Bardzo chciałbym lubić tą grę i dać jej kciuka w górę, ale niestety nie mogę. Najchętniej dałbym neutralną recenzje.

ZA
-Fajna oprawa graficzna, ciekawy koncept świata i postaci. Wygląda jak pustkowia chaosu, a sam bohater oraz jego przeciwnicy przypominają wojowników chaosu z Warhammera.
-Muzyka, bardzo fajna i klimatyczna.
-Bardzo ciekawe wariacje mechanik zapożyczonych z Soulsów. Modyfikator zdobywanego exp jest kumulowany jeżeli podejmujemy ryzyko i nie deponujemy naszego doświadczenia. Każdy kolejny zabity mob zapewnia coraz więcej doświadczenia. Chmurka exp (odpowiednik plamy krwi z Dark Souls) znika po pewnym czasie itp.
-Ogólnie, wbrew wielu porażającym niedociągnięciom gra tam, gdzie trzeba sprawia pewną przyjemność z grania. Doszlifowanie walki, trochę balansowania mechanik, wyrzucenie całej fabuły do śmietnika i mógłby to być naprawdę świetny produkt.

PRZECIW
-Toporna walka, bardzo słabe telegrafowanie ataków wrogów i kiepskie animacje. Ataki wrogów natychmiast zadają obrażenia i są wyprowadzane z niezwykłą szybkością, przeciwnicy bardzo szybko odwracają się do nas a ich tarcze mają szalonego hitboxa. Nasze ataki wręcz przeciwnie, są powolne, mają krótki zasięg i brak w nich satysfakcjonującego efektu trafienia. Stagger na wrogach jest śmieszny. Mob po otrzymaniu 4 hitów wręcz może nam bez problemu zasadzić headshoota z kuszy.
-Poziom trudności, niby gra miała być trudna, bo inspirowała swoje mechaniki na Soulsach tym niemniej tutaj poziom trudności sprowadza się do do dość tanich i irytujących sztuczek. W większości trudność wynika z drętwości walki i wielkich tarcz za którymi chowa się co trzeci mob w grze. Te ogromne tarcze to chyba największa bolączka gry.
-Bossowie. Koncepcyjnie nie ma tragedii. Drewniana walka na pewno nie służy temu, aby walki z bossami były bardzo satysfakcjonujące. Niestety kilku bossów chowa się za gigantycznymi tarczami.
-Lokacje czasem są bardzo nieczytelne, przeciwnicy wtapiają się w otoczenie, podczas walki ciężko jest zaobserwować co dany mob ma właśnie zamiar zrobić. Niektóre miejsca są straszną mozaiką ciemności i naćkanych gdzie się da światełek.
-Fabuła, główna postać, npc, voice acting. Zbyt dobrze nie jest. Poziom Two Worlds, może niżej.

Mimo wielu plusów:
- piękna grafika
- dbałość o detale w zbrojach, wyglądzie bossów
- klimatyczna muzyka

To jest sporo minusów:
- sterowanie (po prostu jest strasznie drętwe)
- bossowie - z początku robili wrażenie, ale szybko można się zorientować że ich ataki są bardzo przewidywalne i powtarzalne, co psuje trochę zabawę
- dialogi - nudne, sztywne jak w M jak miłość
- gra jest krótka, stanowczo za krótka
- ilość lokacji... tak w sumie to są trzy (w tym jedna opcjonalna) i na okrągło się w nich biega

Podsumowując, duży potencjał na przyszłe fajne gry, jeśli wyeliminują dość wkurzające minusy.

Totalny chłam. Gdyby nie Splinter Cell: Blacklist w CD-Action, nigdy bym nie natknął się na tę grę. Na plus oczywiście grafika i muzyczka oraz ten mroczny setting fantasy, ale minusów jest znacznie więcej. Oto kilka z nich:
- toporny system walki
- porąbane hitboxy
- twój bohater rusza się jak w slow motion
- ciasnota w lokacjach, liniowe ścieżki
- brak możliwości zapisu
- brak mikstur w skrzyniach (po 3h nie trafiłem na żadną) - skończy się żyćko i umierasz znowu
- utrata pd po śmierci, a tych śmierci jest całkiem sporo, więc gra-wydmuszka zmusza cię do biegania w te i z powrotem w nadziei, że odzyskasz utracone pd
- po śmierci respią się moby na nowo. Znów się wywalisz i powtarzasz cały cykl jak Syzyf wznoszący kamień na Olimp.
- po 3h wieje już nudą, a opisana toporność odpycha cię od tytułu (sam użyłem alt+f4 z co najmniej 3 razy)
- brak mapy, a lokacje to labirynt
- brak dziennika do śledzenia zadań i postępów
- drętwa mechanika walki (negatywne uczucie potęguje to że twój bohater rusza się bardzo powoli)
Gdyby nie to, co opisałem wyżej, fabułę dałoby się skończyć w mniej niż 5h (ale to wyczytałem akurat z opinii innych). Sam gry nie ukończyłem, bo się nie da lub jest to bardzo frustrujące. Nie polecam. Nie kupujcie tej wydmuszki nawet jak będzie za grosze. Po prostu nie warto

The game is short.Normal enemies are either BS(shieldmen with infinite stamina so no guard break) or total joke(anything without a shield).

