10 people found this review helpful
Recommended
0.0 hrs last two weeks / 73.9 hrs on record (53.7 hrs at review time)
Posted: Sep 25, 2019 @ 11:55am
Updated: Sep 25, 2019 @ 4:00pm

'' Celeste '' - gra studia '' Matt Makes Games '' osadzona w skromnej, pikselowej oprawie graficznej. Przedstawia nam historię pewnej dziewczyny imieniem Madeline, która postanawia wybrać się na wyprawę w góry, by móc.. właśnie- co móc? Jakiż to powód zaprowadził ją i zdeterminował, by wspiąć się po tak wysokiej okazałości skalnej? Sekret? Mroczna przeszłość? Obietnica? Dowiedzieć jest się tego ciężko jeśli tak jak za pewne wiele graczy- chcecie przejść tę produkcję, bo szukacie wyzwań. Uprzedzić was jednak raczę- gra zawiera swe ukryte, przepiękne dno. Dno, które choć odkryć na równi ciężko, co przejść nowy chapter to jednak odkrycie tajemnic zawartych w tej grze daje niesamowitą frajdę i satysfakcję.

Zawsze doszukiwałem się w grach przede wszystkim świetnej historii, easter-eggów, tajemnic i barwnych bohaterów. Tutaj dostałem to wszystko na raz, wepchane w mój ulubiony styl pixel-artu. Madeline jest dziewczyną chorującą na bardzo ciężko przypadek schizofrenii- taką stworzył ją twórca i (nie wiem czy ta informacja jest prawdziwa) na obraz swojej własnej przyjaciółki. Zamierza wyruszyć na podróż ku samemu szczytowi góry Celeste, by przetestować swoją własną psychikę i wszelkie lęki. Po drodze idzie jej napotkać różnorakich przyjaciół jak i również wrogów. Ci pierwsi jak i drudzy posiadają niesamowite i pełne barw zimnych i ciepłych charaktery. Raz będzie to zdesperowany duch, którego hotel już dawno został zostawiony na pewną zgubę, a on jednak nie potrafi się z tym pogodzić. Drugim charyzmatyczny podróżnik imieniem Teo, który w bardzo szybkim czasie zostaje nowym przyjacielem głównej bohaterki i razem z nią udaje się w podróż ku szczytowi. Trzecim razem pewna staruszka, która choć początkowo daje znać Madeline, iż wspinaczka nie ma sensu, potem jednak jest pod wrażeniem jej determinacji i niesamowitemu postępowi. Podczas swojej podróży jednak jej choroba daje o sobie we znaki i przywołuje jakoby zjawę z jej głowy- Badeline, która za wszelką cenę stara się zdemotywować Madeline, by nie wspinała się już więcej po górze. Jak dobrze wiedzą gracze, którym udało się przejść grę i wczytywać się dialogi- raz udawało się jej to lepiej, raz gorzej. Po czasie dochodzi jednak do przełomu, w którym Madeline uświadamia sobie, iż Badeline sama obawia się wielu rzeczy i nie może jej traktować więcej jak wroga, a jako przyjaciółkę. Obie dogodzą do porozumienia, a sama podróż zakończona zostaje powodzeniem i zakończeniem, w którym wszyscy (Madeline, Badeline, Granny, Mr.Oshiro i Teo) zajadają się wspólnie upieczoną szarlotką z truskawek. Niestety każda dobra historia musi mieć swoje depresyjne i żałobne strony- tę dodaje nowe DLC wypuszczone dość niedawno. Nie będę jednak zdradzał, co ono potrafi nam ukazać- przekonajcie się sami jak wiele emocji począwszy od smutku, aż po gniew potrafi u nas wywołać.

