8 people found this review helpful
2 people found this review funny
Recommended
0.0 hrs last two weeks / 15.8 hrs on record (14.9 hrs at review time)
Posted: Jun 23, 2015 @ 9:56am

War for the Overworld jest następcą słynnej w swoim czasie serii Dungeon Keeper. Aż dziw bierze, że tak znakomita gra nie doczekała się kontynuacji, albo chociaż wznowienia w postaci HD-owego reamek'u, tak ostatnio popularnych na Steamie. Wznawia się rozmaite Unreale, Duke Nukemy, System Shocki czy inne Age of Empires czy Serious Samy, i to w wersjach wysokorozdzielczych, dlaczego zatem pominięto taki tytuł jak Dungeon Keeper? Na szczęście Subterranean Games postanowił serię kontynuować. Wprawdzie pod zmienionym tytułem (pewnie chodziło o prawa własności), ale na szczęście bez specjalnych zmian i udziwnień, starając się wiernie zachować klimat i sposób rozgrywki swoich pierwowzorów. Jak im to wyszło? Zobaczmy.

Po przegraniu iluś tam godzin, czuję się władny aby grę opisać. Jak wspomniałem, gra to wierny klon Dungeon Keepera 2. Mamy identyczne lochy, robotników, komnaty przyciągające stwory i wroga stojącego po stronie dobra. Wprawdzie pewne rzeczy są lekko zmodyfikowane, przykładowo zamiast kurnika mamy chlewik, ale są to zmiany czysto kosmetyczne. Zachowane zostały leża, skarbiec, warsztaty pracy, komnaty nauki, tortur, więzienie itd, a także nieco inne stwory. Ale idea i sens gry zachował się niezmieniony. I dobrze, po co modyfikować coś, co jest doskonałe. Chwała twórcom gry za brak pędu do wydziwiania i modyfikacji, takie bowiem eksperymenty z ulepszaniem często kładło niejeden doskonale zapowiadający się tytuł. O dalszych zaletach pisał nie będę, nie sposób jednak wytknąć błędów. A tych niestety jest dość sporo.

Gra wyszła chyba w formie wczesnego dostępu, a jeśli nawet tego nie napisano, to doskonale to czuć. Spolszczenie gry jest fatalne. Zamiast zatrudnić ze dwóch Polaków i zapłacić im te kilkaset dolców, użyto chyba Google Translatora. Nie żartuję, ale nawet Yoda miałby problem ze zrozumieniem tak zawiłego tekstu. Jestem Polakiem, czytam te "polskie" teksty i nie wiem o co tam w nich chodzi. Totalny groch z kapustą. A szkoda, bo część z nich, o dziwo bez błędów stara się trzymać z powodzeniem czarny humor pierwowzorów. Kolejny błąd to słabe AI zarówno przeciwnika, jak i moich oddziałów. Stwory nie potrafią same się szkolić, pomimo pracy, nauki i wykonywaniu swoich czynności, wciąż mają pierwszy poziom. Aby podnosić ich umiejętności, trzeba na siłę wrzucać ich do areny i szkolić. Także wrogowie nie grzeszą inteligencją, szczególnie w trybie skirmish. Zapomnijcie o jakiś ciekawych bataliach i przebijaniu się przez wrogie lochy. Wystarczy podszkolić kilku zawodników i wysłać prosto na serce lochu wroga. Nawet nie będą wdawać się w potyczki. Pójdą, rozwalą serce i po bitwie. Nie podoba mi się także udźwiękowienie. Irytuje zmiana głośności podczas przybliżania i oddalania pola walki. Może to i bardziej realistyczne, ale wkurza kiedy raz niemal nic nie słychać, aby po chwili być atakowanych strasznym hałasem. Także poszczególne odgłosy są nienaturalne, pewne dźwięki są za głośne, inne za ciche. Odkrywanie poszczególnych komnat i czarów na drzewku poziomów znane z gier RPG, nieszczególnie się tutaj sprawdza. To jedyna innowacja w stosunku do poprzedników, niestety niefortunnie utrafiona. Ostatnia sprawa to scoreboard. Po zakończeniu walki będąc u kogoś w lobby, widzimy podsumowanie w postaci samych zer. Podlicza tylko ilość przejętych pól.

Jako że w grze dość często są aktualizacje, mam nadzieję że poprawią błędy. Jeśli nie wszystkie, to może chociaż większość, szczególnie tych najbardziej irytujących. Grać się da i owszem, niestety czasami gra nie sprawia satysfakcji jakiej bym oczekiwał. Ponadto gra zjada nam dość dużo zasobów systemowych. Żeby na i7 gra chodziła w 50-60 fps-ach? Grafika jakoś nieszczególnie poszła do przodu w stosunku do dwójki, chociaż komnaty, stwory i ich animacje zostały wykonane z dbałością. Wystarczy wejść w skórę jednego ze swoich poddanych, a mamy FPP graficznie nie dalej niż sprzed 6-7 lat. Daję zatem grze zatem szansę i łapkę w górę.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
2 Comments
Ookami Apr 12, 2017 @ 8:59am 
Gra ma 2 lata i jest diametralna roznica miedzy DK2 i WTFO bo to tu jest bardziej dynamiczne nie ma czasy na zabawe, Ovelord jest ogolnie slabszz od DK2, nie tylko pod wzgledem dynamiki rozgrywki ale i calej budowie i szzstemowi a co do DK1 obie gry sa duzo w tyle.