Zapłaciłem za wersję pudełkową, no zaokrąglając, 90 zł. Czym gra o wikingach moze skłonić do kupna:
- genialnie zbudowany system tworzenia postaci
- "gra ma klimat"
- prosty system walki, ale dość wymagający
- wiele potyczek wymagało ode mnie mnóstwa minut przymyśleń, pracy nad taktyką, nieraz starcia trwały ponad 30 minut
- świetny system rozwoju osady, sprawia wrażenie, że, jako wódz, to my mamy całkowity wpływa nasz dom
- dobrze zbalansowane umiejętności, i co najważniejsze logiczne, nie spotkacie Brytyjczyka z dwuręcznym toporem
- umiejętności dodatkowe są ważnym i nieodłącznym członkiem drużyny

- BARDZO DOBRZE NAPISANY RPG
- ciekawi towarzysze, napewno każdy z kimś się utożsami
- wiele możliwości wyborów
- każdy wybór prędzej czy później zostanie nam przypomniany
- gra ma wiele możliwych zakończeń

- FORMĄ DOGANIA DRAGON AGE: ORIGINS, BALDUR'S GATE, ICEWIND DALE, ale nie bije ich na głowę :)

Jedyne minusy to takie, że gra ma jeszcze troszkę błędów, ale twórcy na bierząco udostępniają łatki, pamiętajmy jednak, że Expeditoins: Viking nie było tworzone przez, dajmy na to CD PROJEKT, więc wszystko jest do wybaczenia.

GRA JEST WARTA SWOJEJ CENY i gorąco ją polecam, jeszcze słowo dla twórców: "Keep up the good work" :)

Jest to RPG i strategia turowa z bogatą historią w jednym.
Fabuła : Wcielamy się w potomka (syna lub córkę) wodza wioski, który umarł podczas wyprawy i na mocy prawa przejmujemy pozycję po ojcu.
Naszym zadaniem jest umocnienie władzy i zapewnienie podwładnym dobrobytu w obliczu zagrożenia ze strony sąsiednich klanów.
Osiągnięcie tych celów wymaga dużego wysiłku – bohater i jego przyboczni (hirda) decydują się na wyprawę na Wyspy Brytyjskie, w której upatrują szansy na zdobycie potężnych wpływów, np. w postaci przyjaźni któregoś spośród ludów zamieszkujących zamorskie ziemie.
Grafika w tej grze nie jest przełomowa ale nie można powiedzieć, że jest brzydka.
Wizualnie taka grafika dodaje klimatu tej grze.
Kreator Postaci jest prosto wykonany przez co szybko stworzymy postać bez straty czasu na zbędne bawienie się.
Dużo umięjętności do odblokowania nie tylko u naszej postaci ale także u naszych przyjaciół z hirdy sprawia, że musimy każdy wydany punkt przemyśleć i odpowiednio wykorzystać.
Nasze wybory w tej grze mają różne konsekwencje.
Niektóre nam ułatwią rozgrywkę, a niektóre utrudnią.
Bitwy w tej grze są bardzo fajnie zrobione.
Strategicznie trzeba podchodzić do każdej walki, jeden zły ruch i może nas to kosztować powaleniem naszego sojusznika co zmniejsza szansy na wygranie.
W potyczkach istotną rolę odgrywa np. atakowanie z flanki, zastawianie pułapek oraz korzystanie z osłon.

Niektóre informacje zaczerpnięte ze strony : http://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=27693


+Największy atut tej gry to fabuła
+Wikingowie
+Grafika
+Mechanika gry
+Drzewka umiejętności
+Handel
+Losowe zdarzenia podczas podróży
+Obozy
+Strategiczne potyczki
+Nasze wybory mają różne konsekwencje
+Prosta mapa świata
+Klimat
+Prosty kreator postaci
+System rozwoju osady
+Gra ma wiele zakończeń
+Ciekawi towarzysze
+Stałe 60 fps
+Mało bugów (dużo zostało naprawionych)
+Brak potworów, magii i innych fantastycznych pierdół


-Cena
-Upływ czasu.
Nie lubię gdy jestem zmuszany do tego, by grać pod presją czasową.
Jeśli nie wykonamy najważniejszych misji w danym nam czasie nasz save się kończy i jesteśmy zmuszeni grać od nowa.
Na szczęście można to wyłączyć ale jeśli to zrobimy nie będą nam się zaliczać osiągnięcia na steam.
-Zdarzają się błędy w tłumaczeniu na język Polski
-Niektóre bitwy są bardzo ciężkie, wręcz niemożliwe do wygrania


