Puzzle Agent to stworzona przez Telltale Games gra przygodowo-logiczna. Wcielamy się w niej w agenta FBI Nelsona Tethersa, który zostaje wysłany do miasteczka Skoggins w stanie Minnesota w celu zbadania tajemniczego incydentu w fabryce gumek do ścierania. Szybko dowiaduje się, że sprawa jest poważniejsza, niż z początku przypuszczano.

Fabularnie gra wypada bardzo dobrze. Odkrywanie mrocznych sekretów mieszkańców Skogins jest ciekawe, szybko wciąga, a do tego często potrafi rozbawić. Pod względem rozgrywki gra jest dość typowym point'n'clickiem. Za pomocą myszy przemierzamy kolejne lokacje i nawiązujemy dialogi z postaciami. Jednak jest to tak naprawdę jedynie swoista oprawa dla szeregu zagadek i łamigłówek, które spotykamy na każdym kroku naszej przygody i które są daniem głównym w Puzzle Agent. Jest ich ponad trzydzieści, są świetnie zaprojektowane i zróżnicowane. Znajdziemy wśród nich m. in. układanki, zagadki logiczne, matematyczne i wizualne. Rzadko są między sobą podobne, a nawet jeżeli, to nie ma uniwersalnego schematu do ich rozwiązania. Zagadki nie są ani za trudne, ani za łatwe. Żadna z nich nie powinna okazać się niemożliwa do rozwiązania, a jednocześnie wszystkie wymagają chwili zastanowienia. Jeśli jednak przy którejś skończą się nam pomysły, możemy skorzystać z podpowiedzi. Do każdej łamigłówki przygotowano trzy wskazówki, które możemy "kupić" za zbierane po Skoggins gumy do żucia. Po podaniu prawidłowej odpowiedzi otrzymujemy ocenę naszej pracy oraz sposób rozwiązania zagadki, jeśli jeszcze mielibyśmy co do niego wątpliwości. Warto też zwrócić uwagę na oryginalną, rysunkową oprawę graficzną produkcji, która świetnie wkomponowuje się w lekko niepokojący klimat gry.

Największą wadą Puzzle Agenta jest chyba to, kiedy i jak gra się kończy. Produkcję można ukończyć w czasie poniżej czterech godzin, a jej zakończenie pozostawia wiele wątków niezamkniętych. Wady ma też nietypowa oprawa graficzna. Do rysunkowej, poklatkowej animacji samej w sobie zastrzeżeń nie mam, ale w tej produkcji nieraz przypominała ona powolny pokaz slajdów, co już mi się mniej podobało. Trochę denerwowało mnie też, że dialogi pisane pojawiają się równo z głosem postaci, literka po literce. Więc jeżeli chcemy wiedzieć, co dany bohater ma do powiedzenia, musimy go na dobrą sprawę wysłuchać do końca. Nie ma możliwości szybszego przeczytania jego wypowiedzi i jej pominięcia. Brakuje tu również polskiej wersji językowej, co dla niektórych może być problemem, bo jednak w grze tego typu dialogi i opisy są ważne.

Podsumowując, Puzzle Agent to bardzo udane połączenie gry przygodowej i logicznej. Stanowi naprawdę przyjemne wyzwanie dla umysłu, a do tego oferuje ciekawą i zabawną fabułę oraz dość nietypową oprawę graficzną. Jedynie końcówka pozostawia pewien niedosyt. Jeśli ktoś lubi gry, w których należy pomyśleć, to zdecydowanie powinien się zainteresować Puzzle Agentem.

Sympatyczna przygodówka, oparta praktycznie tylko na "łamigłówkach", ale odziwo - scenariusz, będący niejako dodatkiem spisuje się bardzo dobrze. Nawet jeśli zwykle nie kręciły cię typowe dla przygodówek łamigłówki, tej warto dać szanse. Posiada system odpowiedzi, a same zagwozdki do najtrudniejszych nie należą.

Bardzo przyjemna, klimatyczna i ciekawa gierka na 1-2 wieczory. Cała gra opiera się zagadkach, które momentami są trudne, ale raczej większość do ogarnięcia + do każdej można użyć hint. Polecam na odprężenie :D

Agent zagadka
Agent Tethers to główny bohater dwuczęściowej przygodówki, której progres osiągamy rozwiązując (nieraz bardzo) wymagające zagadki. Historię tego agenta z mało eksploatowanego "departamentu badań łamigłówek" musimy poznać koniecznie zachowując kolejność gier - dzięki temu historia będzie kompletna. Obie części są równie dobre.
Emocjonujące przeżycie
Rysunkowa oprawa świetnie wzbogaca klimat, potęguje strach, pogłębia w niepokoju ale i podkreśla humor którego w tej produkcji nie brakuje. Głównym czynnikiem utrzymującym śmiałków w niepewności przez całą tę zagadkową misję jest prowadzenie narracji. Odpowiednio przemyślana kolejność zdarzeń, ekspresyjne animacje oraz stosowna oprawa dźwiękowa nadają produkcji właściwie wyważone tempo, a graczom pełną przeżyć historię.

Niektóre łamigłówki są bardzo trudne. Śmieszny watek fabularny.

Puzzle Agent is a made for PC version of Professor Layton only with far fewer and less interesting puzzles and instead of being set in some quaint old village we are essentially dropped right into the movie Fargo with its snowy setting and “Ohhhh yaaaaaa! Wow!” dialogue. Puzzle Agent has a lot going for it but it fell really short on challenge and playtime. It still gets the thumbs up because the story was fun and I had a good time with the game overall and the price suits the short playthrough.

