Jako wielki fan poprzedniej gry w serii nie mogłem doczekać się na premierę nowej gry, która miała przenieść wszystko na wyższy poziom. Zakupiłem ją zaraz po premierze za grosze, dzięki zniżce dla oryginalnych graczy. Drastyczne zmiany, jakie zaszły w rozgrywce i wyglądzie gry sprawiły, że ponownie się zakochałem.

Zanim przejdę do właściwej części recenzji - co się właściwie stało i po co była im nowa gra? Otóż pierwotni twórcy, Lukewarm Media, pokłócili się nie na żarty jeśli chodzi o dalszą drogę rozwoju gry i po jakimś czasie postanowili oddać prawa do marki innemu studiu, Circle 5, które zostało założone przez modderów innych gier. Od początku było widać, że nowi producenci mają pomysł na grę i starają się go jak najlepiej i jak najszybciej wdrożyć w życie.

Nie minęło wiele czasu od przekazania serii, kiedy w końcu ukazała się nowa gra. Szczerze? Rozgrywka nie różni się bardzo od poprzedniej części, ale to jest jedna z największych zalet Extinction. Wielu zmian dokonano w grafice - stało się bardziej kolorowo, ale też piękniej. Wyspa sprawiła w końcu wrażenie żywej i spójnej (wiele obiektów występuje na obrzeżach kilku map, co pozwala stworzyć mapę wyspy, może niezbyt dokładną, ale zawsze jakąś).

Wielką nowością stał się system ekonomii - poprzednia gra miała skiny, ale był one w formie DLC i poza szpanowaniem przed innymi nie dało się z nimi nic więcej robić. Tu jest inaczej, gra pozwala wystawić posiadane skórki na rynku oraz wymieniać się z innymi graczami, znajdować skrzynki i klucze(!) oraz otrzymywać skórki lepszej jakości za te z mniejszą. Żywcem wyjęte z CS:GO, ale zrobione dobrze i przemyślane - widać w końcu działalność twórców.

Oczywiście ważne są też częste aktualizacje i nowości, które występowały także w poprzedniej grze, ale tutaj są przyjmowane jakby nieco lepiej i choć nie wiem, z czego to wynika, zachowanie to także zauważyłem u siebie. Widocznie twórcy wiedzą, co robić, żeby robić to dobrze. Planowane nowości są omawiane jeszcze na pół roku przed ich faktycznym oddaniem w ręce graczy, co pozwala na dokładne zapoznanie się z oczekiwaniami.

Jednym z minusów gry jest to, że nie jest aż tak znana polskiej społeczności, jak było to z pierwszą w serii. Brakuje jej takiego kopnięcia, które sprawi, że nagle wszyscy o niej usłyszą i będą w nią grać. Drugą wadą jest wylew serwerów w trybie Role-play czy Freeroam, które dla starych wymiataczy są katastrofą - tryby nie pozwalają na zabijanie się, a zabawę czy leniwe poruszanie się po mapie serwera z nadzieją, że za minimum wysiłku dostanie się warty poświęcenia czasu item.

O podstawie gry, jaką są tryby i przeciwne drużyny nie będę się rozwodził, gdyż zrobiłem to niedawno w recenzji oryginalnej gry i napisałbym to samo. Źle? Nie sądzę. Circle 5 zaopiekowało się chorowitą ptaszyną studia LukeWarm Media i pomogli jej wyrosnąć na zdrową kurkę, choć nie tak popularną i innowacyjną, jak kiedyś. ;)

Początkowo opublikowane przez Matik7:

Jeżeli moja recenzja pomogła Ci przy podjęciu decyzji nad kupnem, będę wdzięczny, jeśli zaobserwujesz moją stronę kuratora Steam, co na pewno zmotywuje mnie do dalszej pracy.

