcje z dwójki mają inną mechanike, ale o tym za chwile.

Po trzecie -> nowa mechanika frakcji dla gracza (choć AI często też z niej korzysta).
Każda grywalna frakcja (Jaszczuroludzie, Szczuroludzie, Mroczne elfy, Elfy wysokiego rodu)
ma swoje obrzędy, które dają frakcji gracza pewne buffy,
oraz okazjonalnie dają debuffy dla innych frakcji, przykładowo jaszczuroludzie mogą osłabić wrogie (sojusznicze i neutralne prawdopodobnie także) armie poprzez wyczerpanie. Skaveni mogą przykładowo wyszkolić agenta, który uszkodzi mury i budynki osad przeciwnika, albo wyszkolić agenta, który rozsieje zaraze w cudzym mieście (tylko tacy agenci giną po wykonanej akcji). Każdy obrzęd ma swojego czasu "cooldown", przez co nie można spamować agentami zarazy szczuroldzi.

Po czwarte -> Garnizony i mury.
Usprawniono troszke garnizony dodając do nich swego rodzaju generałów (np. magów).
Co ciekawe, po wybudowaniu drugiego poziomu garnizonu w mniejszych osadach widać wokół nich mur
(w pierwszej części tego nie było).

Po raz piąty -> Całkiem nowa kampania fabularna.
Od teraz każda frakcja (grywalna) zbiera specjalne surowce (dla skavenów przykładowo jest to spaczeń, dla mrocznych elfów to są jakieś zwoje, dla wysokich elfów są to kamienie, a dla jaszczurów są to kamienne płyty (jeśli dobrze pamiętam, a jeśli się pomyliłem to... cóż, przepraszam)).
Każda osada daje jeden taki surowiec. Zbiera się je do wykonania rytuału, który prowadzi do finału gry
Każda osada daje jeden taki surowiec.
Zbiera się je do wykonania rytuału, który prowadzi do finału gry czyli wielkiej bitwy.
Uwaga, jeśli komputer pierwszy ukończy wszystkie pięć rytuałów, to też jest bitwa,
a jeśli się ją przegra, to przegrywa się też kampanie

Po raz szósty -> Nowe plusy budynków z surowcami (np. metal, zioła lecznicze itp.)
Większość budynków z surowcami daje jakieś bonusy do np. kosztu werbunku,
albo kosztu utrzymania pewnych jednostek.

Siódmy punkt -> nowe specjalne budowle.
Każdy specjalny budynek daje pewne bonusy (np. niższe koszty utrzymania smoczych jednostek, albo buffujący armie przebywające w osadzie z tym budynkiem). Czasem zdarzyć się może, że specjalny budynek daje nam jakieś surowce, które mogą posłużyć do handlu (tylko do handlu).

Ósmy punkt -> powrót (niecałkowity) pewnych mechanik ze starszych części Total War.
W tej części przywrócone zostały takie mechaniki jak lojalność lub jedzenie.
Stety, albo niestety lojalność uderza tylko w szczuroludzi oraz morczne elfy,
można je podwyższyć poprzez danie lordowi przedmiotu, wygrywając bitwy lub szkoląc jednostki.
Czasem zdarzy się też event, który może zaszkodzić lordowi i jego armii w zamian za zwiększenie lojalności.
Jedzenie oddziaływuje tylko na frakcje szczuroludzi, ale nie działa tak ono jak w starszych częściach TW.
Niski poziom daje nam ujemny ład publiczny, oraz dyscypline, a wysoki daje nam wręcz odwrotne skutki.

Dziewiąty punkt -> Każda frakcja może od teraz zajmować każde terytorium.
Jest jednak pewne ograniczenie. Każda frakcja ma ulubiony/niekorzystny/nie do wytrzymania klimat.
Przykładowo wysokie elfy dostają potężne kary (np. dodatkowy ujemny ład publiczny, prędkość rozwoju miast, koszt wznoszenia budynków, wydłużony czas wznoszenia budynków, oraz dłuższe uzupełnianie jednostek) na pustyniach.

Dziesiąty punkt -> Teraz gracz może zobaczyć nastawienie własnej frakcji do frakcji innej.
Wystarczy kliknąć na cudze miasto, a najechać myszką na nastawienie przy
mieście gracza, a ten zobaczy jakie jest nastawienie frakcji gracza
wobec wybranej nacji, co aprobują, a co powoduje ich dezaprobate.To działa
też w inną strone, więc teraz nie trzeba wchodzić w okno dyplomacji, żeby móc
zobaczyć nastawienie do siebie różnych frakcji.

Dodatkowy plus ->
Ostatnia aktualizacja dodała bitwy "morskie".
Kiedy dwie armie spotkają się na morzu, to lądują na pobliskiej wyspie, na której toczy się bitwa. Nie jest to idealne wyjście, ale lepsze niż auto-resolve za każdym razem.

Podsumowanie na plusy "+" i minusy "-":
+ Nowe frakcje z nowymi mechanikami,
+ Nowe bonusy dla budynków produkujące surowce,
+ Obrzędy, każdy daje jakieś korzyści dla gracza (AI też z nich korzysta),
+ Całkiem nowy teren do podboju,
+ Pewne usprawnienia graficzne,
+ W końcu moge zobaczyć nastawienie mojej frakcji do innej,
+ Mechanika lojalności oraz jedzenia, ale...

