Steam Community :: Guide :: Half-Life (1 i 2) w skrócie

Store Page

Half-Life 2

All Discussions Screenshots Artwork Broadcasts Videos Workshop News Guides Reviews

Half-Life 2 > Guides > .'s Guides

Not enough ratings

Half-Life (1 i 2) w skrócie

By .

Ok więc najpierw powiem Half-Life 1 bo tak.

Więc, jesteś Gordon Freeman. Typ który po 5 minutach od rozpoczęcia swojej pracy zj*bał tak bardzo, że rozpoczął zagładę świata, i zaczęły się pojawiać alieny albo coś takiego idk, oraz wojsko które czekało aż coś się zjebie w Black Mesa żeby mogli dostać swoją pensję. A ponieważ ty rozpocząłeś tą zagładę, to chcesz ją skończyć udając się do teleportera Xen który jest PO DRUGIEJ STRONIE K*RWA ZIEMI WIĘC ZAJMIE CI TO Z 2 GODZINY ŻEBY TAM DOTRZEĆ (nawet 3,5 godziny jeśli grasz pierwszy raz). Kiedy już się tepniesz do Xen to zabijasz jakiegoś big aliena. No, to tyle ;)

Teraz Half-life 2 (bez epizodów bo mi się nie chce lol)

Gratulacje, zabiłeś big aliena poprzez 360 no scopes, i częściowo uratowałeś świat, ma to swoje plusy i minusy:
+ przestały się respić niektóre gatunki alienów Xen (jej)
+ Vortigaunty pomagają ruchowi oporu
- zaczęły się respić NOWE gatunki alienów Xen (jeśli nie wiesz o co come on to chodzi mi o antlionsy)
- i jeszcze jakby tego było k*rwa mały to z dupy nastąpił Combine.

Dobra, wracając do Gordona Freemana.
Kiedy zabiłeś big aliena (wiem że k*rwa się powtarzam ale nie grałem w HL 1 więc nie mam pojęcia jak się to nazywa) to pojawiłeś się w jakimś pociągu który jedzie do miasta 17 w którym Administrator Ziemi czyli dawny dyrektor Black Mesy (chyba nwm) ma tam swoją bazę. A ty chcesz go zabić bo są 2 powody. Pierwszy bo ludzkość myśli że on panuje nad Combinem ale NIE bo to Advisorzy panują nad Combinem, a drugi powód bo ci dawał za małą pensję. Więc żeby go zabić to k*rwa musisz pływać po kanałach, jeździć po plaży oraz zacząć strzelaninę w więzieniu wysokiej ochrony żeby dostać respect od uczestników ruchu oporu i pokazać co to odwaga żeby zacząć zamieszki w mieście 17, jakby k*rwa nie mogli ustalić zamieszki sami z różnych części miasta 17. Dobra, kiedy wróciłęś do miasta 17 z twojej PRZEPIĘKNEJ PRZYGODY to wywalczasz sobie drogę do cytadeli która jest 3 razy wyższa od Burdż Chalifa. Gratulacje, jesteś w cytadelii. Zajęło ci to 2 godziny. Jedynym plusem jaka ma cytadela to że ma kolejkę górską którą się przejechałeś 2 razy bo jesteś dziecinny. Po pierwszej przejażdżce dostałeś w nagrodę boosta do Gravity Guna oraz zniknęli twoje pozostałe bronie więc , zajebiście ale nie zajebiście. Wywalczasz sobie (znowu) drogę do następnej kolejki górskiej która cię poprowadziłą aż do samego Administratora Ziemi który ci z*jebał Gravity Guna, więc go gonisz bo chcesz powiększyć swoją wypłatę i ją wogóle dostać. Ale nie, jedank go zabijasz kiedy on próbuje się teleportnąć do Xen myśląc że tam nie przetrwa kiedy ty przetrwałeś bez hełmu.

To tyle.
Haha straciłeś czas na czytaniu tego a ja na pisaniu tego ( D: )
Zastanawia mnie tylko jedno, czemu cały ruch oporu szanuje Gordona Freemana skoro to on im tak nasrał tym wszystkim?

Btw mam nadzieję że ci się spodobało. Jeśli nie to ch*j ci w d*pę