Twórcy starają się, żeby nowe aktualizacje i eventy urozmaicały graczom zabawę. Duży plus za szeroką różnorodność klas dinozaurów i bohaterów ludzkich, różne typy broni i specjalnych umiejętności nie pozwalają się nudzić, każdy znajdzie coś dla siebie. Jeżeli chodzi o grafikę, nie jest ona wygórowanych lotów, ale dzięki temu gra działa płynnie na nawet słabszych kartach graficznych. Ogólnie polecam, jak dla mnie jako grę na odstresowanie i dobrą zabawę. :)

Jestem z tą grą od samego początku, grałem w pierwszą odsłonę gry, oraz mam prawie 2k godzin tutaj. Myślę, że jest to czas na napisanie recenzji.

Uwaga, recenzja zawiera spoilery dotyczące gry

Zacznijmy od tego, czym jest Primal Carnage: Extinction
Jest to druga odsłona serii. Pierwsza część upadła po tym jak studio się rozpadło. Na czym polega rozgrywka? Jest to shooter, w którym drużyna najemników walczy z drużyną dinozaurów.

Na początek zobaczmy sprawy związane z grą, ale nie będące bezpośrednio częścią rozgrywki.
Zacznijmy od developmentu.
Twórcy starają się nad grą, i to widać. Często wchodzą nowe aktualizacje, a jeżeli trzeba poczekać trochę dłużej, to zazwyczaj twórcy szykują coś potężnego. Najczęściej aktualizacje naprawiają błędy oraz polerują już istniejącą zawartość, ale czasem otrzymujemy nowe mechaniki, a rzadziej - nowe grywalne klasy. Twórcy często kontaktują się ze społecznością bezpośrednio. Organizowane są otwarte testy nowych aktualizacji, w których każdy może uczestniczyć. Często też można porozmawiać z twórcami na serwerze Discord Primala, gdzie można im zadawać pytania albo podrzucać sugestie.
Drugie zagadnienie nie związane bezpośrednio z rozgrywką to społeczność.
Jest ona mała, ale przyjazna. Ludzie często się tu rozpoznają chociażby po nickach albo skillu. Raczej rzadko można tu spotkać patusów którzy będą psuli rozgrywkę innym poprzez toksyczne zachowania. Cheaterów też nie ma wiele, a zgłoszenia faktycznie działają. Moderatorzy gry wykonują swoją pracę i banują takich. Zdarza się też, że community bierze bezpośredni udział w tworzeniu gry, taki jak robienie nowych animacji, modeli, map a nawet skinów.

Skoro wspomniałem o skinach, to warto omówić ekonomię. Gra potrafi na siebie zarobić. Jest tu rynek Steam, jak i sklep w grze. Z reguły na rynku można dostać tanie kosmetyki, a w sklepie gry są te bardzo prestiżowe. Taki symulator skinów ma jednak jedną wadę, chociaż dla kogoś to na pewno zaleta (to tylko moja opinia): niektóre z tych kosmetyków przechodzą wszelkie granice powagi. Głupawe kosmetyki typu czapki dla dinozaurów czy skiny do ludzi przedstawiający jakiegoś mema albo znaną postać to tylko szczyt góry lodowej. Największy poziom absurdu, jeżeli chodzi o skiny, osiągnęły... dinozaury zrobione z lawy... No ale co by o kosmetykach nie mówić, są też fajne skiny. Osobiście najbardziej podobają mi się te naturalne, realistyczne.

No to skoro skiny i informacje poza gameplayem mamy za sobą, czas na rozgrywkę.
Pierwszym zagadnieniem jest tu balans. Z nim jest o tyle problem, że trudno zbalansować grę w której są dwie drużyny i mają kompletnie różne ataki i umiejętności. Jednak to z jakiegoś powodu, to drużyna najemników ma większy problem z balansem. Twórcy słuchają się feedbacku community, ale te zmiany wchodzą jakiś czas później. Takim ostatnim przykładem jest nerf paczek z medykamentami. Chodzi o to, że najemnicy mogli podnieść taką paczkę poprzez przechodzenie nad nią (bez wykonywania dodatkowej akcji) i odzyskać natychmiastowo pół hp (było to nieuczciwe wobec dinozaurów, ponieważ najemnicy mogli leczyć się podczas walki, automatycznie ją wygrywając). Wybuchła o tym debata na serwerze Discord, i kilka dni później, w otwartych testach, dodano mechanikę, która sprawiała, że zdrowie regeneruje się po czasie, a nie natychmiastowo.
Dinozaury jednak nie pozostają dłużne, i też mogą być niezwykle op. Takim przykładem są klasy plujące w trybie, polegający na przejmowaniu punktów. Jest to tak jak ze snajperami w innych grach, ale tu jest inaczej. Plujące dinozaury mogą wejść w miejsce, gdzie nie da się ich dosięgnąć ani zestrzelić (granaty nie działają, ponieważ dinozaury mogą ich łatwo unikać).
Podsumowując balans gry: jest do poprawy, ale twórcy nad nim pracują.

