Recent reviews by ZygfrydQ

Względem podstawki dość rozczarowujące.
Wiele poziomów wymaga bardzo konkretnego ułożenia elementów, mało jest różnorodności, a i intuicyjność całości chyba również o wiele gorsza, ponieważ choć dodatek ma kilkukrotnie mniej plansz niż podstawka, to zdecydowanie więcej razy potrzebowałem pomocy w znalezieniu rozwiązania. Jednego osiągnięcia pomimo poradników nadal nie umiem wbić. Tyle 'dobrze', że nic z dodatku nie wpada do "dziennych sprzątanek" więc mogę sobie nadal grindować do 100 bez obawy nieprzyjemnych łamigłówek z szafkami i szufladami w roli głównej.

Boomer shooter z chyba najgoryginalniejszym pomysłem z jakim miałem styczność, do tego opatrzony większą ilością memicznych i popkulturowych nawiązań, niż jestem w stanie rozpoznać.
Motyw z przyumusem dobierania broni pod przeciwnika nie jest tak upierdliwy jak się obawiałem, a najmniej podobały mi się chyba elementy platformowe.
A no i trochę mało bossów, szczególnie że motyw zastosowany w pierwszej fazie ostatniego bossa był całkiem fajny i aż szkoda że nie wypracowany nieco szerzej.

PowerWash Simulator to to nie jest, ale zmywanie gór śmieci, sprzątanie odpadków i podlewanie roślin, mają swój relaksacyjny urok. Jednocześnie gra jest prostsza w wykonaniu, więc i siedmoletnie dziecko świetnie się bawiło.
Na minus okazjonalne problemy z kolizją (dwa razy zablokowało mi to osiągnięcie 100% na mapie) oraz średnio (jak na grę relaksacyjną) zrealizowane drzewko umiejętności (najdroższy skill był bardzo rozczarowujący).
Tak czy siak polecam, pobierając tymczasem jakby 'dwójkę' (No Place Like Home wygląda jak rozwinięcie tego pomysłu, ale w wykonaniu TPP).

Prawie byłem gotów polecić demko jak i zakupić pełną wersję.
Ot, jest to prosty boomer-shooter, inspirowany zdaje się takimi klasykami jak Quake czy Painkiller.
Niestety, już w demie napatoczyłem się na błędy i crashe gry. Nie jest to coś, z czym lubię się użerać, a już wersja próbna uraczyła mnie kilkoma.

Pomijając kwestię, że straszne drewno, to chyba nikt w to nie gra, bo tylko mecze z AI mi znajduje

3 miesiące po premierze postanowiono dodać przymusowe zakładanie konta w zewnętrznej platformie.
Nie ma opcji grania z AI, jak w Vermintide czy Darktide.

Na premierę ograłem kampanię w game passie i każdemu kto chciałby mieć styczność z Halo Infinite, polecam właśnie to.
Można ściągnąć darmowy tryb multi coby sprawdzić czy styl gry nam podpasuje i tyle.
Ponad dwa lata po premierze postanowiłem sprawdzić czy tryb wieloosobowy jakoś działa. Nie.
Organizacja multi jest tak skopana i żałosna, że w niektórych martwych, badziewnych indie strzelaninach online jest to zrobione lepiej. Twórcy chyba całe moce przerobowe przekazali do przygotowania monetyzacji, a że reszta działa beznadziejnie - no trudno.
Kampania kategorycznie nie jest warta nawet połowy proponowanej ceny, multi może zdechnąć, bo nie jest warte nawet F2P.

Nie żeby gra była zła, bo sam gameplay jest równie przyjemny co w pierwszym remasterze.
Jednak oznaczam na negatyw, ponieważ ogrom problemów, błędów oraz wyciętej zawartości sprawiają, że nie jest to gra warta wyznaczonej ceny (już pomijając fakt, że jak na zwykły remaster gra jest bardzo droga).

Gra jest tak nudna, pusta i powtarzalna, że pozytywy zostały wystawione chyba tylko przez rodziców którzy mogą posadzić dziecko przed tym badziewiem, by zajęło się jakimiś bezmyślnymi pierdołami przez godzinę.
Beznadzieja.

Niekoniecznie udana platformówka precyzyjna.