Recent reviews by Waldemar Gąska

Na samym początku chciałbym powiedzieć, że grę (jak i jej oryginał) przeszedłem na 100% i zrobiłem w niej wszystko co można było zrobić. Grand Theft Auto III - The Definitive Edition to jedna wielka porażka. Dzieło Grove Street Games znanego wcześniej jako WarDrum Studios, to nic innego niż leniwy cash grab. Jest to port GTA 3 z telefonów, które było portem z PC i ten port został przeportowany z PS2 i wrzucony do mielarki, która automatycznie przepisała grę z systemu RenderWare na Unreal Engine 4. Pomimo przeniesienia gry na nowy silnik w grze wciąż widoczne są stare bugi i jednocześnie przy konwersji pojawiły się nowe. Gra straciła swój cały klimat. Unreal Engine 4 został tutaj źle wykorzystany. Mgliste, ponure Libery City przez nowy silnik stało się pastelowym pogodnym miastem. Grze nadano nową szatę graficzną, która jest kreskówkowa, nie nadaje się na poważne GTA i bardziej przypomina Simpsons :Hit and Run. Tekstury budynków zostały włożone do upscalera i w większej mierze niepoprawione. Są momenty w których jakość tekstur na jednej ulicy jest bardzo dobra, aby potem za rogiem zobaczyć obrzydliwe, rozpikselizowane tekstury. Gra pod żadnym pozorem nie umywa się do oryginału. W celu uwspółcześnienia rozgrywki zostały wprowadzone udogodnienia: nowe sterowanie dla kontrolerów, autosave, ,,checkpointy" , koło wyboru broni, radia, możliwość grania w większej ilości FPS. Jednak pomimo tego, że są to wspaniałe udogodnienia, to niektóre z nich są wciąż niedokończone lub po prostu zbugowane, niedziałające. ,,Checkpointy" istnieją, ale jedyne co one robią to przywracają gracza na sam początek misji, czyli np. jeżeli gracz musi przejechać połowę mapy, dojedzie do punktu i potem zginie, to checkpoint nie przywróci gracza do miejsca, gdzie gracz dojechał, tylko gra będzie mu kazała od początku wykonywać monotonne czynności, zamiast przywracać go do samego środka akcji. Jednak wciąż jest to lepszy rydz niż nic. Gra została stworzona z myślą o konsoli PS2 i w zamyśle działała w 30 klatkach na sekundę. Oznaczało to, że jeżeli ktoś by obszedł tą blokadę i grał z większą ilością fps, to gra i jej fizyka się po prostu bugowały i zgadnijcie co GSG z tym zrobiło. Kompletnie nic. System jazdy stał się ociężały, ciężej się skręca niż w oryginale. Ruch uliczny potrafi w pewnych momentach natychmiastowo zrobić osty zakręt przy wysokich prędkościach. Animacje są pobugowane. I jeżeli ktoś mi teraz powie, żebym po prostu zagrał z ograniczonymi 30 FPS to mam dla niego 2 odpowiedzi. 1. Grove Street Games nie wiem jakim cudem to sprawiło, ale bugi znajdujące się na wyższej ilości fps znalazły się również na niższych ilościach klatek na sekundę. 2. Co mam sądzić o produkcie, KTÓRY KOSZTUJE 250ZŁ i nie jest dostosowany do nowoczesnych standardów. Reasumując, GTA3:DE jest produktem niewartym swojej ceny, zrobionym pośpiesznie, mającym na celu zagranie na nostalgii graczy i zaufaniu R*.

Good.