Serious Sam 4

Serious Sam 4

Nedostatek hodnocení
Serious Sam 4
Vytvořil: 🇩🇪❤(Kamil{GK🌍Chan/WaR
Przeczytaj a się dowiesz.
   
Ocenit
Přidat do oblíbených
Oblíbeno
Odebrat z oblíbených
Serious Sam 4-(Omówienie)
Serious Sam 4: Planet Badass

Kolejna pełnoprawna odsłona cyklu oldskulowych strzelanek chorwackiego studia Croteam. Akcja Serious Sam 4 toczy się przed wydarzeniami z trzeciej części, a zabawa sprowadza się w dalszym ciągu do eliminowania kolejnych hord przeciwników.

Serious Sam 4 to kolejna pełnoprawna odsłona cyklu niezwykle krwawych i dynamicznych pierwszoosobowych strzelanin, której dwie pierwsze odsłony – obie zremasterowane blisko dekadę później do standardu HD – zadebiutowały na rynku w latach 2001-2002. Za powstanie tytułu, podobnie jak wszystkich wiodących części serii, odpowiada chorwackie studio Croteam, które po sporym sukcesie pierwszoosobowej gry logicznej The Talos Principle postanowiło powrócić do swej flagowej marki.

Problemem wielu gier komputerowych jest to, że ich twórcy traktują je zbyt poważnie. Niektórzy deweloperzy zakładają, że im bardziej dramatyczną i epicką przygotują opowieść, to gracze rzucą w nich dolarami. Niedawna premiera Wasteland 3 udowodniła jednak, że fabuły zrealizowane z lekką przekorą również potrafią być angażujące. Kolejnym na to dowodem może być seria Serious Sam, która nigdy nie traktowała się serio.

Zespół Croteam już w 2001 roku oddał w ręce graczy tytuł doskonale bawiący się utartymi przez popkulturę schematami. Ot, przejmowaliśmy kontrolę nad do bólu stereotypowym twardzielem, szastającym na lewo i prawo czerstwymi one linerami. Zadaniem bohatera była totalna destrukcja, okraszona przerysowaną brutalnością i maksymalną kiczowatością. Czasy się zmieniają, ale na szczęście cykl nie zatracił ducha oryginału.

Serious Sam 4 nadal jest bezkompromisową, głupią (w pozytywnym znaczeniu tego słowa!) produkcją, przy której nie schodził mi uśmiech z twarzy. Poziom żenady jest tutaj tak duży, że nie sposób się w tej grze nie zakochać. Tym razem przy rozwijaniu fabuły pomagał jeden z twórców świetnego The Talos Principle, dzięki czemu historia jest trochę bardziej rozwinięta, niż w poprzednich częściach. Dzięki temu lepiej poznajemy bohatera oraz śledzimy znacznie ciekawsze wydarzenia.
https://youtu.be/jFYv5cRDvOg
Rozgrywka nadal bazuje na tym samym schemacie – przechodzimy od lokacji do lokacji i walczymy z coraz to bardziej zajadłymi grupami przeciwników. Studio Croteam ponownie poszło na ilość, co oznacza, że podczas starć wielokrotnie zmierzymy się z dziesiątkami oponentów jednocześnie. O dziwo, w całym tym zamieszaniu zabrakło chaosu, a poziomy zostały zaprojektowane w taki sposób, że nie miałem problemów z ogarnięciem sytuacji.

Serious Sam 4 nie wygląda jak gra z 2020 roku, ale oprawa wizualna nie jest tutaj najważniejsza. W tym tytule liczy się przede wszystkim dynamiczna rozgrywka i totalna rozwałka, która z misji na misję staje się coraz większa. Nie jest to produkcja, dla której rzuciłbym wszystko, ale w przerwie pomiędzy ogrywaniem innych tytułów sprawdza się idealnie.Rozgrywka nadal bazuje na tym samym schemacie – przechodzimy od lokacji do lokacji i walczymy z coraz to bardziej zajadłymi grupami przeciwników. Studio Croteam ponownie poszło na ilość, co oznacza, że podczas starć wielokrotnie zmierzymy się z dziesiątkami oponentów jednocześnie. O dziwo, w całym tym zamieszaniu zabrakło chaosu, a poziomy zostały zaprojektowane w taki sposób, że nie miałem problemów z ogarnięciem sytuacji.


Serious Sam 4 na PC: minimalne wymagania sprzętowe
Procesor: Quad Core 2.5 GHz
Pamięć RAM: 8 GB
Karta graficzna: 3 GB GeForce GTX 780 / Radeon HD 7950 lub lepsza
Miejsce na dysku: 40 GB
System operacyjny: Windows 10 (64-bit)
Serious Sam 4 na PC: rekomendowane wymagania sprzętowe
Procesor: Octa Core 3.3 GHz
Pamięć RAM: 16 GB
Karta graficzna: 8 GB GeForce GTX 1080 / Radeon RX Vega 64 lub lepsza
Miejsca na dysku: 40 GB
System operacyjny: Windows 10 (64-bit)
Recenzja Serious Sam 4 - Czy są tu jakieś potwory do rozje... chania?
Postal Dude, Duke Nukem czy Sam Stone - oto postaci, z którymi wychowałam się ja, a zapewne także spora część z Was. Aż dziw bierze, że dzisiejsze społeczeństwo jest relatywnie normalne ;) Jakby nie było, we wspomnianych bohaterach jest coś magnetycznego, co przyciąga do siebie rzeszę osób, cechujących się głupkowatym (a więc najlepszego rodzaju) poczuciem humoru czy zamiłowaniem do rozczłonkowywania potworów przy pomocy niosącego radość Shotguna. Serious Sam to jednak spośród tej nieświętej trójcy najmłodszy kawaler. Mianowicie gra Serious Sam: Pierwsze starcie pojawiła się na pecetach w 2001 roku. Do tego momentu osoby odpowiadające za serię Duke Nukem zdołali już spłodzić 10 tytułów serii na różne platformy. Wracając jednak do Sama: wliczając najnowszą produkcję, wszelkie spin-offy oraz remastery, na rynku pojawiło się już 15 odsłon tego uniwersum. Czy Serious Sam 4 ma szansę w jakikolwiek sposób przyćmić wszystkie z nich? Czy jest to godna kultowej serii odsłona?Zanim przejdziemy do konkretów, należy mieć świadomość pewnej kwestii, która to już zdążyła poróżnić graczy i recenzentów na całym świecie, w efekcie czego jedni wystawiają Seriousowi 4 ocenę 6/10, a inni 8/10 (zdarza się i zobaczyć 9/10, ale to już w moim mniemaniu jakieś totalne nieporozumienie). Mój werdykt otrzymacie oczywiście na ostatniej stronie niniejszej recenzji, jednak w tym momencie, może trochę spoilując, pochylę się nad powodem, dla którego oceny są tak rozbieżne. W moim odczuciu te niższe wynikają z tego, że Serious Sama 4 często porównuje się do pozostałych produkcji naszych czasów, a więc przede wszystkim do tytułów AAA, które są wymuskane jak Dżesika do bierzmowania. W takim przypadku SS4 nie ma szans i musi zostać oceniony kiepsko. Wielu recenzentów wydaje się też niezaznajomionych z wcześniejszymi odsłonami serii i przesadnie zachwyca się nową produkcją chorwackiego studia Croteam, nie mając pojęcia, jakim prawdziwym badassem potrafił być Sam na początku swojej "kariery". Jak więc widzicie, wystawienie jednoznacznej oceny grze nie będzie proste, chociażby dlatego, że grę można oceniać jako... grę, albo jako Serious Sama. W obu przypadkach opinie mogą być skrajnie inne. A teraz, nieśmiało zapraszam już na moją. Ale najpierw - wprowadzenie fabularne.