Skoro balans mamy za sobą. Przejdźmy do map.
Ogólnie większość map to gorsze wersje tego, co było w pierwszym Primalu. Głównym problemem w Extinction jest brak imersji, i za to można obwiniać mapy. Weźmy ten przykład: w pierwszym Primalu była mapa dżunglowa, gdzie na głównych ścieżkach nie było dużo roślinności, ale poza nimi był busz. Była mgła, a szelest liści przerywający ciągły dźwięk deszczu potrafił zbudować klimat. Wersja w Extinction jest o wiele biedniejsza w roślinność oraz mgłę, która tak bardzo budowała klimat. Poza tym mapy były też większe i było mniej otwartej przestrzeni. W Extinction mapy mają dużo otwartych przestrzeni oraz miejsc gdzie można robić skupiska drużyn. Prowadzi to do tego, że cała drużyna najemników zbiera się w jednym miejscu, a dinozaury nic nie mogą z tym zrobić. Atak grupowy może działać kiedy jest max 14 graczy, ale na serwerach jest często 24 albo nawet więcej graczy. Dużym i chyba jedynym plusem zreworkowanych oryginalnych map jest większa ilość assetów (nowe modele krzaków, traw, drzew czy też padlin przy których dinozaury mogą się leczyć.
To były mapy oficjalne, ale co z mapami stworzonymi przez community? Cóż, większość z nich jest okropna albo zwyczajnie nuda. Z wszystkich 9 map zrobionych przez community tylko 4 z nich są albo nudne, ale za nic innego nie można się do nich przyczepić (czyli są ok), albo są faktycznie przyzwoite. Reszta to jakaś abstrakcja w innym wymiarze albo całkowicie otwarta przestrzeń.

No dobra, to co póki co jest napisane nie świadczy o konkretnej jakości gry, ale czas przejść do czegoś, co daje duże plusy grze. Mowa oczywiście o bezpośredniej rozgrywce.
Rozgrywka jest interesująca z kilku względów. Po pierwsze: przyjemnie gra się ze znajomymi (mimo tego, że dołączenie do jednej drużyny jest problematyczne). W tej robocie lepiej odnajdują się dinozaury, ponieważ gameplay nimi jest bardziej nastawiony na współpracę z innymi graczami.
Gameplay najemnikami jest natomiast nastawiony na grę solo. Każda klasa u ludzi nastawią się na inny styl rozgrywki. Mamy 5 dostępnych klas. Każda z nich ma dostęp do innej broni. Są to strzelby, karabiny snajperskie, karabiny automatyczne, miotacze ognia i wyrzutnie sieci.

Ostatnią kwestią którą należy omówić są tryby gry. Omówię wszystkie, ale zaznaczę które są martwe i nie ma nawet serwerów na nich.
Team Deathmatch - klasyczny tryb gry, znany chyba przez każdego gracza. Polega na po prostu zabijaniu przeciwników. Drużyna z większą ilością zabójstw wygrywa.
Get to the Chopper - najemnicy mają za zadanie przejmować punkty kontrolne, aby finalnie uciec z wyspy helikopterem.
Survival - coś jak pierwszy tryb zombie w Call of Duty. Polega na nieskończonej walce z powiększającymi się falami dinozaurów.
Free Roam - chyba największa wada gry. Ten tryb polega wyłącznie na graniu... bez grania. Dosłownie, nic się tam nie robi, tylko chodzi i czeka aż dropnie jakiś skin.
Capture the Egg (martwy) - najemnicy mają za zadanie ukraść jajka, a dinozaury mają tych jajek bronic. Szkoda że ten tryb jest martwy, bo jest to jeden z lepszych.
Hunt (martwy) - ten tryb polega na tym, że jeden gracz staje się ledwo widzialnym, niezwykle silnym raptorem, a reszta ma go zabić. Ten kto zabija raptora, ten się nim staje.