- ... działa ona tylko na skavenów i mroczne elfy
- Gra działa troche gorzej od pierwszej części
- Troche boli mnie lojalność i mechanika pożywienia

Podsumowywując:
Gra jest bardzo dobra, dodaje sporo nowych mechanik, pewne bonusy, które (moim zdaniem) cieszą oko, ale jest też troche problemów z wydajnością (pomimo lekkiej poprawy, dalej nie działa zbyt dobrze, ale fakt faktem, jest lepiej).
Ocena końcowa:
9/10

I am a 54 yo father, probably one of the oldest people playing this game. I am a single father to my Son, who is 14 now. My son got this game for Christmas in 2021 from his uncle, so we installed it on his computer and he started playing. By the end of the week he had 40 hours on this game. This was horrible for me, as it was already hard for me to find ways to spend time with my son, as he is always out with his friends or just watching Ukrainian men French kissing canines on YouTube. So i decided to make a Steam account and get this game to see if I could maybe play alongside him. I loaded into the game, picked my character and world and started playing but I was stuck on what you where supposed to do. I asked my Son for help and he hosted a game for me to join. I loved it as it was the best time I had spent with my son since my wife had died. This game has ever since brought me and my son closer again and now we actually spend time together outside the house together as well. This game reminded me that there's fun to be had in everything, and it has brought both me and my Son many happy memories

Broń swego świata. Zniszcz świat wroga!
Dobra gra strategiczna , lepsza wielu aspektach od 1 części

I think its a good game.

Lepsza optymalizacja i grafika, niż w Total War WARHAMMER I. Ta sama frajda z dowodzenia. Polecam.

Najlepszy Total War dotychczas i najlepsza gra w świecie warhammmer

Nie polecam gry,
Nie z powodu tego że gra zawiera błędy, czy jest nudna, bo uważam że gra jest fantastyczna. Można przy niej spędzić naprawdę wiele godzin i dobrze się bawić.
Problem polega na tym że kupujemy produkt niepełnowartościowy w zasadzie wersję demontracyjną.
Otóż kupując samego WH II kupujemy jego pewną część, potem tą część musimy rozszerzać za pomocą DLC. Najlepsze DLC są oczywiście płatne dodatkowo. DLC pozwolą nam grać ciekawymi nacjami oraz odblokują dodatkowe jednostki u nacji podstawowych. Czyli jeżeli mamy ochotę kupić pełnowartościowy produkt i czerpać z niego maksimum frajdy, to wydamy łącznie 502 zł (podstawka 255 zł, 247zł DLC)
Tu jest ten problem. Gdy zagramy podstawowymi nacjami, to mamy ochotę zagrać również innymi np. Wampirami... a tu nie... trzeba dopłacić i to nie małe pieniądze... bo 502 zł to jednak spora kwota.
Ja osobiście czuję się mocno oszukany przez dewelopera, bo już sama podstawka nie kosztowała małych pieniędzy, a do tego mam jeszcze małe DLC dokupować. Dla mnie to zwykłe nabijanie klientów na kasę. Gdybym przed zakupem wiedział że trzeba tyle dopłacić do gry i że dostanę coś na wzór demo, to bym jej nie kupił.

Jedynka podobała mi się średnio, dlatego zwlekałem z zakupem 2 i to był błąd. Gra jest świetna, strasznie mi przypomina stare warlordsy (te z 1989r). Od samego początku gram tylko na Grimhammerze i e sumie nie wiem jak jest na vanilli, bo na gołej jeszcze nie grałem.
PLUSY:
- imperia śmiertelnych - możliwość gry rasami z jedynki (oczywiście musisz posiadać jedynkę i odpowiednie dlc jeśli chcesz grać np. leśnymi elfami)
- warsztat steam - cała kupa lepszych i gorszych modów. Można bardzo fajnie przystosować grę pod siebie
- lore - polecam przy graniu poczytać sobie przygody Gotreka i Felixa
- darmowe dodatki - zazwyczaj jakiś dodatkowy lord, lub poprawka dla frakcji (np. ostatnio pozmieniano kupę rzeczy dla imperium, bardzo mi się to podoba). Dużo dodatkowej zawartości do pobrania z total war access.

Minusy:
- duża liczba dlc, jeśli chce się mieć wszystko jest to kosztowna sprawa (1 i 2 część gry + dlc do 1 i 2)
- kampania wiru, dla podstawowych frakcji niezbyt mi się podoba, zdecydowanie wolę mortal empires
- niekiedy MODy potrafią się dziwnie zachowywać, szczególnie gdy nie są aktualizowane i brak między nimi kompatybilności

Ogólnie to taka gra: o jest 22 zagram sobie ze 3 tury bo do pracy trzeba wstawać... po godzinie patrzę się na zegarek a tam 3 rano....

Nigdy nie byłem fanem warhammera. Skusiłem się jednak na pierwszą część no bo w końcu to TOTAL WAR! Nie rozczarowałem się ani tym bardziej zawiodłem.
Druga część razem z nowymi kontynentami przynosi nową kampanię oraz 4 nowe główne rasy! Dziś jak piszę tę "recenzję" wychodzi pierwszy dlc z nową frakcją! Nie moge sie doczekać aż wrócę z pracy by poprowadzić nową frakcję do zwycięstwa.