Pierwszy Serious Sam przeniósł nas do odległej przyszłości, w której to ludzie posiedli wiedzę, by przeprowadzać podróże międzyplanetarne. Niestety podczas jednego z tych lotów ludzkość napotkała na wielkie zło, będące wcieleniem ostatniego ze starożytnych nieśmiertelnych, nazywanego jako Tah-Um (aka Mental). Już od eonów podróżuje on po kosmosie i unicestwia całe cywilizacje... Bo lubi. Aby uniemożliwić mu przejęcie Ziemi, Sam przenosi się do starożytnego Egiptu, szukając tajemniczej broni, którą można zgładzić Tah-Uma. Jeśli graliście w kolejne odsłony serii to wiecie, że fabuła w SS* jest niczym fabuła w M jak Miłość (z całym szacunkiem dla Serious Sama). Możecie przez rok nie oglądać serialu, a później wrócić przed telewizor i dalej być na bieżąco. Oznacza to tyle, że grając w część pierwszą, a później w czwartą, w fabule się nie pogubimy - Sam bezustannie walczy bowiem z zastępami Mentala, a jako że Serious Sam 4 przedstawia wydarzenia, które działy się przed Serious Sam 3, tym razem w roli końcowego bossa pojawi się Ugh Zan (i będzie to całkiem fajna, porąbana, typowo "samowska" walka). Więcej o fabule SS4 nie ma się co rozwodzić, bo po pierwsze nie chcę czynić spoilerów, a po drugie wierni fani "Poważnego Sama" wiedzą, że Sam nie historią stoi, a raczej rozwałką.
Dla porządku nadmienię jednak, że fabuła jest prosta jak laska Gandalfa i niestety... dość nierówna. Chodzi o to, że w grze zdarzają się takie misje, które są ciekawsze (jak na samowskie standardy) niż inne i to do tego stopnia, że gdzieś w połowie gry, a więc po 5 godzinach, zaczęłam przeklikiwać cutscenki (wielki guru recenzentów właśnie zapłakał z rozczarowania). Generalnie przyznam też, że choć w grze miało miejsce nawet kilka głębszych myśli filozoficznych (że ludzie to rak tego świata), i historia generalnie trzyma się kupy, to ostatecznie nie spodziewajcie się tu oryginalności, czy nawet nagłych twistów fabularnych, które w poprzednich częściach miały miejsce (rzadko, ale jednak). A co z żartami? Przyznam, że trzymają poziom tych z SS3, choć miejscami pojawiają się tu postaci tak przekoloryzowane, że aż drażnią (albo to mi z wiekiem wyrósł kij w tyłku). Mowa chociażby o mężczyźnie, który niczym naspeedowana wiewiórka szerzy teorie spiskowe (wiecie - reptilianie, chemtrails, tylko płaskiej ziemi zabrakło), jak i o młodziutkim marines, który inteligencją nie grzeszy. Żarty oczywiście śmieszyłyby bardziej, gdyby nie były w języku angielskim. Strzelanie do hord przeciwników i czytanie polskich napisów nie jest niczym przyjemnym, no ale taki już urok tej gry, że pełnego spolszczenia ni mo. Za to są błędy w napisać. Oznacza to tyle, że niektóre kwestie zostały zupełnie nieprzetłumaczone.
* Niee, nie chodzi o jednostki Schutzstaffel.
Serious Sam 4 Launch Bundle
Na konsolach Serious Sam 4 jest częścią pakietu Serious Sam 4: Launch Bundle, zawierającego również gry Serious Sam HD: The First Encounter, Serious Sam HD: The Second Encounter oraz Serious Sam 3: BFE.
Fabuła
Fabuła Serious Sam 4 osadzona została przed wydarzeniami ukazanymi w trzeciej części serii, gdzie tytułowy twardziel w sceneriach futurystycznego Egiptu stawiał czoła armii głównego antagonisty cyklu, Mentala, pragnącego przejąć władzę na Ziemią. W czwórce pokazano początek inwazji kosmicznego najeźdźcy, któremu błyskawicznie udało się podbić niemal całą planetę. Jedyną nadzieją dla ludzkości są żołnierze z organizacji Earth Defense Force pod dowództwem tytułowego Sama, który rusza do walki z Mentalem na czele grupy nietypowych komandosów. Do napisania scenariusza Serious Sam 4 zatrudniono Jonasa Kyratzesa, który współpracował ze studiem Croteam przy okazji wspomnianego The Talos Principle. Dzięki temu fabuła jest bardziej wyrazista niż w poprzednich odsłonach, aczkolwiek wciąż nie stanowi głównej atrakcji gry.
Mechanika
Ogólna mechanika rozgrywki nie zmieniła się w stosunku do poprzednich części cyklu FPS-ów studia Croteam. Tak więc zabawa sprowadza się do eliminacji hord zróżnicowanych przeciwników za pomocą sporego arsenału broni, bez żadnych osłon czy innych komplikacji. Do dyspozycji otrzymujemy nie tylko znane bronie (w tym miniguna i wyrzutnię pił łańcuchowych), ale też nowe zabawki pokroju automatycznej strzelby. Dla równowagi szeregi wrogów zasiliły niewidziane wcześniej monstra, w tym potężni Zealoci oraz specjalizujący się w walce wręcz Processed. Co więcej, autorski system Legion pozwolił studiu Croteam posłać na nas ogromne armie. Dzięki temu na poziomie może przebywać jednocześnie ponad 10 tysięcy przeciwników naraz. To sprawia, że stanie w miejscu szybko kończy się śmiercią Sama. Musimy więc stale się przemieszczać i lawirować między grupami wrogów, podobnie jak choćby w serii Doom. Starcia z wojskami Mentala ułatwiają ulepszenia, dzięki którym uzyskamy dostęp do naprowadzających rakiet oraz potężnego działa laserowego.