+ art. The artwork is unique and has a really comic book feel to it. I don’t know who the artist is but they mention them a lot so it must be a big deal. I liked the artwork.

+ casual. This is a great casual puzzle game to play when you are really looking for more story and dialogue than challenge. Hardcore puzzle fans will be left feeling a bit robbed if they go in to play this primarily as a puzzle game.

+ “Yaaa! Some hot dish!”. The voice acting is well above par for a game like this. I had a lot of fun just listening to them babble on about random stuff.

- faulty puzzles. No I’m not being bitter about not finishing the game with a perfect score but I really felt that either some of the puzzles were not explained well enough which led to me making a mistake or there was actually more than one solution for a couple of the puzzles. One puzzle in particular I think could have had multiple solutions but it wasn’t THE ANSWER that the devs had programmed.

- the end. It all ended rather abruptly with pretty much zero explanation. Not ideal in a situation where story is pretty much the catalyst for the game.

I think if you want a super casual puzzle game that is more cutscenes than puzzles (there are only around 35 puzzles in the whole game) then pick this up. It’s a fun way to kill a few hours and it won’t melt your brain.

I wouldn't probably buy this game, but since I got it, as a part of the bundle I am positively surprised. Thriller mixed with typical logic puzzles.

First off, let me say: I come from a Professor Layton and Ace Attorney background. I live and breathe puzzles, but that's not to say that I'll take whatever I can get. My feelings towards the core factor of the game, puzzles, in Puzzle Agent are a bit mixed, but lean way more towards the positive end than the negative.
Let's start with the negative. First off, some puzzle instructions are a bit difficult to understand or are surprisingly vague. However, this only happened to me a few times, and was far from the majority. Secondly, there were some jigsaw puzzles that, if you've played the Professor Layton games, are like the ones where you have to fit items into an area without them overlapping. There are a few here too, but it's odd in pieces automatically click together when placed correctly, and they STAY together, which greatly lessens the challenge. Those puzzles could definitely benefit from a better system, especially one where the general shape of objects were outlined and could snap together even if they weren't placed correctly.
Other than that, I found the puzzles enjoyable. A few were quite easy, yes, but others took me a few tries and for some, I had to pull out a good ol' fashioned piece of paper and pen to plot it out Layton-style. Frankly, I don't understand how some people claim to have spent so many hints trying to solve them; I ended up using only 5 or 6 throughout the entire thing. There are 35 puzzles in all - I'll get to that in a moment - with 3 hints per puzzle, so with well over 100 hints you can imagine that 5 is far from a lot. To each their own, I suppose.
I've also seen people claim that the puzzles are placed erratically and interrupt the story, but honestly? I've felt that numerable times playing Professor Layton. That is the consequence of puzzle games. They WILL interrupt the story if you choose to do the non-plot-important puzzles, and even some of the necessary ones. That's just how it is. However, especially during the climax of the game, the puzzles begin to weave into the story a bit more cleanly than before, and in my experience, are appropriately some of the easier ones, so you can get through to the ending quicker without having to spend half an hour on one puzzle.
I think the game's biggest downfall for me, personally, is LENGTH. It is simply too short. Like I said before, there are only 35 puzzles. The average Professor Layton has over 100. It only took me a few hours to get through the entire game, and it leaves you on a VERY unsatisfying cliffhanger ending. Granted, it does pick up again in the sequel, but it literally goes right from the climax to ending in the first, with practically no conclusion. It was surprising, to say the least. Once the credits popped up I said "that's it?" out loud. I was genuinely surprised.
It's a bit cheap to me to separate these two games when it certainly feels like it should be only one, twice-as-long game, but I have no played the second as of yet, so I have no info on how the story of that unfolds or if it is completely related. At the very least, there should be a package including both games so it can be one long, consecutive playthrough without people having to wait until they get money (i.e., me) to finish a story that should have been wrapped up already.
The art style, characters, storyline (it's one of the "out there" kind of stories, but it's strangely fun at the same time despite its absurdity), and audio are superb. Music matches the in-game events wonderfully, but don't distract during a puzzle, as it should. I enjoyed the protagonist and the supporting cast, and their voice acting was wonderful as well.
I fully recommend this game to new players of puzzle games, or veterans of the Professor Layton series. It may be a bit clunkier than the latter in some respects, but it is definitely worth a good playthrough. You're bound to get some enjoyment out of it.

EDIT: Oops, I believe there are actually about 37 puzzles in the game; I had missed two during my first playthrough. Also, I'm going to add that I am currently on my third playthrough of the game, and I still enjoy it. I'm going to add that the game is somewhat fast-paced, or at least the cutscenes are, so even though puzzles will be extraordinarily easy to solve, I'd recommend multiple plays because I've noticed several things that I didn't recognize the first time around, buuut perhaps that was because I was intentionally reading into things because I was analyzing Nelson Tether's character a bit. In any case, definitely worth another look at if you enjoy playing it.
One final point I'd like to bring up is that of the somewhat "rating" system assigned to the puzzles. Depending on how many wrong answers you give (resulting in the anger of millions of taxpayers) and how many hints you use, you get assigned a rating of sorts. Perhaps unintentionally, but hilariously, there is some pressure on the player to answer correctly on the first go, so you can expect to unconsciously triple-check your answers before you submit. It's really not something to fret about - at least to me, it's more humorous than anything else.

Excellent puzzle game with clever story mixed with humour, great characters and fantastic Scandinavian background. Enjoyable and fun to play!

Dam łapkę w górę, bo pomysł sam w sobie fajny, ale gra jest zdecydowanie za prosta i za krótka.