Mechanika gry oparta jest na klawiszach ruchu (strzałkach) oraz na wspinaczce, susie i skoku (klawisze Z, X, C). Choć początkowo gra nie sprawia większych problemów to potem poziom trudności wzrasta i wzrasta nieubłaganie- co jest oczywiście jej wielkim pozytywem. Celeste samo w sobie posiada aktualnie 9 chapterów dzielonych na ''segmenty'' i poziomy trudności, które są tutaj przedstawione jako ''B-SIDE'' i ''C-SIDE'' (trudny i ekspert), (czerwona czaszka i złota czaszka). W każdym chapterze ukryte są kasety, które odblokowują nam właśnie wymieniony powyżej ''B-SIDE'', a po przejściu go ''C-SIDE''. Za przejście każdego chaptera dostajemy czerwone serce, które wlicza nam się w postęp biletu, który jest naszym save'm gry. To jednak nie koniec tajemnic i skrytości. Każdy chapter zawiera niebieskie serca, które są bardzo dobrze poukrywane przed graczem. Nie raz trzeba będzie przeskakiwać między ekranami, drugim razem zaprzeczyć logice poziomu czy też zupełnie zmienić styl gry. Nie są one po nic- albowiem na samym ''końcu'' gry dowiadujemy się, iż tylko dzięki nim otworzą nam się wrota ku dodatkowym segmentom. ''Znajdźki'' również tutaj egzystują w formie truskawek, które możemy zbierać podczas każdej podróży i omijaniu przeszkód. Dzięki nim będziemy w stanie otrzymać różne zakończenia odnośne tego z szarlotką. Sama produkcja jest w stanie uraczyć nas pewnymi.. mrocznymi easter-eggami. Nie będę wam zdradzał za wiele, ale opowiem wam o jednym z nich- podczas gry na pewnym chapterze z numerem ''5'' w pewnym momencie będziemy w stanie usłyszeć mroczną muzykę, która jak się okazuje puszczona od tyłu.. przekazuje nam ukrytą wiadomość kobiety, która zdaje się być bardzo zasmucona i pełna żalu.

Odnośnie nowego chapteru wypowiem się w prosty sposób- jest to niesamowity pomysł, który jednak zostaje nieco przyćmiony poziomem trudności jaki nam oferuje. Rozumiem, iż jest to nowa zawartość, ale nawet mi zajęło to dosłownie 6 godzin, by przejść to do końca. Dla graczy, którzy nie posiadają wielkich umiejętności będzie to zadanie wręcz niewykonalne bez ''assist mode'a'', który na ''+'' gry został nam udostępniony. Oferuje nam między innymi nieskończoną ilość susów (jest tylko 1 chyba, że jesteśmy w połączeniu z Badeline (różowe włosy)), nieśmiertelność czy spowolnienie czasu. Na pewnym momencie (segment) potrafiłem zginąć nawet i 250 razy. Na sam koniec jak się okazało licznik śmierci wskazywał 1996. Może i wynika to z moich umiejętności (podkreślam, iż jestem graczem średnim, ale nie za słabym), ale trudność i długość jest tutaj delikatnie przesadzona. Oprócz tego dodatek skrywa kolejne, mroczne sekrety, wyrabia w nas złość, satysfakcję i niesamowite szczęście z ukończenia chaptera i posiada niesamowitą oprawę dźwiękową.

Reasumując- grę polecam osobom, które są zafascynowane jak ja w pikselowych oprawach graficznych, szukają nie tylko dobrej rozgrywki, ale i świetnej historii z charyzmatycznymi postaciami, zaskakującymi sekretami i posiadają niesamowite pokłady nerwów i cierpliwości. Zakochałem się w niej na maksa i przez bardzo długi czas pozostanie moim personalnym TOP1 w bibliotece steam. Nie ważne, co powiecie- jest to moja gra roku i stulecia. Smuci mnie fakt, iż jest to koniec mej przygody z tą grą i próg ''100%'' nie może zostać przekroczony. Podliczając wszystkie punkty, minusy, plusy i wszystko, co tylko się jeszcze da- moja ocena wynosi czyste i niezmienne 9/10. Dziękuję za uwagę!
Was this review helpful? Yes No Funny Award