Expeditions: Viking jest to dobra mieszanina RPG ze strategią.
Wszytkim fanom serialu Vikings oraz gier tego typu powinno się spodobać.
Wreszcie mogę napadać i plądrować wioski, miasta i kościoły jak na prawdziwego wikinga przystało :D


Felcor

Pierwszy tytuł który udało mi się skończyć w całości od bodajże trzeciego WIEŚKA. Wszystkim "POGAŃSKIM" fanom crpg + turowych potyczek polecam.
PLUSY
+ Wciągająca fabuła dająca nam poczucie bycia "ważnym".
+ Towarzysze, których naprawdę idzie polubić.
+ Dużo moralnych wyborów.
+ Klimat + genialna ścieżka dźwiękowa która często nadaje jeszcze większej podniosłości danej chwili. 
+ Możliwość poznania świata wikingów (brak jakiejkolwiek wiedzy w tym temacie nie jest problemem, większość treści jest bardzo fajnie opisana, ew. wspomóc się można serialem)
+ WALKI ! Które są naprawdę wymagające... czym dalej w las tym więcej zabawy :) 

MINUSY
- Kilka bugów (aczkolwiek niepsujących radości z gry) 
- Pompowanie napięcia gdzie efekt kulminacyjny (przynajmniej dla mnie) pozostawił lekki niedosyt. 

Moja ocena: 8/10.

Ruda baba gołymi pięściami rozbiła głowę przeoryszy procarce.
Drużyna przewróciła wszystkie krzyże.
Podczas wygrzebywania fragmentów gałek ocznych spod paznokci, znalazło się jeszcze miejsce na nieznośne pierdolety, w tonie problemów z dorastaniem.
Tak wygląda kolejna wariacja na ekspasję wikingów, od punktu napaści na Lindisfarne, poprzez pierwsze kontakty z Northumbrią.
Najlepsze są rzeczy w stylu survival sima.
Ograniczona ilość zasobów, wyrywanie bolącego zęba końmi czyli dyskomfort życia pośród nieokiełznanej natury.
Urozmaicenia dla graczy z fiksacją na kanony fantasy są obecne, ale nie nadużywane.
Mówimy o grze opartej na kanwach historycznych, dlatego obawa przed tym co się kryje w lesie, jest tym bardziej uzasadniona.
Szok psychologiczny towarzyszący kontaktowi z nieznanym to wiarygodny przekaz międzykulturowy któremu możemy wierzyć na słowo.
Odwoływanie się do bogów i próba zrozumienia kultury, zajeżdża mocno kasowym serialem pt. "Wikingowie".
Jest i Athelstan, co trzecia kobieta to tarczownica, na szczęście brakuje kręcenia gałkami i żyroskopem w celu zaspokojenia pęczniejącej rozkoszy w stylówie God of War.
To co najważniejsze, mamy Helgę w generatorze imion.
Wszechobecna przemoc to kwestia adaptacji na jej cyfrowe manifestacje.
Pewien czas temu, w lokalnym mięsnym, spadkobierczyni mentalności wojownika, okrutnie skaleczyła wnętrze dłoni podczas krojenia 30 deko szynki przeznaczonej na najbliższe
pięć kolacji.
Niewzruszona, przeprosiła mnie za kontaminację papieru do pakowania, zaznaczając że nic wielkiego się nie wydarzyło.
Jej blade lico przy wyjściu przypominało minę macedońskich piechurów nawykłych do ran kłutych, przy pierwszym zetknięciu z poległymi za pomocą gladiusa.
Jakość tego wydarzenia na zawsze zapisała się w mej pamięci.
Nie jesteśmy nawykli do okaleczeń.
Wikingowie podczas kolejnej reinterpretacji growej, za wiele zawdzięczają standardom współczesności.
In plus w przypadku drzewka wyboru, możemy pozostawić za sobą zbiorową mogiłę.

Zawsze chciałem palić i grabić kościoły, ta gra pozwoliła mi na choć na namiastkę spełnienia moich marzeń.

10/10

Jedyne czego żałuję po skończeniu tej gry, to tego że zapłaciłem za nią około 8 zł, w dodatku w keyshopie. Twórcy tej gry zdecydowanie zasługują na znacznie więcej, ponieważ produkcja ta mimo (miejscami mocno widocznego) małego budżetu zapewniła mi mnóstwo zabawy. Aktualnie jest to jedna z najlepszych na rynku produkcji poświęconych Wikingom.