Tryby gry
Podobnie jak poprzednie odsłony serii, Serious Sam 4 pozwala bawić się zarówno samotnie, jak i w sieciowym trybie kooperacji. Ten drugi pozwala na wspólną grę maksymalnie czterem graczom w ramach głównych misji oraz specjalnych zadań. By niebyło za łatwo, tytuł dostosowuje poziom trudności do liczby uczestników.
Kwestie techniczne
Serious Sam 4 powstaje na czwartej edycji technologii Serious Engine 4, wykorzystanej m.in. w The Talos Principle – choć w dużym stopniu usprawnionym i dostosowanym do realiów znacznie dynamiczniejszej rozgrywki. Jednocześnie twórcy zdecydowali się na nieco bardziej realistyczną, lecz jednocześnie bardziej kolorową oprawę wizualną niż w trzeciej części cyklu. W tym celu wykorzystano techniki pokroju motion capture czy fotogrametrii (wykorzystana m.in. w polskich produkcjach Zaginięcie Ethana Cartera i Get Even). Tryb gry: single / multiplayer Tryb multiplayer: Internet Liczba graczy: 1-4 Ocena użytkowników: 6,7 / 10 na podstawie 172 głosów czytelników. Oczekiwania czytelników przed premierą: 7 / 10 na podstawie 475 głosów czytelników. Serious Sam 4 cena w dniu premiery: 142,99 PLN Klasyfikacja PEGI Serious Sam 4
Fajny maraton czyli koniec świata
Autorstwa:
Art_ Jak duża jest mapa w Serious Sam 4?
Maraton
Jeśli zastanawiałeś się - "Co do cholery tyle waży ta gra?", to mogę ci odpowiedzieć na przykładzie pierwszego poziomu we Francji.
Gdy tylko dotarłem do motocykla, postanowiłem jechać w przeciwnym kierunku niż zadanie. I po kilkunastu minutach, pustą, monotonną, pozornie niekończącą się drogą, dotarłem do zablokowanego tunelu. Tam leżało radio z muzyką klasyczną Sama. Fajnie, pomyślałem, ale czy na tym mapa się kończy? Jakby nie tak blRtb!
Pokroiłem kody i poleciałem dalej. I po 20 minutach czasu rzeczywistego, biorąc pod uwagę, że byłem w trybie turbo i wlewałem w siebie energię Sama, dotarłem do końca.
_______________________________________________________________________________
Tak wygląda koniec świata.
_______________________________________________________________________________
I dla ciebie, aby zrozumieć, znajduje się on 60 000 metrów od początkowej lokalizacji. A jednocześnie przez cały mój wyścig natrafiałem na różne lasy, pola i góry, które miały kolizję (czyli były fizyczne i mogłem po nich chodzić). Według moich obliczeń, aby samemu dotrzeć do celu, trzeba będzie spędzić ponad półtorej godziny czasu rzeczywistego. A to tylko jeden sposób. I możemy też założyć, że powierzchnia całej mapy to 3 600 000 000 m^2, z czego, nie daj Boże, wykorzystano co najmniej 10%.
_______________________________________________________________________________
Wszystko to prowadzi do pytania dla Croteam: "Нaxyя, a co najważniejsze Нaxyя?"
_______________________________________________________________________________
Znalazłem go również na krawędzi mapy:
Żartuję, sam to zrodziłem :)
Serious Sam 4 – recenzja [PC]-(Opowiedzenie)
abularnie Serious Sam 4 POPRZEDZA wydarzenia z części trzeciej, która to z kolei jest prequelem do Pierwszego Starcia. Tak więc, układając chronologicznie pod względem fabuły wszystkie większe odsłony serii, mamy tak:
1 Serious Sam 4
2 Serious Sam 3 BFE
3 Serious Sam: The First Ecounter
4 Serious Sam: The Second Ecounter
5 Serious Sam II (który jest kontynuacją XBOX-owego Serious Sama, który zaś był połączeniem Pierwszego i Drugiego Starcia)
Twórcy Poważnego Sama, tak jak Microsoft przy tworzeniu Windowsa, nie umieją liczyć do 10. Ale mniejsza o to, nie czepiajmy się szczegółów.

Wracając do fabuły, tę można określić jako odrobinę dojrzalszą niż w poprzednich odsłonach (za co można podziękować Jonasowi Kyratzesowi, który odpowiadał za fabułę The Talos Principle). Ale na szczęście (takiego jestem zdania), tylko odrobinę dojrzalszą. Bo te poważne momenty były tak zręcznie wprowadzane, że w ogóle nie można się było do nich przyczepiać. Nie niszczyły klimatu, a wręcz go wzbogacały. Trochę tak jak z filmami Marvela. Śmiech poprzeplatany płaczem lub powagą sprawdza się idealnie.
Tytułowy bohater, Sam Stone (przydomku raczej nie muszę podawać), to przykład typowego maczo. Silny, przystojny i umie rzucać świetnymi one-linerami. W miarę postępu fabuły poznajemy coraz bardziej jego towarzyszy, więzi ich łączące oraz wpływ bohatera na obecną sytuację. Krótko mówiąc – Ziemia ma przekichane, po części z jego powodu. Ale nie będę spoilerował.
Nie dość, że mamy tu odniesienie do The Talos Principle to jeszcze do Asterixa i Obelixa
Każdy towarzysz ma też z lekka nakreślone swoje back story, np. ksiądz, fanatyk teorii spiskowych. Niektóre postacie przerysowane są, że aż miło (przynajmniej ja jestem takiego zadania; wiem, powtarzam się). Jeden kompan z naszego oddziału – Kenny – nim wstąpił do wojska, zajmował się studiami o… żabach. Jego nieporadność została tak doskonale przedstawiona, że aż chwilami szkoda mi było chłopaka. Temat samej animacji to już zgoła inny punkt, więc zostawiam go na później.