Podsumowanie i kilka dodatkowych, wcześniej nie wspomnianych wad i zalet:
plusy
+nie najgorsza grafika
+wiele zróżnicowanych, grywalnych klas
+częste aktualizacje
+twórcy biorą pod uwagę feedback community
+oprócz zabawy, można też na grze zarabiać poprzez sprzedawanie skinów na rynku Steam
+przyjazne community
+świetne udźwiękowienie
minusy
-ciągle rodzące się i mijające problemy z balansem
-głupkowate kosmetyki
-niektóre mapy do poprawy
-wiele możliwych exploitów oraz tanich chwytów
-Free Roam
minusy wobec pierwszego Primala
-imersja
-klimat
-mapy
zarówno plus jak i minus:
+/- małe community

Ogólnie, muszę polecić grę, ponieważ minusy są małe (poza Free Roamem), a szczerze gra mi się nie znudziła po 7 latach grania. Gra dalej się rozwija, a twórcy mają wielkie plany. Omówiłbym niektóre aspekty bardziej szczegółowo, ale limit słów mi nie pozwala.

Jeżeli zdecydujecie się kupić Primala, to życzę wam miłej gry :)

♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ zagryza się ludzi Raptorem

bardzo fajna gra jak ktoś lubi dinozaury vs human to polecam każdy ma jakiś swój charakter,umiejetności, do rozwalenia lub zjedzenia przeciwnika.

Primal Carnage Extinction jest grą z dużą ilością skinów, map i 10 rodzajów dinozaurów z różnymi atutami np. rex macha ogonem, spinka bije z łapy, acro posiada umiejętność stompu. Wymienione te 3 dino to tyranty. Mapy są duże i różnią się od siebie na wszelkie sposoby np. na dockach jest statek i woda, na innej jest noc i burza, na jedej z map jest coś takiego, że po wciśnięciu guzika czy coś w tym rodzaju należy udać się do środka ,,bazy'', bramy się zamykają i następnie ♥♥♥♥♥ prąd czy coś takiego. Ludzi i dino w środku przeżyją a te na zewnątrz padną(zdarzają się przypadki kiedy można przeżyć, nie zawsze giniesz). Ostanio był duży patch który pozmieniał dźwięki, komendy tzn po naciśnięciu Z wzywa się pomocy, a po naciśnięciu C, żeby podążać ,,follow me'', dodano system ,,challenge'' czyli są 3 zadania na tydzień np. przejąć 5 punktów w trybie get to the chopper(GTTC), za wykonanie zadania dostajemy skina. Zadania z systemu challenge można wykonać tylko na trybie team deatmatch i GTTC. Są jeszcze serwery z trybami dino deatmatch i free room. Na trybie dino deatmatch mamy możliwość walkę jako dino vs dino(nie ma tam możliwości grania ludźmi). Na trybie free room można robić co się chce. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥ zabawa zwłasza jeżeli są admini. Mogą Cię powiększyć, zmniejszyć, dać motorki i qady. Jest jeden polski serwer właśnie free room i polecam :)
Mam nadzieję, że moja recenzja pomogła i do zobaczenia w grze!

Gra jest super dobra grafa tylko mogli by zrobić balans stron

Po prostu gra wymiata dla mnie ta gra jest super!!!!! i z klasy dinozaurów dużych też polecam spinozaura

Jakby lepsze servery były i troche wiecej graczy to byłoby kozak

kox <3