Perełka!

Jeżeli słysząc kolejną dętą orację o konieczności ratowania kolejnego posttolkienowskiego świata przed ZŁEM minimalizujesz okno gry, żeby oddać się czynności o wiele ciekawszej od wspomnianego ratownia: gapieniu się w sufit, ale mimo wszystko lubisz gry RPG to Expeditions: Viking jest tytułem dla Ciebie.

Jeden z nielicznych, a może i jedyny RPG oferujący przygody bez dodatku fantastyki, czy to w wariancie duchowo-magicznym, czy w wydaniu futurystyczno-gadżeciarskim. Jesteś wikingiem, robisz toporem, handlujesz skórami, tu masz wyspy brytyjskie, a tu mieszka sąsiad, co chce przejąć ziemię twojego klanu. Radź sobie.

Gra jest bardzo dobrze napisana i oferuje kilka dobrze dopasowanych ciekawostek: rozbudowany system biwakowania, łączący interakcje wewnątrzdrużynowe z kraftingiem, leczeniem i zbieraniem zasobów niezbędnych do budowania pozycji na arenie dyplomatycznej walki, prostą mechanicznie ale dość realistyczną (dwa ciosy toporem i cześć, bez względu na to czy jesteś protagonistą, ubershwartzcharakterem czy przygodnym chłopem) i oferujący dużo taktycznej swobody turową walkę oraz możliwość kontynuowania gry nawet w przypadku przegrania niektórych istotnych fabularnie potyczek, przy równoczesnym uwzględnieniu wpływu fiaska na wydarzenia rozgrywające się wirtualnym średniowieczu.

Gra oczywiście nie jest idealna. Po oprawie graficznej widać ograniczenia finansowe twórców, więc fani spektakularnych wodotrysków i zaawansowanych technologicznie efektów wizualnych będą zawiedzenie. Aktorstwo głosowe mogłoby być lepsze o klasę, lub dwie. Interfejs potrafi się skaszanić, multiplikując umiejętności na pasku akcji w jakimś przedziwnym pędzie do wypełnienia pustych pól treścią. Najgorzej jest z obsługą kursora i zaznaczaniem obiektów... Coś tu twórcom zdecydowanie nie pykło, bo klikanie czasem odnosi zamierzony efekt, ale częściej nie, więc nieustannie trzeba kręcić kamerą i desperacko machać myszą żeby utrafić w przeciwnika bądź kontener znajdujący się wizualnie dokładnie pod kursorem. Bolesny mankament, ale do zniesienia i jakże uczy cierpliwości!

No perełka, piszę wam, perełka!

Very nice and enjoyable game, storyline is pretty good and in some parts based on history.
The Game is much better than first expeditions, it looks like the devs fixed all problem from previous expeditions conquistador.

Storyline: 10/10
Audio/Video 8/10
Decisions and effects of those decisions 9/10

Yes you can meet Ragnar in this game

Na walce raczej się nie skupiałem. Bardziej przyciągały mnie dialogi, wybory moralne, możliwości romansów i przede wszystkim to, że sam mogłem określić jaki jest mój bohater. Chcesz zrobić mordercę bez serca. Robisz. Chcesz dyplomatę Speech 100. Robisz. Chcesz sneeky-beeky asasyn 1vs5. Nie robisz, bo pewnie będziesz ginąć prawie tak często jak w Dark Souls. Ale pewnie i tacy się znajdą. Polecam fanom serialu Wikingowie, jak i wszystkim poganom jeśli jacyś tu są. Najprzyjemniejsze walki to były: Moja hirda kontra jacyś księża z procami. Łup duży, a walki mało. A wszystkim popierającym Nortumbrię przypominam, że to oni są Cesarskimi w tym Skyrimie.

Jeden z najlepszych RPG'ów i w sumie jedna z najlepszych gier w jakie miałem przyjemność zagrać. W tej produkcji zagrało prawie wszystko, od bardzo dobrej historii na którą ogromny wpływ mają nasze wybory (niekiedy naprawdę trudne), po naprawdę wymagający i dający kupę satysfakcji system walki a uzupełnione to wszystko zastało przepiękną, klimatyczną muzyką. Piękna przygoda, którą długa jeszcze będę wspominał.