Powiem szczerze: jak jestem fanem serii o Poważnym Samie, tak ta gra kupiła mnie jeszcze bardziej. Chyba przede wszystkim ze względu na większą otwartość map. To nie jest sandbox z ogromną mapą, gdzie latasz, wykonując poboczne questy i mając gdzieś w głębokim poważaniu główną linię fabularną (chociaż questy poboczne też się pojawiają, o czym później). Z powodu większych map, do niektórych misji zostały wprowadzone pojazdy. Quad, motocykl, kombajn – zdecydowanie pomagają w eksploracji map. Oczywiście nie każdej, jednak tradycją w grach serii Serious Sam musi pozostać jako taka korytarzowość świata, by nie było zbyt łatwo. Widoki w tle też prezentowały się całkiem okazale, ale więcej o tym napiszę w dalszej części recenzji.
ROLNIK SAM W DOLINIE
Serious Sam 4 – recenzja [PC]-(ROZGRYWKA)
ROZGRYWKA
Na początku tego akapitu wspomnę, że tryb multi w Serious Samie 4 wprawdzie istnieje, tylko – nie wiem, czemu – nikt w niego nie gra w przypadku wersji na GOG.com (nie wiem, jak to wygląda na Steamie). Multi polega na przechodzeniu map w co-opie. Przede wszystkim. W „trójce” można było też grać w tryb versus, gdzie mierzyło się z innymi graczami na różnych arenach. Jak to jest w „czwórce”? Nie wiem.
Gdybym był leniwy (heh, sugeruję, że nie jestem, co wcale nie jest prawdą), to bym powiedział tylko, że kampania w Serious Samie 4 jest jak kampania w każdej strzelance – biegasz, strzelasz, ot, cała zabawa. Z tym że za pazuchą masz około 50 kg broni palnej, plus drugie tyle amunicji.
Ale rozłóżmy na czynniki pierwsze całą rozgrywkę. Głównym pionem rozrywki jest oczywiście strzelanie. Nikogo nie zaskoczyłem. Bohater, w celu wykonania powierzonych mu misji, przy pomocy karabinów przedziera się przez dzikie tereny wrogów. Na początkowych poziomach, dopóki nie mamy zdobytych wszystkich pukawek, wrogów jest stosunkowo mało. Jednak w miarę postępów, przy nowych poziomach dostajemy nową broń. Karabin, dubeltówka, wyrzutnia rakiet – wszystko nosimy w staroszkolny sposób. 500 broni za pazuchą, a Samowi nawet nie jest ciężko. I może dodatkowo biegać z nimi w nieskończoność! Ani kropelki potu na czole nie ma. Co za gość!
Jedną z broni dostępnych na jakiś czas jest MECH. Tutaj mamy przykład nowego Papa Mobile v3.0.
Na mapach trudno się zgubić. Miejsce, w które mamy się udać, jest dobrze widoczne, jako kropka na mapie. Pod kropką jest napisana pozostała do przebycia odległość. Mapy są tak prosto skonstruowane, że do miejsca docelowego łatwo dotrzeć. Jednak, mimo prostej konstrukcji, pełno jest dobrze ukrytych sekretów. Jedną z najlepszych znajdziek jest Secret Kamikaze Attack. Wystarczy podnieść apteczkę leczącą 1 HP, by go aktywować, a wnet pojawia się dookoła nas ponad setka bezgłowych kamikadze.
Różnorodność przeciwników jest bardzo duża, ale w trakcie wyrzynania setek wrogów tego nie czujemy. Muszę przyznać, że twórcy Serious Sama 4 są bardzo pomysłowi. Spotkamy tutaj bezgłowych żołnierzy, wspomnianych przed chwilą bezgłowych kamikadze, skorpiony z karabinami zamiast szczypiec i… mógłbym jeszcze długo wymieniać.
Każdy potwór ma swoją mini back story, co jest warte docenienia.
W trakcie przechodzenia map pojawiają się opcjonalne misje poboczne. Ukończenie ich pozwala zdobyć nową broń, spory zapas amunicji, punkty umiejętności (o czym później) czy power upy. Cele są różne – zniszczenie portalu międzywymiarowego, przez który przechodzą przeciwnicy, czy wzięcie broni jednego z żołnierzy, by złożyć na niej autograf. Uwielbiam takie plot twisty.
Ja bym poprosił o podpis na klacie.
Wspomniałem wcześniej o punktach umiejętności. W trakcie rozgrywki możemy znaleźć kule nazywane Syriańskim Artefaktem Mistrzostwa (S.A.M.). W tle nasz znajomy profesorek opowiada o tym, że użycie takowej może skończyć się trwałym kalectwem i zniszczeniem mózgu, ale Sam ma to gdzieś. Niszczy go po to, by wciągnąć ukryte w nim związki chemiczne. W ten sposób zyskujemy punkty umiejętności. Wśród 15 poziomów jest ukryte 10 takich kul. Szkoda jednak, że tylko tyle, bo mamy 15 dostępnych umiejętności do odblokowania. W sumie to zachęca do rozgrywania gry na nowo, z inną ścieżką umiejętności.
Drzewko umiejętności. W części trzeciej Sam potrafił większość z tych rzeczy robić. Dlatego doszukuję się tu drugiego dna.
Nie wspomniałem jeszcze o jeździe pojazdami. Nie powiem, żeby model jazdy był jakoś wybitnie zrobiony, ale źle nie jest. Można przyczepić się do feelingu. Łatwo jest wpadać w przeszkody typu drzewa i głazy; a te zderzenia wyglądają komicznie, bo Sam siedzi niewzruszony na motorze dalej, jak gdyby nigdy nic.
Zapomniałbym o jednej rzeczy – jeśli coś nam nie idzie, gra proponuje zmianę poziomu trudności. Wstyd się przyznać, ale gra kilka(naście) razy mi to zaproponowała. I to wtedy, gdy grałem na poziomie trudności normalnym (!).
Serious Sam 4 – recenzja [PC]-(GRAFIKA I DŹWIĘK)
Graficznie seria zawsze trzymała się jeden poziom niżej. W 2011 poziom Seriousa Sama (BFE) był w okolicach 2009 roku. Podobnie mamy i tym razem – rok 2020, a wizualnie mogę powiedzieć, że to 2018 r. maks. Oczywiście skok generacyjny pomiędzy tymi dwiema częściami jest, nie da się zaprzeczyć. Chociaż wizualnie twórcy mogli się bardziej postarać. Animacje postaci są drewniane – dlatego szczerze odradzam grę z perspektywy trzeciej osoby.
Bo ja mam tajemnicę swą, domem mym podmorska toń. Sam pływa jak syrenka.
