Po przegraniu "6,366 godz. łącznie" mam dosyć... Valve nic nie robi w kierunku naprawy tej gry, Anti-Cheata jak nie było, tak nie ma. Trust Factor nie działa albo jest przekłamywany przez oszustów, którzy sobie masowo nabijają wiarygodność swojego konta, przez co na wysokich rangach nie ma co grać. Na 10 matchmaking'ów średnio 8 jest na cheaterów, z czego 5 na osoby odbijające pociski od ziemi. Od momentu wbicia rangi Supreme/Global nie mamy co grać oficjalnych gier turniejowych, bo to po prostu bez sensu, wystarczy lepiej zagrać kilka rund i już ktoś z przeciwników zacznie cheatować. Zostają nam zewnętrzne strony, które oferują w jakimś stopniu zabezpieczenia w tym kierunku (Faceit, etc)... Przykro się ogląda, jak gra naszego dzieciństwa jest wyniszczana. Nie zapowiada się też na poprawę sytuacji, obiecano nam wiele a spełniono garstkę ¯\(ಠ_ಠ)/¯

Dodam, że nie tylko cheaterzy niszczą gierkę, ale i osoby, które celowo przeszkadzają w rozgrywce pod pretekstem, że nasza gra nie jest czysta. Jednym słowem jeśli jesteś lepszym graczem i robisz więcej fragów twoja drużyna, zacznie ci psuć grę, bo stwierdzą, że masz cheaty... Wielokrotnie spotkałem się z taką sytuacją na wysokich rangach i jest to dla mnie co najmniej nienormalne...