Install Steam
login
|
language
简体中文 (Simplified Chinese)
繁體中文 (Traditional Chinese)
日本語 (Japanese)
한국어 (Korean)
ไทย (Thai)
Български (Bulgarian)
Čeština (Czech)
Dansk (Danish)
Deutsch (German)
Español - España (Spanish - Spain)
Español - Latinoamérica (Spanish - Latin America)
Ελληνικά (Greek)
Français (French)
Italiano (Italian)
Bahasa Indonesia (Indonesian)
Magyar (Hungarian)
Nederlands (Dutch)
Norsk (Norwegian)
Polski (Polish)
Português (Portuguese - Portugal)
Português - Brasil (Portuguese - Brazil)
Română (Romanian)
Русский (Russian)
Suomi (Finnish)
Svenska (Swedish)
Türkçe (Turkish)
Tiếng Việt (Vietnamese)
Українська (Ukrainian)
Report a translation problem
Drugi w Jaszczurowej był wg mnie najgorszy, przez ten pieprzony podjazd. Po 6 godzinach się udało (pominę fakt, że za pierwszym razem zginąłem na tej rampie i musiałem jeszcze raz się męczyć xD). Z przodu miałem te największe koła, by nie przejmować się dziurami, a z tyłu dałem koła od Poloneza by ten słaby silnik miał w ogóle siłę podjechać, a i tak kocówkę podjazdu musiałem zrobić na wstecznym. Cudem zdążyłem przed duchem.
Ostatni jest najłatwiejszy według mnie. Wziąłem wszystkie 4 największe koła od traktora. Na start ustawiłem się tak by nie jechać za duchem tylko asfaltem, bo jest wygodniej i szybciej. Potem na tym wywijasie gdzie jest prosta przy bacówce, to przed bacówką zjedź z drogi od razu za barierami, mniej trzęsie. Potem delikatnie wjedź na drogę, bo pamiętam, że tam jest skarpa prawie, że pionowa, ale jakoś mi się udało, dzięki dużym kołom. Na ostatnim zawijasie jest skrót przez lasek taki. Warto z niego skorzystać, bo duch tam jedzie na około a my tam ścinamy. Można tam nawet na pełnej bombie jechać, jeśli mamy wystarczająco długi samochód. Tylko potem trzeba uważać wjeżdżając z powrotem na asfalt, bo mocno trzęsie. Ostatni prosta to wiadomo kita do oporu.
Ogólnie na tym ostatnim wyścigu warto mieć tarczówki na wszystkich kołach, żeby się wyratować w razie czego.