Serious Sam cierpi dodatkowo na powoli ładujące się tekstury. Co bardziej zaskakujące – ta bolączka dotyczy tylko cut-scenek. Często można wychwycić mignięcie towarzyszące ładowaniu się tekstur. Mimika twarzy jest strasznie sztywna. To problem połowy cut-scenek robionych na silniku gry.
Śliczne zbocza wulkanu w okolicach Rzymu. Ach, jak ja mu zazdroszczę. Słońce, góry i posoka wrogów na twarzy.
Ale muzycznie Serious Sam porwał mnie jak zwykle. Żwawa muzyka w czasie strzelanin, spokojna w chwilach ciszy przed burzą. Wspaniałym doświadczeniem była muzyka lecąca w czasie finałowej walki. Krótko mówiąc – jestem zakochany! Należy także wspomnieć o dobrym udźwiękowieniu każdej z broni. Wyrzutnia rakiet brzmi tak, jak sobie wyobrażałem brzmienie wyrzutni rakiet. Armata brzmi jak armata, czyli miodnie.
Na pochwałę zasługują także aktorzy podkładający głos pod postacie. Trzeba zaznaczyć, że w „Serious” Sama Stone’a wciela się ten sam aktor od czasów pierwszej gry z serii. I nadal słucha się go cudnie.
Serious Sam 4 – recenzja [PC]-(JAKOŚĆ)
Jak wspomniałem, Serious Sam 4 cierpi na swoje bolączki. Niewczytujące się tekstury w trakcie cut-scenek, drewniane animacje. Dodać do tego należy błędy w niektórych miejscach map oraz błędy już i tak prostej sztucznej inteligencji. Jednakowoż twórcy – czyli studio CroTeam – dotrzymali słowa i w grze można napotkać znacznie więcej wrogów niż w części trzeciej. W trakcie finałowej batalii na mapie mamy dziesiątki tysięcy postaci, i komputer, o dziwo, nie łapie zadyszki!
O, wyrwo w terenie, jaka jest twoja mądrość?
Wszystkie te błędy techniczne można zganić na niedopracowanie silnika gry – jednak obietnice Chorwatów zostały spełnione i nie były tylko mrzonką, o której marzył każdy fan. Jednak mimo przesunięcia terminu wydania, to produkt wyszedł z lekkim zakalcem. Niby ciacho smaczne, palce lizać, ale zakalec trochę psuje całokształt. Jeśli tylko ciasto postałoby trochę dłużej w piekarniku, to może byłoby idealne. Chociaż, jeśli doszłoby do przenoszenia terminów tyle razy, ile w przypadku Cyberpunka, to… i tak raczej by się obeszło bez większego echa.
Serious Sam 4 – recenzja [PC]-(OCENA)
Patrząc na Serious Sam 4 od strony wykonania, oceniam go na 6+ / 7−. Gdyby nie niedociągnięcia, miałby pewne 8. Staram się unikać patrzenia na tę grę przez pryzmat wspomnień i sentymentu. Nie pogniewałbym się, gdyby Chorwaci dali sobie jeszcze miesiąc więcej na ukończenie pracy, a nie wydawali grę „niedopieszczoną”. Tytuł występuje w dwóch wersjach: Serious Sam 4 i Serious Sam 4 Deluxe Edition.

Serious Sam 47.2/10
Świat: 8/10
Rozgrywka: 8/10
Grafika: 7/10
Dźwięk: 8/10
Jakość: 5/10
Serious Sam 4 to kontynuacja kultowej serii strzelanek, która istnieje od 2001 r. Czy „czwórka” trzyma poziom? W pewnym sensie tak, ale niestety cierpi na swoje bolączki.
Platforma testowa
PC

Procesor: Intel Core i5-9400F 2.90 GHz
Monitor: 22 cali Belinea
Grafika: Radeon RX 580
Pamięć: 16 GB RAM
System: Windows 10 Pro
Myszka: Tracer Torn
Klawiatura: Mechaniczna Tracer
+Wyborna rzeź
+Głębsza fabuła niż w poprzednich częściach
+Drzewko umiejętności
+Miła dla ucha muzyka
–Nie ładują się tekstury w przerywnikach
–Sporo błędów
–Drewniane animacje
–Produkt ogólnie niedopieszczony
Jak znaleźć wszystkie punkty umiejętności
Autorstwa: Japci
W tym przewodniku pokażę Ci, gdzie znaleźć wszystkie artefakty mocy:
Punkty mocy;
1.Rozdział 2 - „Śmierć z podziemi”. Będzie to pierwszy znaleziony artefakt i otrzymasz go automatycznie w miarę postępów w fabule.
2.Rozdział 3 - "Czterej Jeźdźcy Apokalipsy". Kontynuuj jazdę po zainstalowaniu pierwszego sygnalizatora. Przed opuszczeniem ruin zobaczysz przed sobą różne łupy. Między innymi będzie drewniane pudełko z artefaktem.
3.Rozdział 4 - „Bramy piekielne” Na arenie przed końcem rozdziału, gdy podejdziesz do drzwi z automatycznymi zamkami, które natychmiast się zamkną, zniszcz przeciwników, a następnie stań przed drzwiami i spójrz na lewo. Poszukaj drewnianego pudełka.
4.Rozdział 6 – Pozdrawiam serdecznie. Po podniesieniu automatycznej strzelby idź dalej w kierunku znacznika. Po lokacji ze szkieletami i kamikadze, gdy cel znajduje się w odległości około 900 metrów, zobaczysz sporo lootu. Nie zabraknie również drewnianej skrzyni.
5.Rozdział 7 – „Do obcego klasztoru”. Po pobocznym zadaniu "Rycerz Gabrielli" będziesz poruszał się po terenie parku. Przed nami automatyczne drzwi. Otworzy się po zniszczeniu wszystkich przeciwników. Rozpraw się z nimi, przejdź przez bramę i omiń ścianę na wprost, by znaleźć pudło.
6 Rozdział 8 - Machina Ex Deus. Gdy zdobędziesz minigun, który na zawsze pozostanie w arsenale Sama (przynajmniej w pierwszym akcie), przejdź przez most za wrogami i idź w prawo. Widzisz przed sobą markizę? Pod spodem znajdziesz loot oraz skrzynię z artefaktem.
7 Rozdział 10 - Jeden na drogę. Po pokonaniu odcinka ścieżki na ogromnym mechu (i jego bateriach są rozładowane) przejdź przez most do wioski. Droga naprzód prowadzi do wyjścia z lokacji. Po prawej stronie pod baldachimem znajduje się notatka, która aktywuje dodatkową misję z użyciem tajnej broni. Przeszukaj pobliskie budynki i odszukaj w jednym z nich artefakt mocy.
