Install Steam
login
|
language
简体中文 (Simplified Chinese)
繁體中文 (Traditional Chinese)
日本語 (Japanese)
한국어 (Korean)
ไทย (Thai)
Български (Bulgarian)
Čeština (Czech)
Dansk (Danish)
Deutsch (German)
Español - España (Spanish - Spain)
Español - Latinoamérica (Spanish - Latin America)
Ελληνικά (Greek)
Français (French)
Italiano (Italian)
Bahasa Indonesia (Indonesian)
Magyar (Hungarian)
Nederlands (Dutch)
Norsk (Norwegian)
Polski (Polish)
Português (Portuguese - Portugal)
Português - Brasil (Portuguese - Brazil)
Română (Romanian)
Русский (Russian)
Suomi (Finnish)
Svenska (Swedish)
Türkçe (Turkish)
Tiếng Việt (Vietnamese)
Українська (Ukrainian)
Report a translation problem
Pozdrawiam
Brytyjczycy pod względem radiolokacji wyprzedzali podczas wojny wszystkie państwa, mieli znakomite radary centymetrowe które idealnie wskazywały cele, poza tym na lądzie stworzyli w strategicznych punktach globu wspólnie z Amerykanami sieć silnych stacji nadawczo odbiorczych tzw,trinaugulację, gdy coś nadawało na Atlantyku linie się przecinały wiedziano gdzie jest Uboot do tego czytanie meldunków Enigmy i to wszystko powodowało, że wiedzieli gdzie jest prawie każdy okręt i zatapiali je z głową. Wtedy to do gry wchodził ,,AS,, w tym celu powołany tajny szwadron odpowiednio uzbrojonych i przygotowanych samolotów który latał właśnie nocą w okropnych warunkach pogodowych mgłach itp - mieli 100% skuteczność. Wiedział o nim tylko Churchil i kilku wtajemniczonych oficerów. Nikt nie spodziewał się w burzowej pogodzie samolotu. Wykorzystano to bo właśnie nocą Ubooty na powierzchni ładowały baterie i nie spodziewały się ataku. Są to informacje które potwierdzało wielu oficerów w swoich pamiętnikach, wiele z tych relacji było w ich książkach pisanych jeszcze podczas wojny. Dlatego za wszelką cenę Doenitz chciał zdobyć tą technologię a Lufdwaffe dostała rozkazy pozyskania takiego radaru. Tak więc zagrożenie istniało całą dobę, w końcu alianci zamknęli dziurę w środkowym Atlantyku. Samoloty mogły operować wszędzie.I to był koniec wojny podwodnej.
Zastanawia mnie tylko czy to bug gry, czy celowe działanie programistów. Zachęcony złą pogodą płynąłem raz sobie nocą jak gdyby nigdy nic pod port w misji zwiadowczej gdy zaskoczyły mnie samoloty. Była szarówka prawie ciemno - jeśli to celowe to chapeau bas .
Co do zaskoczenie,nie powinno tak być,że można pójść na dno bo kompresja nie wyhamuje.A ten aspekt kuleje potwornie.Bo samoloty to jeszcze możecie sobie wytłumaczyć,a jak ja mam wytłumaczyć sobie to,że wykryłem małą grupę okrętów,i gdy kompresja się wyłączyła a ja się przełączyłem na widok okrętu to się okazało,że płynę centralnie w środku grupy złożonej z pięciu korwet do zwalczania okrętów podwodnych?? :-)
Normalnie najbliższe były z 200 metrów od mojego okrętu i otaczały mnie wianuszkiem dookoła.
I wszystkie jednocześnie z dział do mnie. :-)
Oczywiście poszedłem na dno,dałem rade się zanurzyć,ale uszkodzenia były tak duże,że nie utrzymałem głębokości.Czy to aby nie przesada,co?
Chyba,że to od urządzenia ostrzegającego zależy.
Ale czasem działało to na tyle dobrze,że wyłączało się wraz z wiadomością o smugach kondensacyjnych co pozwalało mi podjąć decyzję co robić.
Za to obsługa działa....nie daj Boże jak morze nie jest idealnie równe.Co 20 pocisk trafia i to z 300 metrów :-)
RAF jest skuteczny,choć zdarzało mi się nurkując uciec,i bombami mnie nie trafili.
To ustrojstwo do nurkowania się w ogóle przydaje?? Da się coś z wraków odzyskać? A może to tylko działa na płyciznach?? Nie udało mi się nikogo na wrakowisko wysłać.I jak na razie to nie wiem po co ta broń maszynowa do dokupienia.Możliwość abordażu w przyszłości?
Większość poruszonych przez ciebie tematów już jest na forum, sam raportowałem że są źle napisane skrypty działania eskorty. Poza tym myślę, że twórcy sami nie wiedzą jak miała by gra wyglądać bo z jednej strony, dali nam grę inna niż wszystkie która rządzi się swoimi prawami jednak oczekiwania ludzi są zgoła inne a każdy oczekuje tutaj realizmu - wszyscy piszą jest tak, a tak powinno być tak. Myślę, że ekipę to chyba zaskoczyło - bo chyba nie spodziewali się się tak wygurowanych żadań odnośnie realizmu. Bo nie miał to być symulator. Osobiście uważam że na tym etapie produkcji każdy użytkownik powinien ograniczyć się do sugestii i raportowania błędów, krytyka jak najbardziej ale konstruktywna i merytoryczna oparta o wiedzę. Natomiast jeżeli gra znacząco odbiega od indywidualnych standardów i upodobań, zalecam każdemu żeby odpuścił sobie ten produkt.