*SPOILERS*

Bosses:
First Warden is a slow introductory boss with 1 VERY clear opening for attack.BORING
Commander shield turtle with many ranged attacks that are openings.BORING
Worshipper stun attack and on phase change arena wide 1 shot attack and summons minions that can push you out of safe zones during phase change attack.
Infiltrator has 5 attacks and can heal itself.BORING
Champion slow fight with a boss that can enrage from anything he does to the player and vice versa its special weapo challange is to not let him enrage outside form scripted enrages.
Beast is a big slow boss that you need to break it's legs to deal any good damage but he can be almost perpetually knocked over.EASY
Guardian 1 BS fire attack besides that pretty big and obvious openings.
Anihilator i cant remember anything intresting.
Lost brothers double boss fight.
Judge ♥♥♥♥ his fire baem attack and healing besides that boring

DLC Boss:
Keeper has an intresting mechanic with changing his element for diffrent weapon drops, but too bad that strength and agility options dont have rune slots.They are just weapons that have unusual scaling for their weapon class fist weapon usually scaling with agility scalinf with strength, a polesword with agility and a greataxe faith.As to fight itself, well enemies you need to fight to get to him are harder.

Zakon mnichów zaatakowany przez antropomorficzne demony. Do akcji wkracza Harkyn (Taki Kratos, ale bardziej grzeczny), były więzień i wyrzutek wypuszczony aby wykonać brudną robotę i posprzątać cały burdel...To w gruncie rzeczy prawie cała fabuła. Coś tam się dzieje..nie zawsze wiadomo po co i dlaczego, są też side questy. Generalnie wątek fabularny nie jest zbyt wciągający, ale względnie można przyjąć.

Grafika i muzyka, tu akurat jest dobrze wykonana robota. Do tego się przyłożyli i nie ma się czego czepiać.
Rozgrywka...no tutaj jest tak sobie. Względnie wachlarz możliwości tworzenia builda jest dostatecznie szeroki; mamy 3 klasy z różnymi czarami, różnorodność broni białej i magiczna rękawica z różnymi trybami ognia. Tego co osobiście mi tu zabrakło w tym zakresie, to możliwość sprzedawania lub chociaż pozbywania się niepotrzebnego ekwipunku, który z czasem tylko rośnie i rośnie...Z czarami też nie jest lepiej. Ich animacja trwa zdecydowanie za długo i nie raz nie działają jak należy.
Walki same w sobie na początku są satysfakcjonujące. Wykonywanie combo i skutecznych Sneak Ataków jest przyjemne, jednak czym dalej w las, tym bardziej widać słabą optymalizacje a o wszelakich bugach, to już nie wspomnę -.-
Lokacji głównych jest mało. Raptem 2 + 1 opcjonalna. I biorąc pod uwagę że kręcimy się tu i z powrotem jak bezpański pies ( i czasem łatwo się zgubić) BAARDZO tu brakuje jakiejkolwiek mapy.

Podsumowując; Osobiście, po ukończeniu gry mam mieszane uczucia. Z jednej strony kusi ładną oprawą graficzną i walkami, które dobrze wyglądają wizualnie, lecz przez dość widoczne niedopracowania, częściej frustrują niż cieszą. Tempo walk jest generalnie zbyt monotonne, uniki i czary nie zawsze działają jak należy, a niektórzy przeciwnicy mają przesadzony hitbox. Do tego dochodzi fabuła, która jest przeciętna. Wątki poboczne pojawiają się z ♥♥♥♥ i w większości nijak się mają do głównej historii.
Fani Souls like, mogą z braku laku spróbować. Reszcie, nie polecam.

Nie grałem w życiu chyba w gorszą grę. Cała rozgrywka to taki soulslike tylko ułomny jak ♥♥♥♥. Rolki nie mają iframe, bossy mają po dwa ataki, cała ♥♥♥♥♥ gra działa w ♥♥♥♥♥♥♥ slow motion. Hitboxy z czapy, mobki potrafią teleportować się po mapie z prędkością światła. 2014 rok, a gra jest paskudna, zwłaszcza postacie. DLC do tej gry to ♥♥♥♥♥♥ żart. Jedna ♥♥♥♥♥ mapka na 30 minut ze zjebanym bossem na końcu. 1/10 to idealna ocenka dla tej gry. Jak dobrze, że następna część jest lepsza, prawda?

Clunky movement, backstabs work basically randomly, repetetive combat. Unless you wear heavy armor getting hit once means you'll continue to get hit for hovewer long your enemy attacks.

Symulator żółwia 2/10

Krótko i na temat. Gra jest powolna i nieciekawa. Najważniejsza kwestia jest jednak taka: kupujesz DLC i mimo, że gra przez 40h działała normalnie, to walka z bossem DLC się za każdym razem crashuje. Poświęciłem kilka godzin na znalezienie rozwiązania, ale mi się nie powiodło.

Ladna szata graficzna, nawet dobra fabuła lecz słaba optymalizacja