8 Rozdział 11 — Viva la Resistance Przejdź przez kanał, wdrap się wyżej i weź minigun. Po zabiciu każdego wroga idź za automatycznymi drzwiami i udaj się w prawo, by znaleźć skrzynię z artefaktem.
9.Rozdział 12 – „W Carcassonne”. Gdy zabijesz wrogów na szczycie fortecy, a demony przebiją się przez bramy, przejdź przez nie. Przed wejściem do obszaru z nowymi przeciwnikami (pojawią się wrogowie z plecakami odrzutowymi) spójrz w lewo, by znaleźć skrzynię z artefaktem.
10.Rozdział 14 - Dostawa do Ciebie. Wspiąwszy się na ostatnie piętro platformy wiertniczej, będąc nadal w jej wnętrzu, zbadaj ciemny korytarz i oprócz zwykłych zasobów znajdź skrzynię z artefaktem mocy.
P.S Jeśli mógłbym Ci jakoś pomóc, to proszę oceń instrukcję i napisz, jak mógłbym ją ulepszyć: D
Serious Sam 4-(obgadanie)_(V1)
ZALETY
Fabuła
Nawiązuje do klasycznych części
Dużo broni
Satysfakcjonujące poziomy trudności
Muzyka
Nowości w postaci dodatkowych misji
System ulepszeń
Rozbudowane opcje konfiguracyjne
Daje masę frajdy
Specyficzne poczucie humoru
WADY
To nie jest gra dla każdego
Początkowe problemy związane z płynnością gry
Nie wszystkie teksty zostały przetłumaczone na język polski
Wiele grafik wykorzystanych z poprzedniej produkcji Croteam
Główny bohater podczas kampanii kilkukrotnie traci cały ekwipunek
NIE DO KOŃCA ZBĘDNA HISTORIA
W latach 90 utarło się, że fabuła w strzelankach pierwszoosobowych jest zbędna. Pierwsza część Serious Sama potwierdzała ten trend. Gra była naszpikowana akcją i bez zbędnych pytań byliśmy w samym środku akcji.
Najnowsza część Serious Sam 4 jest pełna historii. Gra w pewien sposób wyśmiewa aktualne trendy oraz śmieje się sama z siebie. Planeta Ziemia po raz kolejny zostaje najechana przez kosmitów. Obrona ludzkości padła, najeźdźcy bardzo szybko opanowali większość globu. Jedyną nadzieją na przywrócenie pokoju jest Poważny Sam oraz jego pomocnicy.
Wraz postępem w grze fabuła się rozkręca. Gracz poznaje nowe elementy układanki z poukrywanych nagrań. Muszę przyznać, że twórcom udało się mnie zaskoczyć. Historia wydaje się być bardzo przewidująca i bez polotu, jednak jest to zmyłka, kilkukrotnie się o tym przekonałem.
ROZGRYWKA IŚCIE DYNAMICZNA
Tytuł jest do bólu liniowy, ścieżka jest oczywista i raczej nie zgubimy się w świecie gry. Do tego pojawiają się znaczniki informujące nas, gdzie należy iść. Tym razem technologia pozwoliła rozbudować świat gry. Plansze są ogromne i rzadko przytrafiają się klaustrofobiczne lokacje. Nadal trafiają się areny, na których pojawia się olbrzymia ilość wrogów. Przejdziemy dalej, kiedy pokonamy wszystkich rywali.
Nowością są zadania opcjonalne. Proste misje, które wymagają naszej interakcji. Najczęściej zadania te ograniczają się do wyeliminowania kosmitów. Nagrody bardzo często są dość atrakcyjne i warte podjęcia rękawicy.
Urozmaiceniem rozgrywki są misje, w których zasiądziemy za różnymi pojazdami. Kierowanie potężnym mechem ma swój klimat, podobnie jak rozjeżdżanie przeciwników ogromnym kombajnem.
Dla graczy przygotowano wiele wariantów poziomów trudności. Każdy powinien znaleźć coś dla siebie, nawet jak nie chcesz się za bardzo męczyć. Gra pokazuje pazur na wyższych poziomach trudności i stanowi wyzwanie nawet dla hardcorowych graczy!
Serious Sam 4-(obgadanie)_(V2)
NOSZĘ WIĘCEJ NIŻ DWIE BRONIE JEDNOCZEŚNIE
W najnowszej produkcji od Croteam możliwe jest kolekcjonowanie broni. Poważny Sam zbiera każdą broń do swojej kieszeni. Nie jesteśmy ograniczani do dwóch broni jednocześnie. Jest to ogromny plus, biorąc pod uwagę inne gry, które wymagają od gracza dokonywania wyboru.
Wraz z postępem w fabule zdobywamy nowe pukawki oraz ulepszenia. Modyfikatory umożliwiają skorzystanie z alternatywnego ataku. Daje to nowe możliwości broniom. Niezwykle ważne, gdyż niektórych przeciwników likwiduje się wygodniej danym orężem. Rozwiązanie to jest bardzo podobne do tego z Doom Eternal. Częste wachlowanie bronią nie denerwuje i daje różnorodność rozgrywki.
Niestety, podczas zabawy główny bohater kilka razy straci swój ekwipunek. Jako gracz nie jesteśmy o tym informowani wcześniej. Starałem się chomikować amunicję do poważniejszych starć na później. Jakież było moje zdziwienie, kiedy cały ekwipunek był zerowany. Ponownie zdobywaliśmy dostęp do wcześniej odblokowanych broni, ale niesmak nadal pozostawał.
ROŚNIJ W SIŁĘ SAM
Po raz pierwszy Serious Sam zdobywa możliwość odblokowywania umiejętności. Dzięki temu gracz może zdecydować się na noszenie dwóch broni jednocześnie, szybsze ataki wręcz czy jednoczesne bieganie i przeładowywanie. Ulepszanie głównego bohatera jest bardzo opcjonalne. Jeżeli nie chcesz, nie musisz sobie tym zaprzątać głowy. Specjalne fioletowe kulki, które dają plus jeden do umiejętności, poukrywane są w specjalnych skrzyniach.
WIDZIAŁEM ORŁA CIEŃ
Serious Sam 4 ma częste spadki płynności przy wielu przeciwnikach na planszy. Autorom po części udało naprawić się problem dzięki łatkom i aktualizacji sterowników karty graficznej. Gra chodzi zdecydowanie szybciej, ale spadki nadal się przytrafiają. Bogate ustawienia graficzne pozwolą dostosować detale, w przypadku gdy zależy nam na wielu FPS-ach.
Największe zastrzeżenia mam do oprawy graficznej. Dostrzegalny jest recycling grafik z innej gry tego studia, mianowicie The Talos Principle. Lokacje są bliźniaczo podobne do tej produkcji logicznej. Czasami nawet czułem się, jakbym sterował Androidem, a nie Poważnym Samem. Niestety, takie deja vu odczuwałem niemal do połowy gry. Dopiero później lokacje stały się bardziej „unikatowe”.
Sytuację ratuje świetna ścieżka dźwiękowa. Muzyka jest kapitalna szczególnie w dynamicznych starciach o życie z kosmitami. Pomimo małej ilości kawałków muzyka się nie nudzi. Podnosi adrenalinę i bez niej gra byłaby zdecydowanie gorsza.
POLSKA WERSJA JĘZYKOWA
Tym razem Croteam postanowiło wydać kinową polską wersję językową. Wspomniana przez ze mnie gra The Talos Principle miała pełne spolszczenie. Niestety, tutaj także występują problemy z napisami.
Nie wszystkie teksty zostały przetłumaczone w menu głównym. To jednak najmniejszy problem, gdyż w samej grze jest zdecydowanie gorzej. W przerywnikach filmowych występuje często przeplatanka języka polskiego i angielskiego. Być może problem zostanie załatany w kolejnych aktualizacjach. W czasie gdy ogrywałem grę, taki problem występował.
PODSUMOWANIE
Serious Sam 4 w dobry sposób łączy starość z nowoczesnością. Wielcy fani serii powinni być zadowoleni z wysokiego poziomu trudności, ilości występujący kosmitów na planszy czy specyficznego poczucia humoru. Tytuł kierowany jest dla fanów i z tego zadania Croteam spisało się znakomicie. Niestety, jest zdecydowanie gorzej, jeżeli nie grałeś we wcześniejsze części bądź nie przepadasz za arenowymi strzelankami.
Fabuła pozytywnie mnie zaskoczyła, bronie doczekały się ulepszeń, a Poważny Sam zdobywa nowe umiejętności. Wydaje mi się, że twórcom nie udało się w pełni wykorzystać potencjału. Eliminowanie wrogów wręcz jest bardzo nudne i bez polotu. W Doomie ten element został świetnie przygotowany. Zabrakło twórcom dopięcia wszystkiego na ostatni guzik. Skupieniu się na detalach, które to pozwalałyby czerpać więcej przyjemności z gry. Być może podyktowane to było szybkim wypuszczeniem gry na rynek bądź niskim budżetem na nią. Widać to chociażby po wykorzystanych ponownie assetach z innej produkcji.
Nasuwa się pytanie, czy warto zagrać w Serious Sama 4? Jeżeli jesteś fanem eliminowania olbrzymiej ilości wrogów, lubisz serię oraz chcesz po prostu się wyładować, to bierz śmiało! Jeżeli jednak nie przepadasz za tego typu rozgrywką, w byciu zamkniętym przed pędzącymi falami kosmitów, to lepiej odpuścić tę grę.
Uruchamianie gry na słabym komputerze PC
Autorzy: IIIIDANNYIIII i 1 innych współtwórców
Oto kilka nieoczywistych opcji, które możesz chcieć zmodyfikować, aby uzyskać wyższy FPS / lepszą grafikę / sprawić, by gra działała na ziemniaku*.
*nie prawdziwy ziemniak. Koleś... wtf!
Zastrzeżenia :
Najsurowszym wymogiem, aby gra działała w ogóle, jest pamięć VRAM GPU. Wiele procesorów graficznych z pamięcią VRAM o pojemności poniżej 3 GB (wymienione minimum) nie będzie w stanie uruchomić gry lub wystąpią awarie. Jeśli jednak Twoja gra zdoła się uruchomić (poziom), niektóre z tych wskazówek na pewno pomogą.
W menu (GPU/CPU/Pamięć -> Dostosuj) dostępnych jest dziesiątki innych opcji, ale wyjaśnienie takich rzeczy, jak wszystkie 4 różne opcje antyaliasingu, po prostu zakopałoby ważne rzeczy w ścianie tekstu.
Podane sugestie w większości zwiększają FPS kosztem jakości wizualnej, ale jeśli chcesz, możesz po prostu zastosować je w odwrotnej kolejności.
+/- nie są w żaden sposób precyzyjne, ponieważ wpływ tych opcji zależy od zbyt wielu parametrów, to tylko skrót od rzeczy typu „hej, ta opcja może dać ci darmowy FPS i nawet nie zauważysz niczego zmienionego” lub „dzięki temu twoja gra będzie wyglądać jak ziemniak*, ale przynajmniej będzie działać na ziemniaku*”. * znowu, nie prawdziwy ziemniak
(Prędkość procesora -> Wstępne oświetlenie) +++fps ---wizualizacje
Pojedyncza najważniejsza opcja dla niższych procesorów graficznych i/lub procesorów i/lub osób, które nie dbają zbytnio o grafikę. Efekty wizualne będą znacznie gorsze, ale przyrost liczby klatek na sekundę powinien być ogromny. Powtarzam, jest to również zalecane w przypadku słabszych procesorów, po prostu nie mamy wspólnego menu dostosowywania GPU+CPU, więc znajduje się ono pod „Prędkość procesora”.
(Prędkość GPU -> Maksymalny rozmiar cienia) ++fps -wizualizacje
Może być również nazwany „Jakość cienia”. Każdy wstępnie ustawiony krok powinien mieć zauważalny wpływ na wydajność, jeśli jesteś związany z GPU. Wskazówka dotycząca ziemniaków: albo użyj "Prebaked Lighting" lub ustaw to (shb_pixMaxShadowSize) na 128 za pomocą konsoli.
(Prędkość procesora -> Odległość renderowania) + fps
Ten jest nieco trudny, więc proszę o wyrozumiałość. Opcja jest mapowana na ren_fCullDistanceBias, a domyślna wartość to 1, ale jeśli otworzysz panel opcji i zmienisz cvar na 1 za pomocą konsoli, zauważysz, że suwak jest zapełniony w około 75%. Sugeruję, aby nigdy nie mieć jej powyżej 1, chyba że zauważysz budynki znikające w oddali, co nie powinno mieć miejsca. W przypadku niższych konfiguracji, przesunięcie go maksymalnie w lewo powinno dać ci trochę FPS na poziomach miejskich.
(Prędkość GPU -> Odchylenie LOD renderowania) + fps - wizualizacje
Ten ma dziwny suwak, podobnie jak „Odległość renderowania”. Gorąco sugeruję utrzymanie wartości 1 (sprawdź ren_fLODBias) dla wyższych konfiguracji i zmniejszenie jej tak bardzo, jak możesz znieść dla niższych konfiguracji. Porada dotycząca ziemniaków: Ustaw to ręcznie za pomocą konsoli na większą wartość, aby jeszcze bardziej wymienić geometrię na FPS.
(Prędkość procesora -> Odległość dynamicznych cieni) + fps - efekty wizualne
Bardzo proste, przesuwanie go w lewo wyraźnie przybliża odległość renderowania cieni. Nawet konfiguracje z najwyższej półki rzadko powinny mieć powód, aby mieć to na max.
(Prędkość GPU -> Ziemia rzuca cienie) +fps
Dostrzeżenie wizualnej różnicy, jaką powoduje to pole wyboru, jest trudne, nawet jeśli wiesz, czego szukać, ponieważ ta gra ma dość płaskie poziomy. Nie sądzę, że jest on domyślnie włączony dla dowolnego ustawienia wstępnego, więc radzę unikać włączania go nawet w przypadku mocniejszych procesorów graficznych.
(Prędkość GPU -> Odległe cienie roślin) + fps Ustaw go na „Niski”, a jeśli nie zauważysz niczego złego, zostaw go.
(Prędkość GPU -> Okruchy renderowania / Gęstość trawy / Gęstość okruchów) + fps
W przypadku słabszych procesorów graficznych obniżenie ich i/lub ustawienie opcji Render okruchów na „Tylko trawa” prawdopodobnie zwiększy wydajność. W przypadku kart graficznych ziemniaka lub hejterów graficznych ustaw trn_iRenderCrumbs na 0 w konsoli, a całkowicie wyłączysz to wszystko.
(Prędkość procesora -> Gęstość cząstek) ++fps -- wizualizacje
Zbyt dostrojona zawartość cząstek może powodować niskie fps i zacinanie się, więc przesunięcie tego do minimum może pomóc. Jest to najbardziej prawdopodobne podczas walk z bossami / nietypowymi przeciwnikami, takich jak spotkania z metalowym wężem lub Kalopsy. Ważne - w GPU Speed ​​jest również opcja cząsteczkowa, ale ta jest przestarzała i prawdopodobnie zostanie w końcu usunięta.
(Prędkość procesora -> Jakość powiększenia terenu) ++fps -- wizualizacje
„Zoom” w zasadzie oznacza niski FOV. Zmniejszenie tego znacznie pogorszy większość efektów wizualnych otoczenia w takich scenach (np. karabin snajperski z lunetą), co znacznie zwiększy liczbę klatek na sekundę w tych scenach. Zwróć uwagę, że ta sama opcja znajduje się w opcji Szybkość GPU – są one powiązane z różnymi cvarami, ale zasadniczo stosowana jest tylko ta niższa, więc po prostu zignoruj ​​drugą.
FYI w przypadku, gdy masz procesor graficzny poniżej 3 GB RAM
W przypadku, gdy masz procesor graficzny niższej jakości w zakresie naszych wymagań (<3 GB VRAM), gra może czasami działać nieprawidłowo, jeśli spróbuje przesłać zbyt wiele zasobów graficznych. Jest to o wiele łatwiejsze do wykrycia automatycznie niż opcje szybkości GPU/procesora, więc w większości przypadków ustawienie automatycznego wykrywania powinno być wystarczająco dobre. Jeśli wystąpią problemy z małą ilością pamięci VRAM, upewnij się, że wszystko jest ustawione na Najniższy.
W przypadku procesorów graficznych z wyższej półki gra powinna już ustawić wszystkie opcje pamięci GPU na ich maksymalne ustawienia wstępne. Jeśli zauważysz, że tekstury gruntu są przesyłane strumieniowo, upewnij się, że (Pamięć GPU -> Pojemność pamięci podręcznej naziemnej) jest ustawione na Ultra, a także przeczytaj porady dotyczące szybkości aktualizacji gruntu wymienione w innym miejscu tego postu. JEDNAK, jeśli zauważysz strumieniowe przesyłanie tekstur innych niż naziemne (budynki, wrogowie itp.), możesz zmodyfikować „Rozmiar bufora przesyłania strumieniowego” za pomocą konsoli, używając res_fBigResourcesLimit. Cvar jest ograniczony do ~8 GB, a odsłonięta opcja jest ograniczona znacznie niżej.
Naprawianie jąkania Niestety, nie ma „naprawdę fajnej sztuczki”, aby naprawić zacinanie się lub spadki liczby klatek na sekundę, ponieważ gdy znajdziemy przyczynę konkretnego zacinania się, staramy się to jak najszybciej naprawić. Dlatego bardzo doceniamy wszelkie zrzuty ekranu/wideo/opis lub jakikolwiek inny niezawodny sposób na odtworzenie jąkania. Oto kilka opcji, które mogą pomóc w jąkaniu w różnych okolicznościach.
(CPU Speed ​​-> Max Debris Per Model) — elementy wizualne „Debris” odnosi się do spadających obiektów, które pojawiają się, gdy model jest (częściowo) zniszczony. Zmniejszenie tego do najniższego może pomóc, jeśli twoje zacinanie wystąpi po zniszczeniu złożonej geometrii, takiej jak drzewa i architektura miasta (zwykle rozgrywka mechami) (Prędkość procesora -> Włącz dynamiczne naklejki) - grafika
„Dynamiczne kalkomanie” to dziury po kulach, krew, ślady eksplozji itp. Wyłączenie tej opcji może pomóc, jeśli podczas walk wystąpią zacinanie się, podczas których pojawia się znaczna liczba tych efektów.
(Prędkość GPU -> Prędkość aktualizacji naziemnej / Prędkość aktualizacji naziemnej (Akcja)) + fps - wizualizacje
Opcje te kontrolują, ile "gruntu" może być generowane w każdej klatce i mogą wpływać na: FPS, stutters, "streaming" w parterze. Jeśli doświadczasz zacinania się podczas biegania (poza walką), najpierw spróbuj je dostroić. Jeśli masz słabszy procesor graficzny, zdecydowanie zredukuj wersję Action. Jeśli masz procesor graficzny z wyższej półki i zauważysz „przesyłanie strumieniowe” (wzrost rozdzielczości) podczas gry, zwiększ je.
Zakończenie
Dziękuję za przeczytanie tego poradnika daj like w górę polubienie i komentarz jak ci pomogło.

(:PV:)
Počet komentářů: 1
BulkaPszenna 16. úno. 2022 v 4.16 
+Rep Ależ się rospisał.:steamsalty: